Strona 1 z 2

Strony porno, a uszczerbek na zdrowiu psychicznym

PostNapisane: Cz, 3 cze 2004, 23:31
przez RomanG
Co sądzicie o tych wypowiedziach:

Wyrok Sądu Najwyższego z dn. 22.08.1968 r:
"Okoliczność, że kierownictwo szkoły nie dysponuje środkami pozwalającymi na zorganizowanie właściwej pieczy nad uczniami, nie zwalnia Skarbu Państwa od opartej na art. 417 kodeksu cywilnego odpowiedziaalności za skutki nieszczęśliwego wypadku".
Niestety to jest aktualne. Owszem. Nauczyciel może dopilnować, ale jeżeli się zdarzy, że uczeń otworzy strony zawierające np. treści pornograficzne, sceny przemocy, to może doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym.
W takim przypadku rodzice ucznia zażądają odszkodowania z tytułu utraty przez ich dziecko zdrowia.
A to już nie są żarty.

.........................

Rzecz w tym, że mądre zdania, które cytowałem powyżej, pochodzą ze spotkania z prawnikiem. Mieliśmy warsztaty metodyczne - doradca metodyczny informatyki+adwokat+przedstawiciele firmy komputerowej, która wypuściła na nasz polski rynek program zabezpieczający. Ów adwokat przytaczał konkretne przykłady z życia sądu. Niestety takie sprawy mają już miejsce. Rodzice są coraz bardziej uświadomieni i potrafią to wykorzystać. Nawet wtedy, gdy dziecko wyszło już ze szkoły.

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 00:02
przez Marcin
Nie sięgając teraz do tego orzeczenia, powiem tak: wiele zależy od tego, w jakim wieku byli ci uczniowie (im starsi, tym domniemane szkody pewnie mniejsze :)) Mimo wszystko, poza tym uważam, że nie mozna konstruować jakiś wzorców odpowiedzialności zupełnie w oderwaniu od rzeczywistości szkolnej...

A tak zupełnie na marginesie: gdybym był sędzią, pewnie oddaliłbym taki pozew. Moje poglądy na te sprawy sytuują się bowiem gdzieś w okolicach Urbana z "NIE" ;).

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 08:02
przez RomanG
nie mozna konstruować jakiś wzorców odpowiedzialności zupełnie w oderwaniu od rzeczywistości szkolnej...


Czyli jesteś za czy przeciw zasadzie wg której szkoła ma ponosić odpowiedzialność? :-)

Załóżmy jeszcze, że oddaję swoje dziecko pod opiekę sąsiadki. Ta pozwala mu skorzystać z Internetu, otwiera się strona pornograficzna.

Czy moje roszczenie wobec sąsiadki będzie zasadne?

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 13:21
przez Przemek
Na wstępie należałoby wykazać związek przyczynowy między uszczerbkiem na zdrowiu a oglądaniem stron pornograficznych. Życzę powodzenia ;)

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 13:31
przez Monika
np. szok psychiczny :)

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 14:46
przez Igor
Wyrzućcie komputery - nie będzie problemu.

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 16:20
przez Przemek
np. szok psychiczny :)

jeśli biegły uzna to za uszczerbek na zdrowiu...

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 17:36
przez RomanG
Wejście dziecka na nieodpowiednią stronę w Internecie może się przecież zdarzyć zawsze _mimo_ prawidłowego nadzoru. Zatem ewentualny uszczerbek ;-) na zdrowiu psychicznym nie pozostawałby w wyraźnym związku przyczynowo - skutkowym z normalnym i ogólnie przyjętym sposobem sprawowania nadzoru nad małoletnim. Czyż nie?

Po drugie: czy normalnym następstwem przypadkowego wejścia na strony porno jest uszczerbek na psychice dziecka?

PostNapisane: Pt, 4 cze 2004, 19:44
przez Marcin
Wejście dziecka na nieodpowiednią stronę w Internecie może się przecież zdarzyć zawsze _mimo_ prawidłowego nadzoru. Zatem ewentualny uszczerbek ;-) na zdrowiu psychicznym nie pozostawałby w wyraźnym związku przyczynowo - skutkowym z normalnym i ogólnie przyjętym sposobem sprawowania nadzoru nad małoletnim. Czyż nie?


Co do zasady zgoda. Aczkolwiek istotne może byc, gdzie dziecko korzystało z internetu. Jeśli w szkole, można wymagać, aby zainstalowano programy eliminujące dostęp do stron pornograficznych. Pewnie wszystkich takich stron nie da się wyeliminować, ale chodzi o to, czy szkoła podjęła niezbędne środki staranności (ostrożności). Czyli: diabeł tkwi w szczegółach stanu faktycznego.

Po drugie: czy normalnym następstwem przypadkowego wejścia na strony porno jest uszczerbek na psychice dziecka?


To juz pytanie bardziej do psychologa, a nie do prawnika.

PostNapisane: So, 5 cze 2004, 13:35
przez mimi
na podstawie powyższego chyba mogę:

1. zawiadomić mojego dostawcę usług internetowych, że do komputera używanego w domu mają dostęp moje małoletnie dzieci i w związku z tym zarządać zablokowania stron pornograficznych.

2. po miesiącu pozwać dostawcę o wywołanie szoku i chorób psychicznych u moich dzieci.

pozwy takie są tylko próbą wyłudzenia pieniędzy.
szkoła nie może zablokować stron porno.