OC za kradziony pojazd
Napisane: Wt, 21 gru 2004, 18:28
Witam wszystkich.
Jestem poszkodowany w kolizji drogowej, której sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Do kolizji doszło na światłach na skrzyżowaniu. Zostałem najechany przez znajdujący się za mną samochód, który z kolei został wcześniej najechany przez "uciekiniera". Z samochodu sprawcy oderwała się tablica rejestracyjna. Na podstawie numeru rej. policja odnalazła właściciela samochodu. Właściciel jednak przed zdarzeniem zgłosił kradzież auta. Na dzień dzisiejszy sprawa kradzieży jest umorzona. Zdewastowany samochód odnaleziono, sprawcy nie wykazano... Policja odmawia wypisania protokołu (ze względu na prowadzone czynności wyjaśniające)oraz jakiegokolwiek innego dokumentu, co uniemożliwia realizację wypłaty odszkodowania. Na dodatek oficer prowadzący sprawę poinformował mnie, że w przypadku niewykrycia sprawcy zakład ubezpieczeniowy nie wypłaci odszkodowania gdyż zakwalifikuje to pod: zasadę ryzyka - wyłączną winę osoby trzeciej (złodzieja). Mój ubezpieczyciel potwierdza taką ewentualność. Nie wiem w jakiej firmie jest ubezpieczony sprawca (samochód) ale podejżewam, że będzie chciał również wykorzystać ten zapis.
Udało mi się znaleźć następujące orzeczenie:
Ubezpieczyciel odpowiada na podstawie § 10 ust. 1 i ust. 3 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. nr 96, poz. 475 ze zm.) za szkody wyrządzone w mieniu przez nieznanego sprawcę kierującego skradzionym pojazdem mechanicznym, którego posiadacz korzystał z ochrony ubezpieczeniowej.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2002 r., sygn. III CZP 85/01
Czy mogę się na nie powałać w rozmowach z ubezpieczycielem? Czy nadal jest aktualne?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje w temacie.
Pozdrawiam
Jestem poszkodowany w kolizji drogowej, której sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Do kolizji doszło na światłach na skrzyżowaniu. Zostałem najechany przez znajdujący się za mną samochód, który z kolei został wcześniej najechany przez "uciekiniera". Z samochodu sprawcy oderwała się tablica rejestracyjna. Na podstawie numeru rej. policja odnalazła właściciela samochodu. Właściciel jednak przed zdarzeniem zgłosił kradzież auta. Na dzień dzisiejszy sprawa kradzieży jest umorzona. Zdewastowany samochód odnaleziono, sprawcy nie wykazano... Policja odmawia wypisania protokołu (ze względu na prowadzone czynności wyjaśniające)oraz jakiegokolwiek innego dokumentu, co uniemożliwia realizację wypłaty odszkodowania. Na dodatek oficer prowadzący sprawę poinformował mnie, że w przypadku niewykrycia sprawcy zakład ubezpieczeniowy nie wypłaci odszkodowania gdyż zakwalifikuje to pod: zasadę ryzyka - wyłączną winę osoby trzeciej (złodzieja). Mój ubezpieczyciel potwierdza taką ewentualność. Nie wiem w jakiej firmie jest ubezpieczony sprawca (samochód) ale podejżewam, że będzie chciał również wykorzystać ten zapis.
Udało mi się znaleźć następujące orzeczenie:
Ubezpieczyciel odpowiada na podstawie § 10 ust. 1 i ust. 3 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. nr 96, poz. 475 ze zm.) za szkody wyrządzone w mieniu przez nieznanego sprawcę kierującego skradzionym pojazdem mechanicznym, którego posiadacz korzystał z ochrony ubezpieczeniowej.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2002 r., sygn. III CZP 85/01
Czy mogę się na nie powałać w rozmowach z ubezpieczycielem? Czy nadal jest aktualne?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje w temacie.
Pozdrawiam