W pierwszej instancji Kaczyński przegrał.
Pewnie będzie się odwoływał bo twierdzi, że "przestępca" to nie to samo co "skazany".
Mam nadzieję, że Sąd II instancji podtrzyma co do winy wydany wyrok. Politycy powinni nauczyć się większej odpowiedzialności (nie tylko politycznej) za niektóre ze swoich głupawych wypowiedzi.
Zgoda. Kaczyński wypowiadał się jako Prokurator Generalny. Od prawnika pełniącego funkcję publiczną (a będącego zarazem profesorem prawa) można oczekiwać precyzji w swoich wypowiedziach. Nieprawnik może używać słów w znaczeniu potocznym, ale prawnikowi należy postawić wyższe wymagania. Inna rzecz, czy do zwalczania zniesławienia trzeba angażować prawo karne (czy nie wystarczą instrumenty cywilnoprawne ?). Sąd orzekający jest jednak obowiązany stosować istniejące prawo i w tym sensie wyrok jest trafny. Co ciekawe, ten wyrok (nawet gdyby się uprawomomocnił) nie uniemożliwia Kaczyńskiemu kandydowania w wyborach prezydenckich Polski.