[Allegro] Dziwne zachowanie sprzedającego
Napisane: Śr, 17 sie 2005, 21:40
Witam,
Zakupiłem na allegro części do samochodu za niewielką kwotę (20 PLN). Po wpłacie na konto sprzedający potwierdził wysyłkę. Jednak po dwóch tygodniach i po kilkku monitach dotyczących tejże. Dowiedziałem się że części te został wysłane przesyłką zwykłą, niestety przesyłka do mnie nie dotarła. Na moje wezwanie do zwrotu pieniędzy lub przesłanie części listem poleconym sprzedający odpisał że złożył na mnie doniesienie o próbie wyłudzenia pieniędzy. Ja oczywiście jutro też mam zamiar złożyć takie doniesienie. Moje pytanie brzmi. Jak złożyć takie doniesienie, jakie dokumenty zabrać ze sobą? I jako ciekawostka na jakiej podstawie sprzedający złozył doniesienie.
A i jescze jedno czy coś takiego ma moc prawną (poniżej - dostałem od sprzedającego)?
"
Pcim Dolny 17.08.2005r. godz. 20.40.
Sprawę udowadniania sobie wzajemnych racji - proponuję - pozostawmy naszym adwokatom a rozstrzygnięcie całej sprawy właściwym sądom.
Mam zarazem prośbę, aby od tej pory nie wysyłał Pan do mnie żadnych wiadomości, gdyż będę je traktował jako pogwałcenie mojej prywatności.
Jan Kowalski "
Zakupiłem na allegro części do samochodu za niewielką kwotę (20 PLN). Po wpłacie na konto sprzedający potwierdził wysyłkę. Jednak po dwóch tygodniach i po kilkku monitach dotyczących tejże. Dowiedziałem się że części te został wysłane przesyłką zwykłą, niestety przesyłka do mnie nie dotarła. Na moje wezwanie do zwrotu pieniędzy lub przesłanie części listem poleconym sprzedający odpisał że złożył na mnie doniesienie o próbie wyłudzenia pieniędzy. Ja oczywiście jutro też mam zamiar złożyć takie doniesienie. Moje pytanie brzmi. Jak złożyć takie doniesienie, jakie dokumenty zabrać ze sobą? I jako ciekawostka na jakiej podstawie sprzedający złozył doniesienie.
A i jescze jedno czy coś takiego ma moc prawną (poniżej - dostałem od sprzedającego)?
"
Pcim Dolny 17.08.2005r. godz. 20.40.
Sprawę udowadniania sobie wzajemnych racji - proponuję - pozostawmy naszym adwokatom a rozstrzygnięcie całej sprawy właściwym sądom.
Mam zarazem prośbę, aby od tej pory nie wysyłał Pan do mnie żadnych wiadomości, gdyż będę je traktował jako pogwałcenie mojej prywatności.
Jan Kowalski "