Strona 1 z 1

PiP czy Sąd pracy ?

PostNapisane: Pn, 14 paź 2002, 11:09
przez santana
Witam

Moj poprzedni pracodawca zalega mi czesc moich wynagrodzen zgodnie z umowa o prace. Wiem ze odzyskanie ich bedzie trudne.
Czy kierowac sprawe do PiP-u czy Sadu pracy ?
Jak takie rzeczy sie zalatwia w przypadku jednej jak i drugiej instytucji? Ktora droga działania jest prostsza i skuteczniejsza ?
Z gory dzieki za rady i wskazowki
Pozdrowienia

PostNapisane: Pn, 14 paź 2002, 14:04
przez Marcin
Teoretycznie jedna droga nie wyklucza drugiej. Mozesz wnieść pozew do sądu pracy (jako pracownik nie ponosisz opłat), a jednocześnie poprosić o pomoc PIP. Jeśli interwencja PIP okaże się skuteczna, wycofasz pozew z sądu i tyle.

PostNapisane: Pn, 14 paź 2002, 16:02
przez Dredd
Proponuję złożyć pozew, a działania w PiP potraktować jako dodatkowe wsparcie. Jeśli bowiem pracodawca będzie szedł w zaparte to i tak w końcu konieczna stanie się droga sądowa. A terminy w Sądach Pracy są zwykle dość odległe, więc szkoda czasu (niech już sprawa czeka na swój termin).
Tym bardziej że jak słusznie zauważa Marcin pozew będzie można zawsze cofnąć a w momencie jego złożenia nie ponosisz żadnych kosztów.

PostNapisane: Pt, 18 paź 2002, 11:20
przez santana
Proponuję złożyć pozew, a działania w PiP potraktować jako dodatkowe wsparcie. Jeśli bowiem pracodawca będzie szedł w zaparte to i tak w końcu konieczna stanie się droga sądowa. A terminy w Sądach Pracy są zwykle dość odległe, więc szkoda czasu (niech już sprawa czeka na swój termin).
Tym bardziej że jak słusznie zauważa Marcin pozew będzie można zawsze cofnąć a w momencie jego złożenia nie ponosisz żadnych kosztów.


W takim razie która instytucja PiP czy Sąd pracy jest gorsza dla pracodawcy ? Chodzi mi o to kto może zrobić pracodawcy większą szkode w firmie?

PostNapisane: Pt, 18 paź 2002, 11:26
przez Marcin
W takim razie która instytucja PiP czy Sąd pracy jest gorsza dla pracodawcy ? Chodzi mi o to kto może zrobić pracodawcy większą szkode w firmie?


Dlaczego gorsza ? Przecież chyba chcesz uzyskać pieniądze, a nie zrobić na złość pracodawcy ?? W tym drugim nie zamierzam Ci pomagać ;).

PostNapisane: Pt, 18 paź 2002, 16:32
przez santana
W takim razie która instytucja PiP czy Sąd pracy jest gorsza dla pracodawcy ? Chodzi mi o to kto może zrobić pracodawcy większą szkode w firmie?


Dlaczego gorsza ? Przecież chyba chcesz uzyskać pieniądze, a nie zrobić na złość pracodawcy ?? W tym drugim nie zamierzam Ci pomagać ;).


nie chodzi mi o zrobienie pracodawcy na złość tylko żeby wiedział że skoro kieruje sprawe do Pip-u lub Sądu pracy wiedział że jest to poważna dla niego sprawa i że ze mną nie ma żartów :-)
Więc co będzie w tym wypadku skuteczniejsze ?

PostNapisane: Pt, 18 paź 2002, 18:17
przez Dredd
nie chodzi mi o zrobienie pracodawcy na złość tylko żeby wiedział że skoro kieruje sprawe do Pip-u lub Sądu pracy wiedział że jest to poważna dla niego sprawa i że ze mną nie ma żartów :-)
Więc co będzie w tym wypadku skuteczniejsze ?


Podtrzymuję w pełni swoją wcześniejszą wypowiedź.
W razie uporu pracodawcy świadczenie możesz uzyskać tylko na drodze sądowej. Jeśłi facet będzie w zaparte - PiP Ci specjalnie nie pomoże.
NAdal proponuję rozważyć działanie na oba fronty :)

PostNapisane: Pt, 18 paź 2002, 20:17
przez Marcin
NAdal proponuję rozważyć działanie na oba fronty


Dokładnie - jedno nie wyklucza drugiego. Być może suma działań PIP i sądu pracy przemówią do pracodawcy bardziej niż uczyniłaby to każda z tych instytucji pojedynczo :).