przez Andrzej_50 » Cz, 20 wrz 2012, 19:31
Jak najbardziej pomocne. Także te o wynagrodzeniu za okres trzech miesięcy. Wprawdzie uważam taki wymiar odszkodowania za absurdalny i skorzystam z orzeczenia TK, ale warto wiedzieć więcej i mieć nieco szerszą orientację w zagadnieniu. Poza tym (przed sądem tego nie powiem, bo ta szuja, pełnomocnik pozwanego pewnie tylko na to czyha) poza pieniędzmi, których użyję w dobrym celu (wraz ze mną jest poszkodowanych sześciu innych pracowników) największą satysfakcją dla mnie jest to, że się odważyłem na pierwszy krok w tej sprawie. Na pozór bowiem, dla nas nie mających żadnego zorientowania przepisach prawa, w dokumentach wszystko wyglądało na zgodne z nim działanie. Ponieważ jednak diabeł siedzi w szczegółach, po lekturze orzecznictwa SN, komentarzy do przepisów, zrozumiałem, że jest zupełnie inaczej. Oczywiście najpierwszym sygnałem, że coś jest nie tak, było osobiste odczucie, nazwijmy to, krzywdzących mnie działań. Warto sprawdzać, jak ma się do nich prawo. Z własnego doświadczenia wiem już, jak trudne to bywa, ale jednak nie jest niemożliwe. Poza tym warto też z kimś sprawę nieco przegadać i za to jeszcze raz panu dziękuję.
Jeżeli miałoby to być pożytkiem dla tego forum i jego bywalców, a do tego mogło być interesujące, to po zakończeniu sprawy, (niezależnie od tego jaki byłby jej ostateczny wynik), chętnie ją tu opiszę z wszelkimi szczegółami.