Strona 1 z 1

Kolizja- odszkodowanie od sprawcy

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 10:19
przez Rafhel
Witam, mam taką sprawę,otóz kilka dni temu miałem kolizje z fiatem 126p,jadąc drogą z pierwszeństwem wyjechał mi ten że fiat z drogi podporządkowanej i doszło do kolizji.
Policja która przyjechała na miejsce zdarzenia po wysłuchaniu wyjasnien kierowców pojazdów i swiadka ,którym był pasażer mojego auta uznała ,że kierowca fiata wymusił pierwszeństwo przejazdu.
Oczywiście kierowca fiata się z tym nie zgodził i nie przyjął mandatu tłumacząc że kiedy wjezdżał na skrzyzowanie nikogo na nim nie było.
I teraz moje pytanie do szanownych kolegów czy po wygraniu przeze mnie sprawy w sądzie grodzkim mam prawo założyć sprawę cywilną kierowcy fiata z tytułu unieruchomienia mojego pojazdu i żądać zadośćuczynienia od niego?
Pomijam tutaj koszta naprawy mojego pojazdu bo to jest sprawa dot. ubezoieczalni.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Rafał

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 10:29
przez Dredd
czy po wygraniu przeze mnie sprawy w sądzie grodzkim mam prawo założyć sprawę cywilną kierowcy fiata z tytułu unieruchomienia mojego pojazdu i żądać zadośćuczynienia od niego?


A czy uniruchomienie pojazdu naraziło Cię na jakieś wymierne szkody, które potrafisz wykazać?

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 10:46
przez Marcin
I teraz moje pytanie do szanownych kolegów czy po wygraniu przeze mnie sprawy w sądzie grodzkim mam prawo założyć sprawę cywilną kierowcy fiata z tytułu unieruchomienia mojego pojazdu i żądać zadośćuczynienia od niego?


Zadośćuczynienie przysługuje z powodu szkody niemajątkowej, np. cierpienia z powodu bólu. Natomiast polskie prawo nie przewiduje zadośćuczynienia z powodu żalu z tytułu uszkodzenia samochodu ;). Mógłbyś dochodzić odszkodowania, gdybyś poniósł konkretne szkody majątkowe (np. koszt holowania uszkodzonego pojazdu, utrata zarobków, jeśli samochód był Ci niezbędny do pracy, itp.).

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 10:59
przez Rafhel
A czy nalezy mi sie zadośćuczynienie z tytułu tego,że naraził mnie (kierowca fiata) na wstrząs psychiczny który przeżyłem zderzając sie z nim ?
pzdr.

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:00
przez Marcin
A czy nalezy mi sie zadośćuczynienie z tytułu tego,że naraził mnie (kierowca fiata) na wstrząs psychiczny który przeżyłem zderzając sie z nim ?


Jeśli nie odniosłeś żadnych obrażeń, raczej nie, chyba że ten wstrząs objawiałby się jakimiś trwałymi konsekwencjami (np. obawa przed siadaniem za kierownicą) i zostałby potwierdzony przez psychologa.

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:23
przez Rafhel
A samo to ,że sprawca kolizji pozbawił mnie samochodu do poruszania się w swoich sprawach przez co wprowadził wiele utrudnień w moim życiu nie upoważnia mnie do roszczeń finansowych wobec niego ?
Jestem w trakcie załatwiania formalności związanych z otwarciem Ośrodka Szkolenia Kierowców i wtej chwili jestem pozbawiony pojazdu na kilka miesięcy?

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:32
przez Marcin
A samo to ,że sprawca kolizji pozbawił mnie samochodu do poruszania się w swoich sprawach przez co wprowadził wiele utrudnień w moim życiu nie upoważnia mnie do roszczeń finansowych wobec niego ?
Jestem w trakcie załatwiania formalności związanych z otwarciem Ośrodka Szkolenia Kierowców i wtej chwili jestem pozbawiony pojazdu na kilka miesięcy?


To można rozpatrywać w kategoriach szkód majątkowych, o ile będziesz w stanie oszacować swoje straty. Zgodnie z art. 322 kpc, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. . Niemniej samo zaistnienie szkód musi zostać przesądzone (wykazane) ponad wątpliwość.

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:40
przez Rafhel
Cały problem polega na tym ,że ja nie potrafie podać ile straciłem dochodu przez zaistniałą sytuację.
I nie wiem czy warto z taką sprawą iść do sądu.
Ale z drugiej strony podarować sprawcy kolizji moje ewentualne dochody z tytułu nauki jazdy?

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:49
przez Dredd
Cały problem polega na tym ,że ja nie potrafie podać ile straciłem dochodu przez zaistniałą sytuację.
I nie wiem czy warto z taką sprawą iść do sądu.


Sądząc po pierwszym z zacytowanych zdań - raczej nie.

Ale z drugiej strony podarować sprawcy kolizji moje ewentualne dochody z tytułu nauki jazdy?


Wracamy do kwestii czy potrafisz te straty wykazać.

PostNapisane: N, 9 paź 2005, 11:51
przez Rafhel
Dziękuję za pomoc
Pozdrawiam