Strona 1 z 2

dokumenty dla pracodawcy

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 11:21
przez aruncio
Wygasła umowa o pracę. Teraz pracodawca stwierdził, że nie wystawi świadectwa pracy, bo moje dokumenty z poprzednich zakładów pracy rzekomo nie zostały dostarczone.
Czy mam obowiązek dostarczyć te dokumenty pracodawcy pomimo to, iż były one na 100% w momencie zawarcia umowy o pracę złożone?

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 11:38
przez Dredd
Nie bardzo rozumiem po co pracodawcy te dokumenty. Według mnie nie są one potrzebne do wystawienia św. pracy. Mógłbyś przybliżyć stanowisko pracodawcy.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 11:48
przez gosiaw
Wystawienie świadectwa pracy jest jego obowiązkiem, choćby sie waliło i paliło- art. 97 kodeksu pracy. Nawet gdybyś faktycznie nie dostarczyła tych dokumentów to jest to problem pracodawcy: powinien był to dopilnować.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 12:29
przez CHomik
Wystawienie świadectwa pracy jest jego obowiązkiem, choćby sie waliło i paliło- art. 97 kodeksu pracy. Nawet gdybyś faktycznie nie dostarczyła tych dokumentów to jest to problem pracodawcy: powinien był to dopilnować.


Tylko może wystawić je nieprawidłowo, niekorzystnie pracownikowi. Gdyż z dokumentów kadrowych, "których nie ma" ,może wynikać że pracownikowi należy się najniższy wymiar urlopu, a to wiąże się z ekwiwalentem za urlop (jeśli wystąpi w tym przypadku). I taką, korzystną pracodawcy opcję bym przyjął, jeśli bym miał potwierdzenie że pracownik nie dostarczył dokumentów niezbędnych do prawidłowej oceny uprawnień.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 13:27
przez Marcin
Tylko może wystawić je nieprawidłowo, niekorzystnie pracownikowi. Gdyż z dokumentów kadrowych, "których nie ma" ,może wynikać że pracownikowi należy się najniższy wymiar urlopu, a to wiąże się z ekwiwalentem za urlop (jeśli wystąpi w tym przypadku). I taką, korzystną pracodawcy opcję bym przyjął, jeśli bym miał potwierdzenie że pracownik nie dostarczył dokumentów niezbędnych do prawidłowej oceny uprawnień.


W świadectwie pracy podaje się m.in. liczbę dni urlopu wypoczynkowego wykorzystanego w roku kalendarzowym, w którym ustał stosunek pracy. Jeśli pracodawca wskaże w świadectwie faktyczną liczbę dni wykorzystanych, to świadectwo nie będzie z tego powodu nieprawidłowe. Gdyby pracownik uznał, że nalezny mu wymiar urlopu był wyższy, mógłby domagac się przed sądem wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystane dni, ale to jest sprawa odrębna. Ponadto pracodawca mógł żądać świadectwa pracy z poprzedniego miejsca pracy i innych dokumentów przy zatrudnianiu pracownika i teraz jego żądanie jest spóźnione. Art. 97 § 1 kp. stwierdza kategorycznie, że pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Pracodawca nie może zatem tego uzależniać od jakiś dodatkowych czynności pracownika. Radziłbym Ci się bezwarunkowo domagać wydania świadectwa bez dostarczania dodatkowych dokumentów, a jeśli pracodawca odmówi, przysługuje Ci odszkodowanie (art. 99 kp.). Gdybyś dostał błędne świadectwo pracy, zawsze możesz domagać się jego sprostowania w trybie art. 97 § 2 [1] kp.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 13:30
przez CHomik
Zgadzam się z Tobą Marcinie, ale zrobił bym j.w. jeśli bym miał podpisaną prosbę skierowaną do pracownika o dostarczenie dokumentów, a on by ich nie dostarczył (przy zatrudnieniu)

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 13:32
przez Marcin
W takiej sytuacji pracodawca mógłby odmówić zatrudnienia pracownika do czasu dostarczenia niezbędnych dokumentów. Jeśli tego nie dopilnował przy nawiązywaniu umowy o pracę, to teraz jego żądanie jest spóźnione.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 13:56
przez CHomik
W takiej sytuacji pracodawca mógłby odmówić zatrudnienia pracownika do czasu dostarczenia niezbędnych dokumentów. Jeśli tego nie dopilnował przy nawiązywaniu umowy o pracę, to teraz jego żądanie jest spóźnione.


Życie jest życiem. Przeważnie pracownicy dostarczają część dokumentów w trakcie zatrudnienia, kompletując je.
Z jednej strony napisałeś ,że w razie gdyby pracodawca źle wyliczył ekwiwalent za urlop (który nie wynikał z dokumentów)
przykładowo w wymiarze niższym o sześć dni, to pracownik ma prawo wystąpić o sprostowanie św. pracy lub o odszkodowanie, z drugiej strony że żądanie ,po takim czasie, dostarczenia dokumentów jest bezpodstawne. I tu nasuwa mi się ciekawy problem, mianowicie idę do pracy, nie dostarczam dokumentów (nie wszystkie) pracodawca wypisuje mi św. pracy, urlop wykorzystałem w wym. 20 dni jak wynikało z dokumentów, czyli całość. I co w dalszej kolejności ? Idę do sądu żądać od pracodawcy ekwiwalentu za 6 dni, gdyż znalazłem w domu pod poduchą świadectwo ukończenia szkoły, ewentualnie św. pracy. Albo zwracam się do niego na piśmie o wypłatę za 6 dni (z pominięciem sądu)
twierdząc że mam ponad 10 lat pracy, a na pytanie o potwierdzenie tego faktu odpowiadam że: "takie żądania są bezzasadne" lub "ja już to Panu dawałem". Oczywiście zgadzam się z tym że pracodawca ma obowiązek wydać niezwłocznie św. pracy.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 14:10
przez Marcin
tu nasuwa mi się ciekawy problem, mianowicie idę do pracy, nie dostarczam dokumentów (nie wszystkie) pracodawca wypisuje mi św. pracy, urlop wykorzystałem w wym. 20 dni jak wynikało z dokumentów, czyli całość. I co w dalszej kolejności ? Idę do sądu żądać od pracodawcy ekwiwalentu za 6 dni, gdyż znalazłem w domu pod poduchą świadectwo ukończenia szkoły, ewentualnie św. pracy. Albo zwracam się do niego na piśmie o wypłatę za 6 dni (z pominięciem sądu) twierdząc że mam ponad 10 lat pracy, a na pytanie o potwierdzenie tego faktu odpowiadam że: "takie żądania są bezzasadne" lub "ja już to Panu dawałem".


To jest sytuacja odmienna. Obowiązek wydania świadectwa pracy spoczywa na pracodawcy, niezależnie od tego, czy pracownik podejmie jakiekolwiek czynności. Jeśli pracownik natomiast występuje przeciwko pracodawcy z konkretnym roszczeniem, na pracowniku ciąży obowiązek przedstawienia dowodów na jego potwierdzenie (art. 6 kc w zw. z art. 300 kp.). Pracownik może albo przedstawić pracodawcy stosowny dokument albo wykazywać, że pracodawca ma już ten dokument (jeśli ma np. pisemne potwierdzenie dostarczenia dokumentów albo ma świadków na tę okoliczność). Oczywiście, pierwszy wariant jest prostszy.
Najgorzej jest, jeśli strony idą w zaparte. Pracodawcy chyba nie spadłaby czapka z głowy, gdyby przyznał, że otrzymał dokumenty od pracownika, ale nie może ich odnaleźć i dlatego prosi o ponowne ich dostarczenie. Myślę, że wówczas pracownik też inaczej podszedłby do sprawy i nie robiłby z tym problemów.

PostNapisane: Cz, 26 wrz 2002, 14:53
przez aruncio
Przeprzaszam, że na samym początku nie wyraziłem się jaśniej.
Chodzi właśnie o sprostowanie świadectwa.
Nie zgadzam się z zapisem w sprawie należnego urlopu i pisemnie zażądałem sprostowania wydanego mi świadectwa pracy.
Pracodawca zażądał wówczas ode mnie wyżej omawiane dokumenty.
Więc jak się ma sprawa w przypadku koniecznej korekty świadectwa?