Strona 1 z 1

Filmy i muzyka - legalne, ale co zrobić gdy przyjdzie policja + inne pytania

PostNapisane: N, 8 lut 2009, 14:30
przez koszalek
Witam serdecznie. Przeczytałem bardzo dużo w internecie jednak mam jeszcze takie pytania:

Mam wszystko oryginalne - system, programy, itd. Ale powiedzmy że muzykę mam tylko z internetu ściągniętą ze stron, nie udostępniam więc jej.

1. Oni na miejscu grzebią w komputerze czy go biorą? Przecież jak wezmą to wszelka prywatność będzie naruszona, będą sobie mogli przeglądać wszelkie foldery, bazy danych i pliki... Podobno zawsze biorą cały komputer do sprawdzenia..

2. Jak sie ma artykuł 35. mówiący, że "dozwolony użytek nie może godzić w słuszne interesy twórcy" do tego że można na własny użytek ściągać? Skoro nie udostępniam, nie podpisuje sie pod tym to nie działam na szkode słusznych interesów twórcy bo im nie kradnę nic, i potencjalnego dochodu również nie odbieram bo nie rozpowszechniam tego osobom które mogłyby być klientami. Dobrze to rozumuję?

3. Czy gdyby przyszli do nas niezbyt kompetentni panowie i widząc kilkanaście płyt z muzyką (np do odtwarzacza w samochodzie) oraz np tysiąc utworów na dysku (do własnego przesłuchiwania) i chcieli komputer zabrać z powodu tych plików muzycznych oraz filmów to co mam zrobić? Przedstawić im jakieś paragrafy? I tak nie będą pewnie słuchać... A skoro mam wszystko legalnie to nie mają prawa mi naruszać mojej prywatności... Zadzwonić wtedy gdzieś, np do prawnika i dać im telefon by sobie z nimi pogadał? Co zrobić by mi komputera nie kradli/pożyczali?

4. Dowiedziałem sie że gdy ktoś doniesie i jest to wiarygodne to przychodzą i biorą komputer do sprawdzenia... Ktoś moze w taki sposób nieźle zaszkodzić firmie... np złożono by donos na serwis nie mogący sobie pozwolić na takie coś, zabrali by im niesłusznie (bo ktoś złożył donos i wzięli do sprawdzenia a wszystko jest legalne) komputery na 6 miesięcy, i... 6 miesięcy to tyle by mieli strat i spraw sądowych z powodu niezadowolenia z tego powodu klientów że by sie nie pozbierali... Czyli mam wszystko oryginalne ale ktoś złoży donos i wtedy mi komputer biorą do sprawdzenia? Równie dobrze można mieć wszystko nie legalne ale zabezpieczone TrueCryptem w takim razie, bo wychodzi na to że nie opłaca sie mieć legalnych programów (pomijając chęć bycia uczciwym) w takim razie. A wiarygodność źródła- nie powinni mieć najpierw jakiś dowodów na to? Ktoś złośliwy, nie dla żartu ale poważnie, przekonany że posiadanie plików ściągniętych z internetu jest nielegalne, poinformuje policję w taki sposób że przyjdą to ja mam tracić przez jego głupotę sprzęt? Ten ktoś oraz policja gdy sie w sądzie roztrzygnie że nie mieli prawa ruszać mojego sprzętu oraz marnować mojego czasu i narażać mnie na straty bo było wszystko legalne ponoszą wtedy odpowiedzialność karną, tak? Bo chyba tak bezkarnie nie można nadużywać tego? Czyli otrzymuję też odszkodowanie z tego powodu?

5. Przypuśćmy że mam firmę jednoosobową i mój komputer domowy jest komputerem firmowym jednocześnie bo prowadzę firmę w domu. Mam jak już mówiłem wszystko legalne, muzykę ściągniętą z internetu legalnie - tzn nie udostępniając jej. Czy nie ma to róznicy czy to komputer firmowy czy domowy w kwestii posiadania ściągniętych utworów?

6. Czytałem że jedynie autorzy utworów mogą chcieć od nas wartości tych utworów do wartości trzykrotnej. Przecież jest prawo do własnego użytku mówiący że można bez zgody autora posiadać dla własnego użytku kopie utworu. Pomyślałem więc że chyba mogą nas pozwać do sądu o zapłacenie trzykrotnej wartości utworów ale znów dowiedziałem sie że organizacje mogą postawić zarzuty osobom tylko tym które już wcześniej odpowiedziały karnie za rozpowszechnianie, jednak nie zgadza sie to z tym:
"Zbigniew Urbański z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji: "To nieporozumienie. Można tu mówić jedynie o odpowiedzialności cywilnej za naruszenie praw autorskich. Zapewniam, że policja nie ściga osób, które jedynie pobierają pliki z sieci i nie udostępniają ich. W sprawach cywilnych nie mamy zresztą nawet prawa przeszukiwać mieszkań"."
cytat z: http://prawo.vagla.pl/node/7010
ponieważ jest to zaprzeczeniem tego że najpierw trzeba odpowiedzieć karnie za udostępnianie ponieważ z cytatu wynika że chodzi tu że ściąganie jest w taki sposób karalne nawet jeśli sie wcześniej nie poniosło odpowiedzialności karnej.

