Wita wszystkich i z góry dziekuje za okazaną pomoc.
Pytanie dotyczy wkładu mieszkaniowego w spóldzielni a dokładniej mówiąc jego dziedziczenia.
Po 3 latach od smierci teścia który był uzytkownikiem mieszkania spóldzielczego, zgłosili sie spadkobiercy ( a dokłądniej jeden) , brat mojej zony, który grozbami i straszeniem domaga się swojego udziału.
1.Na jakiej zasadzie oblicza sie wartośc takiego wkładu obecnie, wiem ze kiedys były to nieduze kwoty , ktore teraz urosły do poziomu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
2.Jakie sa prawne mozliwości aby nie płacic sumy której nie posiadamy jesli zona jest obecnie członkiem spółdzielni u uzytkownikiem mieszkania.
3. Czy jesli okaze się ze nie mamy wyjścia i musimy spłacić spadkobierców to czy możemy od naleznej im kwoty odliczyć płacony przez kilka lat czynsz za teścia którego nie było na to stać jesli mamy to udokumentowane.
Dziekuje za pomoc
Artur