SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Witam serdecznie.

Mam gorącą prośbę. Zapewne wszyscy zgodzą się, że umowa o przeprowadzenie szkolenia (w formie np. wykładu) powinna być umową o dzieło. Niestety jeden z urzędów skarbowych zakwestionował to. Ostatnio najprawdopodbniej w Gazecie Prawnej ukazała się publikacja na ten temat. Niestety nie znalazłem jej. Gdyby ktoś kojarzył to (są to prawdopodobnie wyjaśnienia urzędu skarbowego) prosiłbym o pomoc.

Pozdrawiam
Piotr

Ostatnio najprawdopodbniej w Gazecie Prawnej ukazała się publikacja na ten temat. Niestety nie znalazłem jej. Gdyby ktoś kojarzył to (są to prawdopodobnie wyjaśnienia urzędu skarbowego) prosiłbym o pomoc.

Pozdrawiam
Piotr

Pewnie To czytali i dlatego zakwestionowali. :D

Umowa o dzieło, w przecwieństwie do zlecenia jest umową rezultatu a nie starannego działania. (cyt.)
Dużo zależy także od pojęć stosowanych w umowie, gdyż wg. orzecznictwa istotą um. o dzieło jest pewien wysiłek indywidualny osoby je wytwarzającej. Może jakby w umowie zawrzeć sformułowanie: zamiast wykład to: wykonanie, sporządzenie, przedstawienie oraz omówienie materiałów z zakresu obejmującego (wykład). I załączyć oczywiście sporządzone materiały szkoleniowe.
W przypadku "wykładu" łatwo podważyć charakter umowy i ją przekwalifikować wg. uznania.

Ostatnio najprawdopodbniej w Gazecie Prawnej ukazała się publikacja na ten temat

Publikacji nie znam, ale proponuję podchodzić do niej ostrożnie ;).

Ostatnio najprawdopodbniej w Gazecie Prawnej ukazała się publikacja na ten temat

Publikacji nie znam, ale proponuję podchodzić do niej ostrożnie ;).

Mnie już "oduczono" od tych publikacji. Nie znam publikacji
a wpis j.w. to osobiste odczucia poparte wyrokiem SA.