zaległe świadczenia alimentacyjne

rozwód, separacja, podział majątku, renta rodzinna, ustalenie ojcostwa, opieka, kuratela

Postprzez kier_as » Pn, 6 sie 2007, 21:28

W tej sprawie Dredd ma niewątpliwie rację. W sytuacjach "bojów" z komornikiem, zajęć, egzekucji, itp. warto podjąć wszelkie możliwe kroki. Wierzyciel jest na przegranej pozycji i oczekiwanie na kroki ZUS-u, lub jakiejkolwiek innej instytucji niczego dobrego przynieść nie może.
Pisać! Walczyć! Domagać się trzeba.

Skoro jak piszesz wierzyciel jest na przegranej pozycji to po co radzisz dłuznikom walczyć?:)
kier_as
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez wilczyczka24 » Wt, 7 sie 2007, 11:22

A więc tak udałam sie wczoraj najpierw do Zus-u aby odebrać decyzje w sprawie układu ratalnego poczym z tą decyzją zaadresowaną i zaklejoną kopertą do komornika udałam sie do ich siedziby pewna bardzo "sympatyczna" pani nie chciała mi tego przyjąć ponieważ nie było znaczka pocztowego w ten sposób udało jej sie podnieść mi dość wysokie ciśnienie gdyż tydzień temu gdy u niej byłam dostałam informacje że z pismem od "ręki" napisanym przez urzędnika Zus moge przyjść do niej a komornik wstrzyma egzekucje wykonawczą . Gdy wczoraj przyszłam realia okazały sie całkiem inne komornik na wieść o tym że męża szef (gdy nie dostanie do jutra rana decyzji od komornika) prześle mu 60% na konto to dowiedziałam sie , że do dwóch tygodni wyśle zawiadomienie o wstrzymaniu i nic sie nie da zrobić trzeba czekać a że mąż dostał drugą kopie tej decyzji powiedziałam że zaniose do bióra męża tą decyzje i że napewno wezmą to pod uwage po tych słowach rozmowa nagle się zmieniła że wypisze nam to na miejscu ale ja nie jestem upoważniona do pobrania tego pisma więc podsunełam komornikowi nr faxu do bióra i dowiedziałam się że zaraz go prześle. Dowiedziałam się również że oprócz zaległych alimentów na rzecz funduszu mąż musi zapłacić kwotwe w wysokości 300zł komornikowi który nie był przychylny do układu ratalnego jak by tego było mało całą sume w ratach musimy zapłacić ponieważ mąż jakąś tam umowe ma. Nie wiem co mam teraz zrobić Zus sam nie wystąpi o umorzenie nam tego zadłużenia.
wilczyczka24
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

a nie mówiłem???

Postprzez pinkiboy » Wt, 7 sie 2007, 18:04

Dred i reszta Szanownych Państwa, czy w życiu zawodowym zajmujecie się załatwianiem takich spraw? Czy tylko hobbystycznie udzielacie porad prawnych?
Ja żyję z pomocy ludziom w podobnych sytuacjach więc akademickie dyskusje w stylu: "pinkiboy, jeśli jest na przegranej pozycji to po co ma walczyć" i tym podobne nie mają sensu.
Liczy się 1) znajomości 2)wiedza 3)praktyka
Dlatego właśnie palestra przebija gównianą prokuraturę.
pinkiboy
 
Posty: 3
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00
Lokalizacja: Polska

Postprzez kier_as » Wt, 7 sie 2007, 20:22

Dred i reszta Szanownych Państwa, czy w życiu zawodowym zajmujecie się załatwianiem takich spraw? Czy tylko hobbystycznie udzielacie porad prawnych?
Ja żyję z pomocy ludziom w podobnych sytuacjach więc akademickie dyskusje w stylu: "pinkiboy, jeśli jest na przegranej pozycji to po co ma walczyć" i tym podobne nie mają sensu.
Liczy się 1) znajomości 2)wiedza 3)praktyka
Dlatego właśnie palestra przebija gównianą prokuraturę.

Pinki cytowany fragment mojej wypowiedzi dotyczyl faktu, że mylisz kto jest wierzycielem a kto dłuznikiem. Otóż wyjaśniam Ci że wierzyciel to ZUS.
Zapewniam Cię że działania komornicze znam z autopsji, a nie tylko z doradzania - czym jak sam powiedziałeś Ty się zajmujesz
kier_as
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kier_as » Wt, 7 sie 2007, 20:26

Wilczyczka! Skoro Twój mąż ma dochód w wysokości najnizszej krajowej to jego szef nie ma prawa odprowadzić komornikowi ani złotówki. Nie rozumiem co znaczy , że ZUS nie wystąpi sam o umorzenie? Czy masz na myśli że wystąpi o zawieszenie? Jesli tak to prawidłowo.
O jakie 300,- upomina się komornik? Jesli nic nie ściągnął to nic mu się nie należy
kier_as
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Wt, 7 sie 2007, 20:27

Dred i reszta Szanownych Państwa, czy w życiu zawodowym zajmujecie się załatwianiem takich spraw? Czy tylko hobbystycznie udzielacie porad prawnych?



Ja osobiście hobbystycznie jestem w ciągłym konflikcie ze wszystkimi instytucjami.A tak na marginesie to nie potrafisz ocenić
z których wypowiedzi warto skorzystać,ale to TwóJ PROBLEM
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez taganka » Wt, 7 sie 2007, 20:42

[/quote]


Ja osobiście hobbystycznie jestem w ciągłym konflikcie ze wszystkimi instytucjami.[/quote]

nie badz taki skromny, nie tylko z intytucjami:/
taganka
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

hehe

Postprzez pinkiboy » Wt, 7 sie 2007, 20:47

Prawnicy, hobbyści - prawnicy - nie ważne. Ważne jak łatwo można tu wprowadzić zamęt. A jacy wszyscy nerwowi. Hoho.
pinkiboy
 
Posty: 3
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00
Lokalizacja: Polska

Postprzez shuehos » Wt, 7 sie 2007, 20:52

Prawnicy, hobbyści - prawnicy - nie ważne.


o elektrykach zapomniałeś
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

?

Postprzez pinkiboy » Wt, 7 sie 2007, 20:57

Do spacerującego po łakach Poronina Towarzysza Lenina podbiega smarkacz i krzyczy: "łysy!!!łysy"!!!"
Towarzysz Lenin, odwrócił się i usmioechną do dziecka... a mógł przypierdolić
pinkiboy
 
Posty: 3
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00
Lokalizacja: Polska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawo Rodzinne i Opiekuńcze

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości