Strona 1 z 1

oskarżony z art 177 kk

PostNapisane: Pt, 16 wrz 2005, 12:39
przez Mi
Dzień dobry! mam taki problem:
mąż wpadł w poślizg i czołowo zderzył się z "maluchem" w którym jechała 3 osobowa rodzina. Najbardziej poszkodowany jest kierowca - ma usztywnioną nogę czeka na operację. Mąż nie zgodził się na propozycję prokuratora (1000 zł grzywny, 2000 zł zadośćuczynienia, rok w zawieszeniu na 2 lata) i został oskarżony z art. 177 p 1. Poszkodowani chcą zmienić kwalifikację na p 2 i nie zgadzają się na warunkowe umorzenie. Dodatkowo nie interesowaliśmy się nimi po wypadku (teraz wiem że to DUŻY błąd). Odbyła się 1 rozprawa, wktórej pokrzywdzeni mocno naginają prawdę. Jakie kary są wymierzane?

PostNapisane: Pt, 16 wrz 2005, 19:10
przez Dredd
Z Twojego lakonicznego opisu bardzo trudno oceniać jaka kara byłaby adekwatna. Podejrzewam, że prokurator będzie się domagał co najmniej tego co było w jego wcześniejszej propozycji.

PostNapisane: So, 17 wrz 2005, 12:29
przez Marcin
Kwalifikacja z art. 177 § 2 kk wchodzi w grę w razie zaistnienia ciężkiego uszczerbku na zdrowia. To określenie należy rozumieć zgodnie z art. 156 § 1 kk, czyli chodzi o ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała.

Czy wchodzi w grę któryś z przypadków z pkt 2 (pkt 1 wykluczam na podstawie opisu), musiałby wypowiedzieć się lekarz.

PostNapisane: N, 25 wrz 2005, 23:02
przez Dredd
Dodatkowo nie interesowaliśmy się nimi po wypadku


Nigdy nie jest za późno żeby się zainterersować. Z tym że proponuję z wyczuciem, bo nie zawsze pokrzywdzeni sobie życzą bliższego kontaktu.

PostNapisane: Pn, 26 wrz 2005, 11:02
przez Mi
dziękuję za odpowiedzi:)
nie jest prosta sprawa właśnie podejść do pokrzywdzonych jak ich nastawienie jest ogromnie roszczeniiowe- nie chcę usprawiedliwiać męża i siebie, ale w jakim celu płaci się o.c. ??(żądają 30.000 zł a małżonka kierowcy "dostała" ataku padaczki, której śladu lekarze nie odkryli, co jest na zaświadczeniach)

PostNapisane: Pn, 26 wrz 2005, 19:11
przez Marcin
ale w jakim celu płaci się o.c. ??


Poszkodowany ma wybór - może zażądać wypłaty odszkodowania od sprawcy szkody albo od zakładu ubezpieczeń. Jeśli sprawca szkody wypłaci odszkodowanie, ma regres do zakładu ubezpieczeń o zwrot tej kwoty. Oczywiście, nie można wykluczyć tego, że ubezpieczyciel będzie podważał podstawy swej odpowiedzialności...

PostNapisane: Wt, 27 wrz 2005, 10:27
przez Mi
Czyli teoretycznie łatwiej uzyskać odszkodowanie od sprawcy?
No i czy to ma się odbywać na sprawie karnej?, bo taka właśnie się toczy teraz, czy to jest wstęp a potem sprawa cywilna? Mąż się przyznaje, więc nie ulega wątpliwości że nie chce uciec od odpowiedzialności, ale co oni uzyskają z surowszego wyroku? Generalnie ma zarzyt nieumyślnego spowodowania wypadku a jak mówiłam próbują chyba zrobić z niego pirata drogowego

PostNapisane: Wt, 27 wrz 2005, 11:10
przez Marcin
Czyli teoretycznie łatwiej uzyskać odszkodowanie od sprawcy?

Jeśli jest wypłacalny, nieraz tak.
No i czy to ma się odbywać na sprawie karnej?, bo taka właśnie się toczy teraz, czy to jest wstęp a potem sprawa cywilna?


Jeśli poszkodowani zgłosili powództwo cywilne, sąd karny może je rozpoznać w ramach sprawy karnej i orzec o nim w w wyroku. Jeżeli sąd odmówił przyjęcia powództwa cywilnego lub pozostawił je bez rozpoznania albo też nie zostało ono zgłoszone, roszczeń odszkodowawczych można dochodzić w oddzielnej sprawie cywilnej. Niezależnie od tego, na podstawie art. 46 § 1 kk, w razie skazania za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji sąd, na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej, orzeka obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w całości albo w części (jest to środek karny).

Mąż się przyznaje, więc nie ulega wątpliwości że nie chce uciec od odpowiedzialności, ale co oni uzyskają z surowszego wyroku? Generalnie ma zarzyt nieumyślnego spowodowania wypadku a jak mówiłam próbują chyba zrobić z niego pirata drogowego


Może chodzi im o satysfakcję ? Nieraz pokrzywdzeni(oskarżyciele posiłkowi) są usatysfakcjonowani samym skazaniem (przesądzeniem winy), a nieraz zależy im na jak najsurowszym wyroku.