Strona 2 z 2

PostNapisane: Cz, 16 gru 2004, 12:10
przez meg42
Ale czy chcesz zwolnic nabywcę z zobowiązań

Absolutnie nie chcę zwalniać nabywcy z odpowiedzialności za zobowiązania ;)
A poważnie: rodzaj odpowiedzialności nabywcy, jak również ewentualność wyłączenia odpowiedzialności zbywcy, są obojętne z punktu widzenia interesów obu stron transakcji.
czy tylko chodzi o możliwość zaksięgowania zobowiązań jako długów nabywcy ?

Tylko???
Chcę wykluczyć jakąkolwiek możliwość kwestionowania w przyszłości takiego księgowania.

W moim odczuciu z uor nie wynika, że zobowiązaniami nabywcy mogą być tylko te, w odniesieniu do których strony przeprowadziły procedurę z art. 519 kc.
W tym kierunku szła też dotychczasowa praktyka.
Mimo to - po części z ostrożności, po części z niewiedzy co do wszelkich możliwych sytuacji w przyszłości -waham się.

Bardzo Wam dziekuję za zainteresowanie :)

PostNapisane: Cz, 16 gru 2004, 16:44
przez Gandalf
Nie chcesz żeby nabywca został zwolniony z odpowiedzialności, a zamierzasz zawierać umowy o przejęcia długwów - nic nie rozumiem;
co do księgowania: idź do księgowego; przecież gdyby tak było jak piszez to problemy byłyby już przy zwykłej umowie poręczenia - coś mi się wydaje że szukasz nie w tym miejscu ;)

PostNapisane: Cz, 16 gru 2004, 17:06
przez meg42
Nabywca przedsiębiorstwa nie może zostać zwolniony z odpowiedzialności za te długi (przecież to właśnie w jego księgach chcę wykazać zobowiązania).
Umowa poręczenia w księgach :) to zupełnie coś innego.

Chyba niepotrzebnie angażuję Twój czas, wybacz :)
Pozdrawiam

PostNapisane: Cz, 16 gru 2004, 20:06
przez Gandalf
Już tylko gwoli ścisłości - w poprzednim moim poście powinno byc zbywca a nie nabywca. Nie przeczytałem przed wysłaniem.
Powodzenia :)

PostNapisane: Pt, 17 gru 2004, 08:57
przez meg42
Wiem :)
Dlatego w swojej pierwotnej odpowiedzi zażartowałam i zamieściłam buźkę: ;)
Tylko potem, gdy podtrzymałeś - zwątpiłam...

W końcu po wydreptaniu ścieżki od biegłego rewidenta - na forum - do biegłego - do prawnika - do biegłego (ufff...) udało mi się podjąć decyzję :)
Przeprowadzam procedurę z art. 519.
Twoje "powodzenia" bardzo nam się przyda.
Pa!

PostNapisane: Pt, 17 gru 2004, 16:31
przez Gandalf
O Gajuszu !
Siedzę przy kompie i pogrążam sie w czarnej desperacji rozmyślając o swej ślepocie, objawach demencji starczej i kilku jeszcze innych rzeczach na dodatek.
Dzisiaj piątek - zostaje mi tylko się upić z rozpaczy i wstydu. ;)

Aczkolwiek ja nigdy nie doradziłbym nikomu żeby nabywca przejmował długi - no chyba że reprezentuję zbywcę ;)

PostNapisane: Pt, 17 gru 2004, 17:34
przez meg42
Dzisiaj piątek - zostaje mi tylko się upić z rozpaczy i wstydu.;)

Każda okazja jest dobra :) drogi Mithrandirze ;)

I nie pogrążaj się zanadto, bo to przejęzyczenie bardzo mi pomogło.
Poza wszystkim dobrze jest móc przełożyć myśli na słowa, umożliwiłeś mi to.
Dzięki.:)

Aczkolwiek ja nigdy nie doradziłbym nikomu żeby nabywca przejmował długi - no chyba że reprezentuję zbywcę ;)

:)