Prowadzę działalność związaną ze sprzedażą usług hostingowych (utrzymanie stron www itp). Najniższy pakiet konta kosztuje jedynie kilkadziesiąt zł rocznie na "mini strony www". Klient kupil to konto, jednak zamieścił błędnie napisana stronę po przez której działanie skutecznie kilkakrotnie blokował cały serwer (co jest niezgodne z regulaminem świadczenia usług zawartych na stronie). Konto zostało zablokowane na kilka dni, klient sie strasznie wkurza itp.
Ale w tym wszystkim nie o to chodzi.
Klient chce mnie podać do sądu za nie wykonanie w pełni świadczenia usługi. Chodzi o to, że chce mnie pozwać do sądu na drugim końcu Polski (minimum 400 km od miejsca w którym mieszkam i jest prowadzona dzialałność). Nie mam czasu, ani pieniędzu w takich sprawach jeździć po Polsce. Klient jest jednak uparty i nawet zwrot pełnej kwoty go nie zadawala. Chce mnie po prostu pozwać na drugi koniec Polski z czystej przyjemności i jak napisał "Będe sie też domagał stawiennictwa Pana na sali Sądowej."
Czy nie mam innego wyjścia tylko jechać na drugi koniec Polski? Dodatkowo jestem studentem dziennym i wszelkie zwolnienia bez usprawiedliwienia lekarskiego praktycznie sie są tolerowane. Czy jest jakieś rozwiązanie?
Czy naprawde musze jechać do sądu na praktycznie wygraną sprawę? Czy mogę napisać wniosek o przeniesienie sprawy do mojego miasta?
Pozdrawiam