Uroki procesowania się za oceanem

umowy o pracę, obowiązki pracownika i pracodawcy, czas pracy, urlop płatny i bezpłatny, urlop macierzyński i wychowawczy, związki zawodowe, zwolnienia grupowe, BHP, wynagrodzenia za pracę, zatrudnianie młodocianych.

Uroki procesowania się za oceanem

Postprzez Dredd » Pn, 22 lip 2002, 19:59

Czy ktoś z szanownych forumowiczów ma jakieś doświadczenia w procesowaniu się w "Sajedinionnych Sztatach Amieryki" (USA;))?
Proces dotyczyłby ewentualnego odszkodowania za śmierć członka rodziny.
Pomijając na razie sprawy materialnoprawne, chciałbym w szczególności spytać o to jak rozmawiać z adwokatem, który ewentualnie reprezentowałby mnie (powoda) w USA (Jest to praktykujący tam Polak i nie ukrywam że proces jest jego pomysłem).
Obecnie rozważam czy w ogóle w to coś wchodzić i czy udzielić pełnomocnictwa...
Czy to prawda że umowa z adwokatem w USA jest umową rezultatu a nie starannego działania jak w Polsce (wygrywamy = płacę zgodnie z umową - przegrywamy = koszty zastępstwa są zerowe)
A jeśłi tak to mimo to na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu pełnomocnictwa?
Będę wdzięczny za wszelkie doświadczenia związane z procesowaniem się za oceanem...

A może w Polsce można gdzieś dotrzeć do tekstów prawnych które miałyby zastosowanie w procesie (podejrzewam że ma je Ministerstwo Sprawiedliwości, bo ma ono obowiązek udostępniać je sądom polskim gdyby zaszła taka potrzeba, ale czy zajrzeć do nich może każdy obywatel?)

Na razie to dla mnie terra incognita. Zawód prawnika jest jednak ułomny - za granicą naszego "aparatu państwowego" człowiek staje się ignorantem :)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Pn, 5 sie 2002, 17:10

Widzę że moje pytanie dotyczy dość egzotycznej tematyki więc na razie próbuję radzić sobie sam...

Dowiedziałem się że podobno by było wszystko pewne pełnomocnictwa adwokatowi za oceanem nalezy udzielić z notarialnym poświadczeniem podpisu. I najlepiej by był to notariusz honorowany w USA a nie zwykły notariusz polski.
Taki "niezwykły" notariusz urzęduje w Ambasadzie Wuja Sama w naszej stolicy.
Znaczy się - czeka mnie wycieczka... pomyślałem - pół biedy i tak jadę 9.08 do Ministerstwa Sprawiedliwości to "zabiję dwa ptaki jednym kamieniem" jak mawiają anglosasi.
Trochę mnie jednak zastanawiają koszty tego poświadczenia podpisu pod pełnomocnictwem.
Przemiła Pani w US Ambassy in Warsaw (okazało się że po polsku też mówi :) ) powiadomiła mnie przez telefon że opłatę pobiera się za każdy podpis i pieczęć konsula. Mój adwokat za wielką wodą twierdzi że podpisów musi być sześć (pono takia ichnia procedura). Znaczy się czeka mnie sześć opłat...
Co jednak ciekawe za pierwszy podpis konsula wysłannicy naszego wielkiego sojusznika biorą 30 USD, za każdy następny już tylko po 20 "zielonych"
Koszty ewentualnego potwierdzenia mojego podpisu na pełnomocnictwie dla adwokata wyniosą więc (nie licząc podróży bo i tak jadę w tamtę stronę i tak) jakieś 500 zł :)
Zaczyna się ciekawie.

Aha, po pytaniu czy w ambasadzie można dowiedzieć się czy dana kancelaria prawnicza faktycznie istnieje w USA (a bo to ja wiem kto do mnie wydzwania z pomysłami namówienia mnie na proces w obcym kraju ;)), dowiedziałem się że mają spis do wglądu jak również polecono mi... stronę internetową: www.thelawyerslist.com

To tyle. Nadal z radością przyjmę ewntualne refleksje szanownego grona forumowego... :)

Pozdrawiam
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez wojti » Wt, 6 sie 2002, 15:53

Widzę że moje pytanie dotyczy dość egzotycznej tematyki więc na razie próbuję radzić sobie sam...

Dowiedziałem się że podobno by było wszystko pewne pełnomocnictwa adwokatowi za oceanem nalezy udzielić z notarialnym poświadczeniem podpisu. I najlepiej by był to notariusz honorowany w USA a nie zwykły notariusz polski.
Taki "niezwykły" notariusz urzęduje w Ambasadzie Wuja Sama w naszej stolicy.
Znaczy się - czeka mnie wycieczka... pomyślałem - pół biedy i tak jadę 9.08 do Ministerstwa Sprawiedliwości to "zabiję dwa ptaki jednym kamieniem" jak mawiają anglosasi.
Trochę mnie jednak zastanawiają koszty tego poświadczenia podpisu pod pełnomocnictwem.
Przemiła Pani w US Ambassy in Warsaw (okazało się że po polsku też mówi :) ) powiadomiła mnie przez telefon że opłatę pobiera się za każdy podpis i pieczęć konsula. Mój adwokat za wielką wodą twierdzi że podpisów musi być sześć (pono takia ichnia procedura). Znaczy się czeka mnie sześć opłat...
Co jednak ciekawe za pierwszy podpis konsula wysłannicy naszego wielkiego sojusznika biorą 30 USD, za każdy następny już tylko po 20 "zielonych"
Koszty ewentualnego potwierdzenia mojego podpisu na pełnomocnictwie dla adwokata wyniosą więc (nie licząc podróży bo i tak jadę w tamtę stronę i tak) jakieś 500 zł :)
Zaczyna się ciekawie.

Aha, po pytaniu czy w ambasadzie można dowiedzieć się czy dana kancelaria prawnicza faktycznie istnieje w USA (a bo to ja wiem kto do mnie wydzwania z pomysłami namówienia mnie na proces w obcym kraju ;)), dowiedziałem się że mają spis do wglądu jak również polecono mi... stronę internetową: www.thelawyerslist.com

To tyle. Nadal z radością przyjmę ewntualne refleksje szanownego grona forumowego... :)

Pozdrawiam
wojti
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Wt, 6 sie 2002, 18:40

Jeszcze tu nie byłem tak obszernie cytowany. I praktycznie ani słowa krytyki... ;)
Jeszcze kilka takich cytatów i zacznę myśleć o pracy naukowej... :)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Pracy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość