Strona 2 z 2

PostNapisane: Pn, 5 lip 2004, 15:01
przez Marcin
Ale to Ty podaj konkrety. Oczekujesz od nas odpowiedzi, choć nie znamy treści tych umów.
Generalnie umowa dotycząca podziału majątku wspólnego zawierana po ustaniu tej wspólności nie wymaga szczególnej formy z tym jednak zastrzeżeniem, że jeżeli w skład dzielonego majątku wchodzi nieruchomość, umowa powinna być pod rygorem nieważności zawarta w formie aktu notarialnego (art. 1037 § 2 w zw. z art. 73 § 2 zd. 1 k.c.). W innym wypadku (jeśli wspólność ustawowa trwa) konieczne jest dochowanie formy notarialnej (art. 47 § 1 kro).

PostNapisane: Pn, 5 lip 2004, 19:38
przez Dredd
Generalnie umowa dotycząca podziału majątku wspólnego zawierana po ustaniu tej wspólności nie wymaga szczególnej formy (...)
W innym wypadku (jeśli wspólność ustawowa trwa) konieczne jest dochowanie formy notarialnej (art. 47 § 1 kro).


Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale tak "z niczego czyli z głowy" zaryzykowałbym stwierdzenie, że podział majątku dorobkowego małżeńskiego nie jest dopuszczalny w czasie trwania wspólności (w żadnej formie).

Najpierw trzeba znieść wspólność (aktem notarialnym) a dopiero potem dzielić (nie koniecznie w sądzie, a aktem notarialnym obowiązkowo np. wtedy, gdy w skład dzielonego majątku wchodzi nieruchomość).

Jak sądzę można sobie wyobrazić, że w jednym akcie notarialnym zniesiemy wspólność ustawową małżeńską i jednocześnie podzielimy majątek dorobkowy, ale owo zniesienie wspólności musi nastąpić przed podziałem

PostNapisane: Pn, 5 lip 2004, 19:43
przez Dredd
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale tak "z niczego czyli z głowy" zaryzykowałbym stwierdzenie, że podział majątku dorobkowego małżeńskiego nie jest dopuszczalny w czasie trwania wspólności (w żadnej formie).


Jednak z moją głową chyba jeszcze nie najgorzej ;)
Z ciekawości sprawdziłem w kodeksie:

Art. 35. W czasie trwania wspólności ustawowej żaden z małżonków nie może żądać podziału majątku wspólnego. Nie może również rozporządzać ani zobowiązywać się do rozporządzania udziałem, który w razie ustania wspólności przypadnie mu w majątku wspólnym lub w poszczególnych przedmiotach należących do tego majątku.

W tej sytuacji umowa działu majątku, o której mowa w tym wątku, jako zawarta przed zniesieniem wspólności ustawowej, nie będzie skuteczna niezależnie od jej formy

PostNapisane: Pn, 5 lip 2004, 21:27
przez Marcin
Ale - moim zdaniem - nie ma przeszkód, aby jedną umową (notarialną) znieść wspólność majątkową i podzielić majątek wspólny. Nie można dokonać podziału przed zniesieniem wspólności - zgoda, ale nie widzę przeszkód dla dokonania tych czynności w jednym dniu.

podział

PostNapisane: Wt, 6 lip 2004, 09:02
przez margot
Dredd, wielkie dzięki, wreszcie konkretnie i na temat.
Jedno najważniejsze dla mnie to to, że żadne z małżonków nie może żądać podziału majątku w trakcie trwania małżeństwa. i żaden podział , niezależnie od jego formy, dokonany nawet pisemnie za zgodą obu stron ale przed sporządzeniem intercyzy nie ma mocy prawnej . czyli tak naprawde żadnego podziału nie było i teraz na sprawie rozwodowej będzie mógł domagać sie podziału majątku wspólnego nabytego przed sporządzeniem intercyzy?

PostNapisane: Wt, 6 lip 2004, 09:12
przez Marcin
Co do zasady zgadza się, ale nie wiadomo, co jest w intercyzie.

PostNapisane: N, 11 lip 2004, 13:54
przez Dredd
Ale - moim zdaniem - nie ma przeszkód, aby jedną umową (notarialną) znieść wspólność majątkową i podzielić majątek wspólny. Nie można dokonać podziału przed zniesieniem wspólności - zgoda, ale nie widzę przeszkód dla dokonania tych czynności w jednym dniu.


W pełni się z Tobą zgadzam Marcinie - zresztą nadmieniałem już o tym wyżej

PostNapisane: N, 11 lip 2004, 13:57
przez Dredd
Jedno najważniejsze dla mnie to to, że żadne z małżonków nie może żądać podziału majątku w trakcie trwania małżeństwa.


Precyzyjniej: w trakcie trwania współności majątkowej małzeńskiej co nie musi być tożsame z trwaniem małżeństwa

i żaden podział , niezależnie od jego formy, dokonany nawet pisemnie za zgodą obu stron ale przed sporządzeniem intercyzy nie ma mocy prawnej . czyli tak naprawde żadnego podziału nie było i teraz na sprawie rozwodowej będzie mógł domagać sie podziału majątku wspólnego nabytego przed sporządzeniem intercyzy?


Co do zasady tak. Ale podobnie jak Marcin zastrzegam, że może mieć znaczenie to, co dokładnie znajduje się w notarialnej intercyzie (należałoby sprawdzić czy tam nie są już zawarte np. jakieś postanowienia co do sposobu podziału majątku dotąd wspólnego)