muzyka w bloku

hipoteka, spółdzielnie mieszkaniowe, lokale komunalne, lokatorzy, właściciele, wynajem nieruchomości, zakup nieruchomości, zameldowanie, użytkowanie wieczyste, czynsz, księgi wieczyste, zasiedzenie, działki budowlane a grunty rolne.

muzyka w bloku

Postprzez franzliszt » Wt, 15 mar 2005, 22:10

Witam.
Mieszkam w bloku i jestem muzykiem. Niestety gdy nie mam możliwości ćwiczenia na instrumencie poza domem zmuszony jestem ćwiczyć w mieszkaniu. Przez kilka lat wszystko było w porządku lecz ostatnio przyszło do mnie pismo z zarządu nieruchomościami, z którego wynika że sąsiedzi spotkali się na zebraniu i zarządali bym przestał ćwiczyć na instrumence w mieszkaniu. Czy mają do tego prawo ? Nigdy nie ćwiczyłem po godznie 21 i zawsze gdy miałem możliwość wybierałem alternatywne miejsce ćwiczeń. Czy mogą na stałe zabronić mi ćwoczyć w mieszkaniu ?
franzliszt
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Wt, 15 mar 2005, 23:00

Nie znam dokładnie statusu lokali w tym domu (czy jest wspólnota mieszkaniowa ?) ani stanu faktycznego. Cisza nocna obowiązuje zwyczajowo w godzinach 22-6, ale nie znaczy to, że poza nią można robić wszystko, co się komu podoba. Odpowiedź na Twoje pytanie zależy od konkretnych okoliczności danej sytuacji. Trzeba byłoby zatem obiektywnie ocenić, czy Twoje ćwiczenia muzyczne mogą być uciążliwe dla sąsiadów.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Esokal » Śr, 16 mar 2005, 11:30

Czy mają do tego prawo ? Nigdy nie ćwiczyłem po godznie 21 i zawsze gdy miałem możliwość wybierałem alternatywne miejsce ćwiczeń. Czy mogą na stałe zabronić mi ćwoczyć w mieszkaniu ?


Przeżyłem ćwiczącego grę na fortepianie....

Gdybym ja - z braku miejsca - zaczął dzień w dzień wiercić dziury w jakimś twardym metalu na środku pokoju to nieprzeszkadzało by to tobie ? Ciekawy jestem czy wtedy mógłbyś się skupić na np. ćwiczeniu czy na jakielkolwiek innej czynności. Część ludzi pracuje w nocy a śpi w dzień.

Teraz poza "dyskotekami" (które się uspokoiły ostatnio) mam sąsiada który wali młotkiem średnio co drugi dzień. Wiesz jakiej nerwicy można się nabawić ? Moja reakcja na odgłos młotka jest zawsze ta sama: "znowu ten h.. p.. nap.. ".

Żyj i daj żyć innym.
Esokal
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez franzliszt » Śr, 16 mar 2005, 14:16

Rozumiem. Ale porównywanie muzyki do wiercenia dziór i walenia młotkiem w ściane ośmiesza moją ciężką pracę i życiowy kierunek. Nie mogę przecież rzucić studiów muzycznych i przenieść się na szachy przez sąsidów, którzy 2 godziny muzyki poważnej uważają za przestępstwo kryminalne. Jak już mówiłem instrument jest wyciszony, ćwiczenie w bloku ograniczyłem do minimum, a repertuar "głośniejszy" ćwicze zawsze w innych miejscach. Mam też sąsiada kontrabasiste, mieszka piętro niżej. Nie muszę chyba mówić jak bardzo niosą się niskie tony, mimo to nigdy nie przyszło mi do głowy by zwracać mu uwagę. Wolę słyszeć, że ktoś pracuje, ćwiczy i rozwija się, niż puszcza bardzo głośną muzykę (jak to w zwyczaju mają moji sąsiedzi - im nigdy nikt uwagi nie zwrócił). Podonie jak ja także dostał pismo. Cóż jedynym sposobem będzie chyba maxymalne wytłumienie mieszkania...
franzliszt
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Esokal » Śr, 16 mar 2005, 16:31

Ale porównywanie muzyki do wiercenia dziór i walenia młotkiem w ściane ośmiesza moją ciężką pracę i życiowy kierunek.


O przepraszam, nie mam zamiaru Cię ośmieszać.

Waląc młotkiem w blachę tworzyłbym sztukę nowoczesną - jakaś rzeźba czy cuś. Co do muzyki poważnej to nie każdy jej słucha i nie musi znosić w najmniej spodziewanych okolicznościach.
Co powiesz sąsiadce jeśli przyjdzie z żalem że dziecka nie może ululać do spania ? Że to Bach ! Że dziecko się nie zna ?

Nie mogę przecież rzucić studiów muzycznych i przenieść się na szachy przez sąsidów, którzy 2 godziny muzyki poważnej uważają za przestępstwo kryminalne.

Póki co dostałeś pisemko z prośbą.

Cóż jedynym sposobem będzie chyba maxymalne wytłumienie mieszkania...


Niestety, uroki mieszkania w bloku.

Swoją drogą masz wyrozumiałych sąsiadów, że coś zaczęli działać dopiero po kilku latach.

Takie inicjatywy jednoczą lokalne społeczeństwo :) Jestem ZA.
Esokal
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez franzliszt » Śr, 16 mar 2005, 16:52

Cytuję:Co powiesz sąsiadce jeśli przyjdzie z żalem że dziecka nie może ululać do spania ? Że to Bach ! Że dziecko się nie zna ?

Gdyby moji sąsiedzi mieli małe dzieci, z pewnością bym o tym wiedział.

Cytuję: Nie mogę przecież rzucić studiów muzycznych i przenieść się na szachy przez sąsidów, którzy 2 godziny muzyki poważnej uważają za przestępstwo kryminalne.

To była ironia... ;)


TEMAT UWAZAM ZA ZAMKNIETY
DZIEKUJE ZA POMOC !!
franzliszt
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Re: muzyka w bloku

Postprzez kinia89 » Pt, 27 paź 2023, 19:15

Wiecie na pewno ciężko byłoby prowadzić próby muzyczne w bloku, bo sąsiedzi - jak to sąsiedzi... Ale z drugiej strony przecież są sale prób Wrocław, chociażby w Dźwiękówa i warto wynająć sobie jedną z nich. Tym bardziej, że są fachowo urządzone.
kinia89
 
Posty: 195
Dołączył(a): Śr, 9 paź 2019, 11:04


Powrót do Prawo Budowlane i Nieruchomości

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości