Witam.
Mam pewien problem gdyż miesiąc temu zdarzyła mi się stłuczka - cofałem i uderzyłem w Passata - tablica rejestracyjna lekko się wygieła oraz był przerysowany zderzak. Kobieta z auta zgodziła się na to aby dogadać się finansowo, policji nie chciała wzywać gdyż jej się spieszyło. Wymieniliśmy się tylko telefonami i miała ona dać znać ile chce za szkody.
Po 2 dniach wysłała sms o treści "za szkody 1100zł" lekko mnie zaskoczyła tą sumą i nie zgodziłem się tyle zapłacić.
Później babka chciała spisać oświadczenie, na co ja odparłem że był czas na oświadczenie i na policję i aby podała normalną nie wygórowaną kwotę za szkody.
Kobieta przestała się odzywać, i nagle po miesiącu dzwoni do mnie policja że mam się stawić na komisariacie...
Czy to tak można skoro na miejsce zdarzenia nie wezwano policji?
Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi bo kompletnie nie wiem co mam robić.
Dodam iż jest to moja pierwsza stłuczka ;/
...