Witam,
Zostalem oskarzony przez sasiada ze skierowalem wode deszczowa z mojej dzialki na jego dzialke. Sprawa zostala skierowana do Urzedu Miasta. Moja dzialka jest i byla wyzej i jest i byla nachylona na sasiada. W granicy jest ogrodzenie z murkiem na 30cm ktory zatrzymywal nadmiar wody. 2 lata temu sasiad obnizyl cala ta czesc swojej dzialki i wtedy zaczely sie klopoty. Ogrodzenie zaczela sie walic a woda deszczowa przeplywac na jego czesc. Na miejsce przyszla komisja ktora stwierdzila ze zmienilem spadek dzialki oraz zrobilem skarpe przy granicy z sasiadem co powoduje zalewanie jego dzialki. W odpowiedzi administracyjnej jest napisane ze wszystkie moje zeznania sa nieprawda. Wynajalem tez pelnomocnika z uprawnieniami budowlanymi ktory wyrazil swoja opinie ktora tez zostala uznana za niewiarygodna. W komisji braly udzial osoby ktore w ogole nie maja nic wspolnego z budownictwem a pod decyzja podpisal sie burmistrz. Poprosilem o to zeby pod tym wszystkim podpisala sie osoba z uprawnieniami na co dostalem odpowiedz ze podpis burmistrza jest wystarczajacy. Pelnomocnik moj napisal ze przyczyna tego ze woda przedostala sie na dzialke sasiada jest obnizenie przez niego o ponad metr dzialki co powoduje zawalanie sie ogrodzenia i tworzy szczeliny w murku gdzie woda znajduje ujscie oraz ze wedlug map pierwotny spadek byl zawsze taki jak jest teraz. Na pierwotny spadek wskazuja takze elementy takie jak ogrodzenie wokol, droga oraz 50 letni dom. Odwolalem sie do Samorzadowego Kolegium Odwolawczego i odpowiedz dostalem ze podtrzymuja wyrok podpisany przez burmistrza miasta a wypowiedz mojego pelnomocnika jest nie uzasadniona bo nie jest bieglym sadowym. Teraz chce sie odwolac do Wojewodzkiego Sadu Administracyjnego i moge tylko poprosic o mozliwosc powolania bieglego sadowego i trzymac kciuki ze bedzie powolany. Co w przypadku kiedy dostane odpowiedz negatywna?
W tej decyzji z Samorzadowego Kolegium Odwolawczego juz jest napisane "Odnoszac sie do zarzutow odwolujacego sie Sklad Orzekujacy uznal je za nieuzasadnione. Na wstepie nalezy zauwazyc, ze wbrew twierdzeniom odwolujacego sie zmiana stosunkow wodnych w ujeciu art.29 ust.1 pkt.1 ustawy Prawo wodne jest pojeciem szerszym niz tylko zmiana kierunku odplywu wod. Obejmuje m.in zmiane profilu przekroju dzialki jezeli przyczynila sie do skoncetrowania odpywu wody oraz sily jej odzialywania. W tej sytuacji sugestia odwolujacego sie aby powolac bieglego dla ustalenia zmian kierunku jest nieuzasadniona". Dodam jeszcze ze zmienilem uksztaltowanie ale na korzystne dla sasiada bo ziemie z gornej czesci dzialki przesunalem na dolna dzieki czemu cala dzialka jest teraz bardziej plaska i woda deszczowa zostaje na dzialce. Na dzialce zrobilem takze odprowadzenia wod ze wszystkich nowo zrobionych czesci utwardzonych co zmniejszylo ilosc wody na mojej dzialce.
Prosze o pomoc czy mam jeszcze jakies szanse zeby udowodnic ze nie zmienilem kierunku splywu wod i spadku dzialki i ze wody jest mniej na mojej dzialce niz bylo?
Na wszystkie utwardzenia oraz odpywy wody deszczowej oraz drenaze posiadam zezwolenia od odpowiednich instytucji.
Dlaczego stwierdzili ze zmienilem spadek skoro wedlog map spadek byl zawsze w kierunku sasiada i moja dzialka byla zawsze wyzej. Nasze dzialki sa na terenie gorzystym na jednym zboczu.
Jak wyglada sprawa dalszych odwolan? Przez jakie instytucje bede musial przejsc zeby ktos kompetentny i wykwalifikowany usiadl w komisji?
Z gory dziekuje.
Boby