Strona 1 z 1

wypadek

PostNapisane: Wt, 5 wrz 2006, 22:58
przez Barus
Witam. Jakis czas temu mialem wypadek samochodem pod wplywem alkoholu a dzien ten wygladal tak ze pilem z kolegami a pozniej pojechalismy...Udezylem w slup, jeden z pazazerow doznal urazu kregoslupa i nie moze chodzic. Ja do tego calego zajscia podchodze jak do WYPADKU. Nikogo na sile do auta nie wepchnalem. Czy pasazerowie zwolnieni byli ze swiadomosci ze ryzykuja i wsiadaja do auta z nietrzezwym kierowca?? Sami przeciez wsiedli. Dodam jeszcze ze pasażer poszkodowany był bardziej pijany niż ja. Sprawa karna juz byla, zapdal wyrok: pozbawienie wolnosci na okres 2 lat w zawieszeniu na 5, pozbawiono mnie prawa jazdy na 4 lata, 10000 zł - zadoscuczynienie dla poszkodowanego o ktore sam wystapil i musze sie nim w miare mozliwosci opiekowac przez okres 5 lat. Przechodze do sedna - obawiam sie sprawy cywilnej. Czy jest sposob zeby sie przed taka zabezpieczyc lub ja wygrac?? Jeszcze dodam ze poszkodowany ma rente socjalna bo byl zarejestrowany jako bezrobotny. Czy pomoglo by mi jesli moja mama zatrudni go w swojej firmie bo jest taka mozliwosc?? Jakie sa dla niego koszta wytoczenia mi sprawy i czy oplaci mu sie zaryzykowac?? Prosze o odpowiedzi i dziekuje.

PostNapisane: Śr, 13 wrz 2006, 10:17
przez prawnik10
Poszkodowany może domagać się odszkodowania od Pana lub od zakladu ubezpieczeń w którym ma Pan wykupioną polisę.Jeżeli od zakładu to oni że wzgledu na to że był Pan pijany będą chcieli aby Pan zwrócił im kwotę którą wypłacą.Ogromne znaczenie dla sprawy ma fakt że poszkodowany wiedział że jest Pan pijany.Trzeba wykazać tu jego przyczynienie się bo zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa.W takim przypadku odszkodowanie można obniżyć nawet o 90 procent.