Strona 1 z 1

Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: Pn, 29 paź 2012, 05:00
przez basia44
Witam,
Chciałabym przedstawić Państwu pewną sytuację i dowiedzieć się czy da się w tej sprawie jeszcze coś zrobić....

W ubiegłym tygodniu dostałam pismo z ZUS-u o zajęciu komorniczym za zaległość czynszu od 2001 roku do 2004 r. gdzie od 2001 r. wraz z dziećmi już tam nie mieszkam tylko że nadal byłam zameldowana; a w mieszkaniu nadal zamieszkuje ojciec dzieci.
Z tego co wyczytałam to zadłużenia za czynsz ulegają przedawnieniu po 3 latach, i za dług odpowiadają solidarnie wszyscy pełnoletni zamieszkujący w danym lokalu. A co jeśli ja mam udokumentowane że od 2001 roku tam nie mieszkamy gdzie mam decyzje że w tym czasie mieszkałam w Ośrodku dla samotnej matki, wyrok sądowy o znęcanie się i tego samego roku złożyłam pismo w Urzędzie Miasta o podział i zmianę tego też mieszkania. Czy dalej odpowiadam solidarnie za ten dług?

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: Pt, 2 lis 2012, 20:59
przez basia44
Czy może mi ktoś odpowiedzieć?????

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: So, 3 lis 2012, 22:50
przez Robert.
Jeżeli faktycznie Pani tam nie mieszka to nie odpowiada Pani solidarnie za dług, ale musi Pani udowodnić ten fakt. Skoro ma Pani odpowiednie dokumenty na dowód tego to sprawa będzie prosta. Jednakże ... jak rozumiem nie wiedziała Pani nic o wydaniu nakazu zapłaty przez sąd zasądzającego na rzecz spółdzielni mieszkaniowej kwotę długu, tak? Żeby uwolnić się od egzekucji musi Pani wnieść zarzuty (lub sprzeciw) od nakazu zapłaty wskazując na swoje niezamieszkiwanie wraz z mężem w tym mieszkaniu - do tego jednak powinna mieć Pani odpis tego orzeczenia (warto udać się po nie do sądu, jeżeli nie może go Pani uzyskać od byłego męża). Jeżeli już je Pani będzie znała to wtedy koniecznie trzeba złożyć wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia środka zaskarżenia i - wraz z tym środkiem - złożyć go w sądzie, który owe orzeczenie wydał. Gdyby jednak sąd odmówił przywrócenia terminu pozostaje jeszcze wniosek o wznowienie postępowania z powodu braku możności obrony swoich praw.

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: N, 4 lis 2012, 06:40
przez basia44
dziękuje za odpowiedź

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: N, 3 lis 2013, 11:42
przez basia44
Mam pytanie jeśli dyrekcja/administracja zostawia prośbę bez odpowiedzi gdzie dalej się zwrócić
ile czeka się na odpowiedż
Dołączyłam wszelkie dokumenty potwierdzające nie zamieszkiwania pod danym adresem,odpowiedzi nie mam od czerwca żadnej
jak pytam słyszę nie było jeszcze posiedzenia rady.
Nie wiem gdzie dalej się zwrócić o przyspieszenie a komornik ściąga dalej z mojej renty nie moje zadłużenie.

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: N, 3 lis 2013, 11:42
przez basia44
Mam pytanie jeśli dyrekcja/administracja zostawia prośbę bez odpowiedzi gdzie dalej się zwrócić
ile czeka się na odpowiedż
Dołączyłam wszelkie dokumenty potwierdzające nie zamieszkiwania pod danym adresem,odpowiedzi nie mam od czerwca żadnej
jak pytam słyszę nie było jeszcze posiedzenia rady.
Nie wiem gdzie dalej się zwrócić o przyspieszenie a komornik ściąga dalej z mojej renty nie moje zadłużenie.

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: Pn, 2 gru 2013, 14:37
przez zan
basia44 napisał(a):Mam pytanie jeśli dyrekcja/administracja zostawia prośbę bez odpowiedzi gdzie dalej się zwrócić
ile czeka się na odpowiedż
Dołączyłam wszelkie dokumenty potwierdzające nie zamieszkiwania pod danym adresem,odpowiedzi nie mam od czerwca żadnej
jak pytam słyszę nie było jeszcze posiedzenia rady.
Nie wiem gdzie dalej się zwrócić o przyspieszenie a komornik ściąga dalej z mojej renty nie moje zadłużenie.


Kontaktowała się pani jeszcze raz z administracją?

Re: Zadłużenie za mieszkanie komunalne

PostNapisane: Pn, 6 sty 2014, 09:42
przez basia44
Tak kilka razy zawsze słyszę odpowiedź
Nie było jeszcze posiedzenia
brak jakiejkolwiek odpowiedzi skutkuje ściąganiem przez komornika w dalszym ciągu zadłużenia
dostarczyłam wszelkie dokumenty stwierdzające niezamieszkiwanie pod podanym adresem
moim zdaniem jest to granie na zwłokę ale czy tak można
Po rozmowie z prezesem sprawa miała być załatwiona pozytywnie minęło pół roku i dalej nic
nie mam pojęcia gdzie napisać skargę