Czy gdy ubezpieczyciel nadal będzie upierał się przy swoim mogę goj akoś "zmotywować", aby rozpoczął likwidację szkody, z wykorzystaniem kodeksu karnego?
Nie sądzę by ubezpieczyciel popełniał jakieś przestępstwo i w kodeksie karnym raczej pomocy nie znajdziemy.
Należy po prostu dochodzić konsekwentnie swych roszczeń nie wyłączając drogi sądowej (postępowania cywilnego).
Ewentualnie pod rozwagę można wziąc Art. 138. kodeksu wykroczeń
[kodeks wykroczeń]
"Art. 138 Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej
albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany,
podlega karze grzywny".
Pozostaje jednak do oceny czy udałoby się wykazać, że pracownik ubezpieczyciela umyślnie zmierza do nieuzasadnionej odmowy świadczenia do którego jest obowiązany.
Ponadto rozstrzygnąc nalezy, czy ubezpieczyciel świadczy usługi (prowadzi działalnośc usługową).
Wg internetowego słownika języka polskiego PWN
usługa to m.in.
"zwykle w lm Ťdziałalność służąca do zaspokajania potrzeb ludzkich, np. prace rzemieślnicze, przewóz towarów, ich ochrona przed zepsuciem, leczenie, odtwórcza działalność artystyczna itp.ť
Usługi krawieckie, szewskie, fryzjerskie, kosmetyczne.
Usługi w zakresie robót malarskich.
Usługi dla ludności.
wiadczyć usługi."
Nie wiem czy działalność ubezpieczeniowa by tu pasowała