Złożyłam doniesienie o popełnieniu oszustwa. Było prowadzone dochodzenie. Prokuratura umorzyła. Złożyłam zażalenie na umorzenie. Zażalenie zostało przyjęte. Dochodzenie było prowadzone nadal oskarżeni nie przyznali się do oszustwa zatem prokuratura znowu sprawę umorzyła. Złożyłam ponowne zażalenie ale po terminie! Przekroczyłam termin o 1 dzień źle policzyłam! Zostałam pouczona o możliwości złożenia zażalenia na zarządzenie o odmowie przyjęcia zażalenia.
Moje pytania:
1) czy są jakieś sensowne argumenty, których mogę użyć aby prokuratura przyjęła zażalenie i prowadziła sprawę dalej? Nie byłam chora, nie przebywałam za granicą prawdziwym powodem jest to, że pisanie zażalenia zajęło mi za dużo czasu (7 stron ) i źle policzyłam czas.
2) czy jeżeli w trakcie dochodzenia wyszły także inne oszustwa popełniane przez oskarżonych przeze mnie ludzi ścigane z urzędu (podatkowe), a prowadząca dochodzenie się tym nie zainteresowała nie ma żadnej informacji w aktach to to może być argumentem na źle prowadzone dochodzenie i np. z urzędu postępowanie powinno toczyć się nadal?
3) czy po umorzeniu mogę ponownie pójść na policję złożyć w tej samej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa jeśli wyszły nowe fakty?