Strona 1 z 1

Czy mogę założyć sprawę?

PostNapisane: Wt, 17 sty 2006, 11:23
przez jakubkrasnik
Od pewnego czasu moja dziewczyna dostaje anonimowe smsy wysyłane z bramki
internetowej. Ktos wypisuje w nich, że "że zdradzam moją dziewczyne, że traktuję
ją jak służącą, że mam na boku dziecko i będe płacił alimenty" i inne brednie,
mijajace się z prawda. Nie ma w tym obraźliwych zwrotów ale denerwuje mnie cała
ta sytuacja. Podejrzewam że wypisuje to były chłopak mojej dziewczyny. Ostatnio
napisał, że "skrzywdziłem wielu ludzi i będe za to płacił całe życie".Czy to była
groźba? Czy mogę założyć za te smsy sprawę? Jeśli tak to o co?

PostNapisane: Wt, 17 sty 2006, 21:11
przez Dredd
Od pewnego czasu moja dziewczyna dostaje anonimowe smsy wysyłane z bramki
internetowej. Ktos wypisuje w nich, że "że zdradzam moją dziewczyne, że traktuję
ją jak służącą, że mam na boku dziecko i będe płacił alimenty" i inne brednie,
mijajace się z prawda. Nie ma w tym obraźliwych zwrotów ale denerwuje mnie cała
ta sytuacja.


Przychodzi mi do głowy w tej chwili jedynie poniższe wykroczenie, popełniane raczej na szkodę dziewczyny a nie Twoją.

[kodeks wykroczeń]
Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.

Podejrzewam że wypisuje to były chłopak mojej dziewczyny.


Aby doprowadzić do ukarania go - trzeba mu to udowodnić a nie tylko mieć podejrzenie.

Ostatnio
napisał, że "skrzywdziłem wielu ludzi i będe za to płacił całe życie".Czy to była
groźba?


Moim zdaniem to nie jest groźba.

Czy mogę założyć za te smsy sprawę? Jeśli tak to o co?


Wchodzi w grę ewentualne postępowanie w sprawie o wykroczenie wskazane wyżej.
Wchodzi w grę także ewentualny proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych (w którym też trzeba będzie udowodnić że smsy te wysyła konkretna osoba i w tym postepowaniu bez pomocy policji).

PostNapisane: Śr, 18 sty 2006, 10:39
przez jakubkrasnik
Ciekawe jednak czy Sądy chcą rozpatrywać takie sprawy.Wydaje mi się że i tak maja natłok roboty.Największy problem jak udowodnić komuś że te smsy wysyłał złośliwie.

PostNapisane: Śr, 18 sty 2006, 19:19
przez Dredd
Ciekawe jednak czy Sądy chcą rozpatrywać takie sprawy.


Jeśłi policji uda się zebrać wystarczające dowody by skierować do Sądu wniosek o ukaranie - Sąd będzie musiał zająć się sprawą.

Największy problem jak udowodnić komuś że te smsy wysyłał złośliwie.


Słusznie, choć jeśli te smsy są naprawdę bardzo częste to może to wynikać już z samego kontekstu sytuacyjnego.
Na obecnym etapie istotniejszym problemem wg mnie może być ustalenie autora smsów.

PostNapisane: Śr, 18 sty 2006, 23:24
przez Marcin
Na obecnym etapie istotniejszym problemem wg mnie może być ustalenie autora smsów.


To się pewnie technicznie da zrobić. Teoretycznie, jeśli te SMS-y dotyczą konkretnej osoby, mozna byłoby zastanawiać się nad art. 212 kk (pomówienie), ale jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego...

PostNapisane: Cz, 19 sty 2006, 09:31
przez jakubkrasnik
Słusznie, choć jeśli te smsy są naprawdę bardzo częste to może to wynikać już z samego kontekstu sytuacyjnego.[/quote]

Ale co jeżeli ktoś będzie zeznawał że chciał dobrze,chciał tylko ostrzedz moja dziewczyne, że działał w dobrej wierze i dla dobra mojej dziewczyny.Zeznanie to też jest jakis dowod.

Tych smsów dostała ona 14 przez 3 dni, miesiąc temu.Do dziś dnia jest cisza.

PostNapisane: Cz, 19 sty 2006, 13:23
przez laporteki
Nie wydaje mi sie zeby sad uwierzyl w takie zapewnienia, ze ktos dzialal w dobrej wierze slac anonimowe smsy do Twojej dziewczyny w dodatku 14 w ciagu 3 dni.

PostNapisane: So, 21 sty 2006, 12:28
przez Igor
Trzeba zmienić nr telefonu i skończą się sms-y. Warunek, że dziewczyna nie da swojego nowego numeru - staremu "koledze".

PostNapisane: So, 21 sty 2006, 12:29
przez Igor
Ale może to być Twoja zazdrosna "stara" dziewczyna.