Sąd Pracy] słaba jakość wyk. pracy oraz niewyw. z obowiązków
Napisane: Pt, 28 maja 2004, 06:47
Mój znajomy dostał wypowiedzenie z pracy (po 20 latach pracy) z powodu niskiej jakości wykonywania pracy i nie wywiązywania się ze swoich obowiązków (tak pisze na wypowiedzeniu). Pracował w zawodzie jako spawacz.
Przez wszystkie lata pracy nie dostał nagany, upomnienia itp. Teraz też uzasadnienie przez pracodawcę jest niczym nie poparte. Chyba, że jakimiś wewnętrznymi raportami, o których on nie wie. W jakimś razie niczego oficjalnie nie otrzymał.
Skierował więc sprawę do Sądu Pracy o odszkodowanie w przypadku, gdy zakład w którym pracuje (a ledwo przędzie ten zakład) będzie zwalniał pracowników grupowo. Zwalniani pracownicy otrzymają więc odprawy czy inne tego typu rzeczy i on na tym straci. Nie chce by zostało anulowane wypowiedzenie (bo nie chce wracać do pracy kto by chciał, musiał by się kierownik zmienić), tylko chodzi mu o to odszkodowanie w przypadku zwolnień grupowych, które jego już nie obejmą.
Otrzymał już dokumenty z sądu, gdzie przysłano mu info o terminie rozprawy oraz o dokumentach, które przesłał zakład pracy do sądu.
W tych dokumentach, które przesłał zakład pracy do sądu znalazło się:
- pismo radcy prawnego zakładu (gdzie radca zwraca się do sądu o zasądzeniu wyroku na korzyść zakładu, ponieważ to zwolnienie było uzasadnione itd. oraz o zasądzeniu kosztów sądowych na rzecz pracownika (chociaż ja myślę, że sprawy w Sądzie Pracy są gratis ze strony pracownika, ale może się mylę, ale co wtedy myśleć o takim radcy prawnym)
- pismo kierownika do prezesa z prośbą o rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę z uzasadnieniem jak pisałem na początku ...o tej jakości pracy itd.,
- oraz o poinformowaniu przez Zarząd organizacji związkowej o rozwiązaniu umowy o pracę z pracownikiem
Jakiego wyroku może się spodziewać mój znajomy. Czy ewentualne uwagi dotyczące wykonywania przez niego pracy zapisane gdzieś nie widomo gdzie o których on nie wie mogą stanowić jakiś dowód w sprawie. I co o tej sprawie myśleć w ogóle ?
Przez wszystkie lata pracy nie dostał nagany, upomnienia itp. Teraz też uzasadnienie przez pracodawcę jest niczym nie poparte. Chyba, że jakimiś wewnętrznymi raportami, o których on nie wie. W jakimś razie niczego oficjalnie nie otrzymał.
Skierował więc sprawę do Sądu Pracy o odszkodowanie w przypadku, gdy zakład w którym pracuje (a ledwo przędzie ten zakład) będzie zwalniał pracowników grupowo. Zwalniani pracownicy otrzymają więc odprawy czy inne tego typu rzeczy i on na tym straci. Nie chce by zostało anulowane wypowiedzenie (bo nie chce wracać do pracy kto by chciał, musiał by się kierownik zmienić), tylko chodzi mu o to odszkodowanie w przypadku zwolnień grupowych, które jego już nie obejmą.
Otrzymał już dokumenty z sądu, gdzie przysłano mu info o terminie rozprawy oraz o dokumentach, które przesłał zakład pracy do sądu.
W tych dokumentach, które przesłał zakład pracy do sądu znalazło się:
- pismo radcy prawnego zakładu (gdzie radca zwraca się do sądu o zasądzeniu wyroku na korzyść zakładu, ponieważ to zwolnienie było uzasadnione itd. oraz o zasądzeniu kosztów sądowych na rzecz pracownika (chociaż ja myślę, że sprawy w Sądzie Pracy są gratis ze strony pracownika, ale może się mylę, ale co wtedy myśleć o takim radcy prawnym)
- pismo kierownika do prezesa z prośbą o rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę z uzasadnieniem jak pisałem na początku ...o tej jakości pracy itd.,
- oraz o poinformowaniu przez Zarząd organizacji związkowej o rozwiązaniu umowy o pracę z pracownikiem
Jakiego wyroku może się spodziewać mój znajomy. Czy ewentualne uwagi dotyczące wykonywania przez niego pracy zapisane gdzieś nie widomo gdzie o których on nie wie mogą stanowić jakiś dowód w sprawie. I co o tej sprawie myśleć w ogóle ?