Tydzien temu, na ogrodzenie mojej działki spadł wielki suchy konar,powodując zerwanie naciągów siatki ,uszkodzenie części ogrodzenia i naruszenie słupków.
Właścicielem drzew jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Wielokrotnie zgłaszano duże zagrożenie,które stanowi 1/4 stanu drzew, zupełnie suchych kilkunastometrowych topoli. Po zgłoszeniu szkody,otrzymałem pismo,iż topole stanowiące zagrożenie dla mojej posesji i działek przyleglych są suche i chore i zostaną usunięte,tym samym zostanie wyeliminowane zagrożenie.
Jednocześnie stwierdzono,że szkoda została wyrządzona wskutek działania siły wyższej,nie zaniedbań ze strony organu administrującego ten teren i nie ma przesłanek na pokrycie szkody./art.415 KC/ Czy jest ustawa która daje mi szanse uzyskania pokrycia szkód. Moim zdaniem jest to zaniedbanie właściciela drzew i brak kontroli nad ich stanem.
Jacek