7. Odnośnie powyższego "W sprawach cywilnych nie mamy zresztą nawet prawa przeszukiwać mieszkań"
Więc kto może to zrobić?

8. Czytając artukuł na stronie http://hack.pl/aktualnosci/co_mozna_sci ... co_nie_556 można przeczytać: "Zasadnicze pytanie brzmi: co grozi internaucie? Osoby pobierające pliki do użytku własnego ponoszą odpowiedzialność cywilną względem twórcy, który może zażądać jako odszkodowania trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. Osoba, która na ściągniętych plikach zarabia (uczyniła sobie z tego procederu stałe źródło dochodów), może zostać pozbawiona wolności do lat pięciu. Natomiast samo rozpowszechnianie plików przy pomocy sieci może grozić karą do dwóch lat więzienia. " -czytając to też można pomysleć że każdego kto ściąga może ścigać autor wraz z wytwórnią oraz organizacjami.

O co chodzi z tym miesięcznym wynagrodzeniem? Przecież jak ktoś ściągnie plik warty 1 zł to nie ściąga go codziennie przez miesiąc tylko raz.

Oni na tej stronie też opisali to wszystko tak jakby ściągać tylko sie dało poprzez p2p.

9. Gdzie szukać dobrych prawników znających sie na takich rzeczach. Gdyby było mi dane udowadniać niewiedzę stawiających mi zarzuty wynikającą z pochłaniania wszystkiego co mówią media, czyli fałszu.

10. Wyczytałem że można taki ściągnięty utwór nagrać na płytę by posłuchać sobie np w samochodzie. Plik nie jest przedmiotem, płyta jest, więc czy może to być nielegalne (mam wtedy 2 kopie)? Jeśli nie jest legalne to oznacza że aby posłuchać sobie na odtwarzaczu mp3 muzykę- muszę ją wyciąć i wkleić do odtwarzacza (nie mogę już jej mieć na dysku)?

11. Mnie to nie musi interesować czy ktoś legalnie udostępnił na stronie czy nie, ściągam co chcę i skąd chcę nie udostępniając. Dobrze rozumiem? Bo już czytam długo i niektórzy mówią co innego więc jeszcze dla pewności pytam bo może coś sie zmieniło, jest rok 2009 już...

12.
Art. 291 § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Trzeba to rozumieć tak: Muzyka jako plik nie jest rzeczą, gdybym przyjął płytę od osoby nieznajomej to byłoby to nielegalne?

13.
Wczoraj będąc w Empiku natknąłem się w PC World Computer, na artykuły apropo tej całej "legalności". Rzuciłem na nie okiem i same artykuły pod względem merytorycznym były mało interesujące, ale zwrócił moja uwagę wywiad z radcą prawnym (zapomniałem nazwiska tej babki). Na pytanie o legalność ściagania muzyki/filmów z internetu, odpowiedziała że oczywiscie legalne jest pobieranie utworów, które twórca sam opublikował w sieci. Jeśli chodzi o resztę to nie można mówić o legalnym ściąganiu utworów, które zostały opublikowane w sieci wbrew woli twórcy/niezgodnie z prawem (przy czym nie zaznaczyła wyraźnie, że jest to nielegalne).

Mógł nie opublikować ale prawo daje możliwość z użytku prywatnego bez wiedzu czy zgody twórcy. Jeśli już nagiąć ten fakt na stronę radcy tego- można stwierdzić że posiada sie ten utwór z płyty oryginalnej znajomego. Tylko czy ktoś sprawdzi czy to prawda? Czy będą chcieli by wskazać tego znajomego?

14. Odnośnie odpowiedzialności admina za filmy i muzykę udostępnianą przez użytkowników- jeśli admin miałby brać za to odpowiedzialność to youtube zostało by już dawno zamknięte, tymbardziej że te pliki są u nich przechowywane. To samo z rapidshare... i innymi.

P.S. Piszę w punktach by sie nie pogubić bo moja wypowiedź jest długa.

PostNapisane: Cz, 12 lut 2009, 01:58
przez Marila8
Jedno pytanie - masz zainstalowanego Emula Bearshare albo coś w tym rodzaju?
Bo jeśli masz, to znaczy, że ściągnięte pliki również możesz udostępniać, i to właśnie jest nielegalne i niezgodne z prawem.
Jeśli chodzi o te dozwolone kopie utworów z płyt - to jeśli nie masz oryginału, to raczej nie masz się jak wytłumaczyć, że zrobiłeś back up copy.
Tak ja rozumiem ten temat, powiedzcie mi jeśli się mylę.

PostNapisane: Cz, 16 gru 2010, 11:27
przez Arturo12
a jak ktoś ma muzykę z youtube zapisaną na dysk?