Dziedziczenie nieruchomości i problem
Napisane: Cz, 7 kwi 2005, 13:40
Witam.
Na początku chciałbym sie przywitać, gdyż jestem tu nowy. Poprzeszukiwalem forum, znalazlem wiele ciekawych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, lecz niestety nic, co dało mi jakieś rozwiązanie mojego problemu, dlatego też pisze...
Proszę wybaczyć stosowanie teminologii "babcia, wujek" itp, ale myślę, że będzie mi tak łatwiej wszystko opisać.
W sierpniu zeszłego roku umarła babcia. Mieszkała z córką, szwagrem i dwojgiem wnucząt. Była też właścicielką domu (jedyną, po wcześniejszej śmierci swego męża, czyli dziadka). Babcia miała dwoje dzieci - wspomnianą wcześniej córke oraz syna. Córka mieszkała z babcią od urodzenia, natomiast syn opuścił dom ponad 30 lat temu. W rodzinie powszechne wiadomo było, że po śmierci babci dom przypadnie właśnie córce, gdyż brat ma swój dom, rodzine, a na brak funduszy nie narzeka. Jednak gdy doszło do sprawy sądowej, syn, któremu przypada 1/2 domu stwierdził, iż odstąpi swoją połowę za 30tys złotych. Wartośc szacunkowa domu to ok. 90tys złoty, więc wydaje się być to rozsądną propozycją (mimo, iż patrząc na to ze strony "niespisanej woli babci" zachował się conajmniej nie fair). Jednak córka nie ma w tej chwili takich funduszy (30tys.), więc sąd zasądził podział po połowie. Wyrok został wydany dziś. Rozumiem, że po uprawomocnieniu się wyroku należy udać się do urzędu skarbowego w celu zapłaty podatku od spadku. Lecz co dalej? Córka chce dom sprzedać, jednak dając synowi nie połowę (ok 45tys.) lecz tyle ile rząda (30 tys.).
Mnie osobiście nasuwają się 2 możliwości:
1. Córka kupuje od brata jego połowę za 30 tysięcy złoty.
Wątpliwości: Czy US może kewstionowac zbyt niską wartośc transakcji? Czy możliwa jest taka transakcja, której przedmiotem jest nieruchomośc nie mająca założonej księgi wieczystej?
2. Córka zakłada księge wieczystą na siebie i brata, szuka kupca, a kupiec płaci należność za dom w formie brat: 30tys, córka: reszta.
Wątpliwości: Jak zabezpieczyć się, żeby brat nie żadał połowy?
Czy ma znaczenie fakt, że od 30 lat brat nie mieszka w tym domu?
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.
I jeszcze jedno pytanko z innej beczki - jesli sprzedałem nieruchomośc przed upływem 5 lat od kupna oraz zawiadomiłem urząd, że wydam całą kwotę na cele mieszkaniowe w ciągu 2 lat (aby nie płacić 10% podatku), mam iść do US z fakturami, zrobić wycenę, czy też US sam się fatyguje żeby to sprawdzić?
Pozdrawiam
Kuba
Na początku chciałbym sie przywitać, gdyż jestem tu nowy. Poprzeszukiwalem forum, znalazlem wiele ciekawych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, lecz niestety nic, co dało mi jakieś rozwiązanie mojego problemu, dlatego też pisze...
Proszę wybaczyć stosowanie teminologii "babcia, wujek" itp, ale myślę, że będzie mi tak łatwiej wszystko opisać.
W sierpniu zeszłego roku umarła babcia. Mieszkała z córką, szwagrem i dwojgiem wnucząt. Była też właścicielką domu (jedyną, po wcześniejszej śmierci swego męża, czyli dziadka). Babcia miała dwoje dzieci - wspomnianą wcześniej córke oraz syna. Córka mieszkała z babcią od urodzenia, natomiast syn opuścił dom ponad 30 lat temu. W rodzinie powszechne wiadomo było, że po śmierci babci dom przypadnie właśnie córce, gdyż brat ma swój dom, rodzine, a na brak funduszy nie narzeka. Jednak gdy doszło do sprawy sądowej, syn, któremu przypada 1/2 domu stwierdził, iż odstąpi swoją połowę za 30tys złotych. Wartośc szacunkowa domu to ok. 90tys złoty, więc wydaje się być to rozsądną propozycją (mimo, iż patrząc na to ze strony "niespisanej woli babci" zachował się conajmniej nie fair). Jednak córka nie ma w tej chwili takich funduszy (30tys.), więc sąd zasądził podział po połowie. Wyrok został wydany dziś. Rozumiem, że po uprawomocnieniu się wyroku należy udać się do urzędu skarbowego w celu zapłaty podatku od spadku. Lecz co dalej? Córka chce dom sprzedać, jednak dając synowi nie połowę (ok 45tys.) lecz tyle ile rząda (30 tys.).
Mnie osobiście nasuwają się 2 możliwości:
1. Córka kupuje od brata jego połowę za 30 tysięcy złoty.
Wątpliwości: Czy US może kewstionowac zbyt niską wartośc transakcji? Czy możliwa jest taka transakcja, której przedmiotem jest nieruchomośc nie mająca założonej księgi wieczystej?
2. Córka zakłada księge wieczystą na siebie i brata, szuka kupca, a kupiec płaci należność za dom w formie brat: 30tys, córka: reszta.
Wątpliwości: Jak zabezpieczyć się, żeby brat nie żadał połowy?
Czy ma znaczenie fakt, że od 30 lat brat nie mieszka w tym domu?
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.
I jeszcze jedno pytanko z innej beczki - jesli sprzedałem nieruchomośc przed upływem 5 lat od kupna oraz zawiadomiłem urząd, że wydam całą kwotę na cele mieszkaniowe w ciągu 2 lat (aby nie płacić 10% podatku), mam iść do US z fakturami, zrobić wycenę, czy też US sam się fatyguje żeby to sprawdzić?
Pozdrawiam
Kuba