Strona 1 z 1

Czy trzeba spłacić długi zmarłego ojczyma

PostNapisane: Pn, 24 wrz 2007, 21:08
przez Gustawo
Witam
Na poczatku 2006 roku zmarl moj ojczym. Jako alkocholik pozostawil pelno dlugow (ktore zaciagal na alkochol) ale pozostawil rowniez czesc mieszkania po zmarlej matce. Obecnie banki upominaja sie o splate dlugow. Ojczym niepozostawil zadnych dzieci (wzgledem mnie nieposiadal zadnych praw rodzicielskich jedynym prawnym opiekunem jest moja mama) ani testamentu. Spadkobiercami sa moja mama jego brat i ojciec. Obecnie brat straszy mame ze zalozy jej sprawe cywilna jesli niesplaci dlugow po ojczymie. Moje pytania brzmia:
czy brat ma racje straszac moja mame sadem jesli ta niesplaci dlugow?? czy istnieje mozliwosc odrzucenia dlugow ale pozostawienie sobie czesci tego mieszkania ktorego byl wlascicielem a jesli nie to czy istnieje mozliwosc calkowitego odrzucenia spadku?? dodam jeszcze ze miedzy mama a ojczymem byl calkowity rozpad zwiazku ale niebylo ani rozwodu ani separacji. ojczym mial prawomocny wyrok sadu za znecanie sie fizyczne i psychiczne nad rodzina oraz o przymusowe leczenie odwykowe. Czy stanowi to jakis powod do uchylenia sie od splacania jego dlugow.
Z gory dziekuje za pomoc :)

PostNapisane: Pn, 24 wrz 2007, 23:53
przez kier_as
Spadek mozna odrzucic (o ile nie jest za pozno) i wtedy za dlugi sie nie odpowiada. Brat moze podac do sadu jesli spadek zostal przyjety, a brat splacil calosc dlugow. ma wtedy roszczenia wzgledem pozostalych spadkobiorcow. W innym wypadku te straszenie nie ma sensu. Pożycie itd nie ma wplywu na odpowiedzialnosc za dlugi, to zalezy jedynie od faktu przyjecia spadku, formy tego przyjecia lub odrzucenia.