przez becik » So, 9 cze 2007, 22:41
Dziękuję za pomoc.
Mój problem dotyczy mieszkania komunalnego i statusu najemcy. Znalazłam na mforum z 2004 roku podobny problem jak mój i jakiś gość z głową przytaczał uchwały sądu najwyższego, które popierały prawie identycznych sprawy jak moja. Liczę na to, że znajdzie się na tyle życiowy sędzia, jak ten od uchwał i zrozumie moje położenie.
""Zaakcentować należy, że rozwiązanie ustawowe przyjęte w art. 691 kc odpowiada także potrzebom życia i chroni prawo do lokalu osób bliskich zmarłego współnajemcy. Nie można bowiem nie dostrzegać tego, że śmierć jednego z małżonków z reguły powoduje dla zamieszkałych z nim osób bliskich wielorakie perturbacje życiowe. Jeżeli osoby te były bliskie przede wszystkim dla zmarłego małżonka, np. jego rodzice, to konieczność zapewnienia im prawa do lokalu nasuwa się jako oczywista, skoro, jak wskazuje doświadczenie życiowe, stosunki między pozostałym przy życiu małżonkiem a teściami nie zawsze układają się poprawnie. Nawet wtedy, gdy chodzi o wspólne dzieci, to założenie przez pozostałego przy życiu współmałżonka nowej rodziny często wpływa niekorzystnie na stosunki z tymi dziećmi. Pozbawienie ich zatem własnego prawa do lokalu nie dałoby się niczym usprawiedliwić."
Czy ta sentencja uchwały SN nie płynie z samego życia?
Jeśli sąd niższej instancji tego nie widzi, to w jakim my państwie żyjemy? Przecież te wszystkie instytucje powinny być dla nas, szaraczków chcących godnie, bez strachu o jutro żyć.