Strona 1 z 2

Grożby karalne?

PostNapisane: Cz, 16 lut 2006, 18:23
przez shuehos
DZiś złozyłem doniesienie w sprawie gróżb telefonicznych(anonimowych).


Czy po ewentualnym odnalezieniu sprawcy finał to ewentualnie oskarżenie prywatne?

PostNapisane: Cz, 16 lut 2006, 18:49
przez loco
Jak daleko idący finał masz na myśli?
Pzdr.

PostNapisane: Cz, 16 lut 2006, 19:44
przez Dredd
Jeśłi chodzi Ci o finał na gruncie prawa karnego to groźby karalne (art. 190 § 1 k.k.) są przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego (z chwilą złożenia takiego wniosku o ściganie proces toczy się z urzędu), a nie przestępstwem ściganym w trybie prywatnoskargowym.

PostNapisane: Cz, 16 lut 2006, 20:12
przez loco
...co jednak nie wyklucza finału w postaci wniesienia prywatnego aktu oskarżenia. :-)
Pzdr.

PostNapisane: Cz, 16 lut 2006, 21:11
przez Dredd
prywatnego aktu oskarżenia. :-)


Nazwa nieco dyskusyjna. Może się mylić z aktem oskarżenia wniesionym przez oskarżyciela prywatnego.

PostNapisane: Pt, 17 lut 2006, 00:08
przez loco
Nazwa nieco dyskusyjna.


Masz rację, niefortunnie to nazwałem.
Pzdr.

PostNapisane: Pt, 17 lut 2006, 08:31
przez shuehos
Jak daleko idący finał masz na myśli?
Pzdr.




Nie zastanawiałem się jak narazie niewiadomo czy sprawca będzie
do namierzenia(chociaż domyślam się kto to robi),wykluczam jakiś związek tej osoby z prowdzoną przezemnie działalnoćcia,grożby są
dość prymitywne,wszystkie połączenia wyłącznie na telefon stacjonarny.Z tego co mówiła córka osoba na "słuch" po piędziesiątce,bardzo zdenerowwana w trakcie tak jakby w takcie łapała powietrze,groziła karą wszystkim, a córce porwaniem.Raczej
tej grożby nie biorę na serio,ale stało się to już denerwujące.
Co do finału to zaobaczymy,który z sąsiadów zostanie namierzony?

PostNapisane: So, 18 lut 2006, 11:23
przez Alek
Trzeba dodać, że jeżeli groźba nie wzbudza w osobie której się grozi obawy jej spełnienia, to postępowanie zostanie umorzone ze względu na brak znamion przestępstwa.

Są co prawda poglądy w doktrynie, które groźbę traktują jak przestępstwo skutkowe, a obawę własnie jako skutek, co oznacza, ze grożenie w ten sposób że może wywołać uzasadnioną obawę spełnienia groźby, ale tej obawy nie wywołuje należałoby traktowac jako przestępstwo usiłowania groźby ale .... nie spotkałem jeszcze prokuratury i sądu, która by poszła tym sposobem myślenia.

PostNapisane: So, 18 lut 2006, 11:38
przez Dredd
grożenie w ten sposób że może wywołać uzasadnioną obawę spełnienia groźby, ale tej obawy nie wywołuje należałoby traktowac jako przestępstwo usiłowania groźby


Koncepcja jak najbardziej warta rozważenia, tyle że - moim zdaniem - w grę wchodzić może chyba co najwyżej usiłowanie nieudolne

PostNapisane: So, 18 lut 2006, 11:48
przez Alek
Udolne, bo pisałem o groźbie która może spowodować UZASADNIONĽ obawę jej spełnienia.

Czyli ktoś grozi w ten sposób że można sie przestraszyć, ale się nie przestraszono.