SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Witam,
problem dotyczy reklamacji wadliwie działającego kominka. klientka złożyła reklamację w Firmie męża na złe funkcjonowanie kominka i wydobywający się smrodliwy zapach. Jako że wszystkie elementy zostały zamontowane poprawnie mąż wystąpił z reklamacją do Firmy u której zakupił części montażowe, przypuszczając że któraś z nich jest wadliwa. Firma zwodziła męża mówiąc że mają 2 m-ce na rozpatrzenie reklamacji po czym zajęła się reklamacja nie informując o postępowaniach męża. W miesiąc po złożeniu reklamacji mąż zamknął działalnośc (wcześniej była zawieszona).
Po 2 miesiącach okazuje się że Firma była u klienta i dokonała wymiany wadliwych krążków zamieniając je na inną część - specj. rury.
Klient domaga się od męża zwrotu pieniędzy za wymontowane krążki i rekompensaty finansowej za poniesione straty (konieczność odmalowania pokoi), Firma domaga się od męża zapłaty za nowe części i wystawiła korektę faktury, prosząc o podpisanie i zwrot chcąc tym samym uchylić się uregulowania należności za źle funkcj. kratki.
Proszę o pomoc jak najlepiej rozwiązać ten spór? Dlaczego mąż ma być zobowiązany do zapłaty rekompensaty z powodów od siebie niezależnych to Firma bowiem sprzedała "zły" towar.
Z góry dziękuję i pozdrawiam

Fakt zaprzestania przez Twojego męża prowadzenia działalności gospodarczej nie ma żadnego znaczenia. Odpowiada on wobec swojego klienta a jeżeli wykaże, że sytuacji zawinił wadliwy towar- ma roszczenie odszkodowawcze do swojego dostawcy.

... jeszcze jedna ważna rzecz: Firma ta nie przekazała protokołu reklamacyjnego i wystawiła korektę faktury, którą mąż ma podpisać i odesłać - tyle tylko, że jak podpisze uchylą się od reklamacji - jak nie podpisze nie zwrócą pieniędzy.
Na jaki przepis można się powołać rozwiązując powyższy problem?

pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie

Nie rozumiem dlaczego podpisanie dokumentów podatkowych (faktura VAT korygująca) ma rozciągać się na odpowiedzialność cywilną, która wygląda jak napisałem wyżej.

Bardzo dziwna sytuacja, ale niestety i takie się zdarzają, kiedy nas spotykają takie problemy. Oczywiście nawet firma kominiarska może nawalić, ale wydaje mi się, że zawsze lepiej jest poradzić się typowo prawnika. On będzie wiedział, jak do takiej sprawy podejść. Ja nie mam doświadczenia, ale wiem, że bywają różne problemy z dostawcami właśnie.

Obecnie warto dołączać do umowy klauzule Rebus sic stantibus. W czasach epidemii jest to dość bezpieczne rozwiązanie, które pozwoli uniknąć problemów związanych z niemożliwością wywiązania się z terminu realizacji lub ogólnie realizacji. Polecam przeczytać artykuł na stronie https://pgng.pl/stosowanie-klauzuli-reb ... -epidemii/ odnośnie stosowania takich klauzul.