W kwestii zatrzymania dokumentów, to zgodnie z UOKiK, zatrzymanie takie, nawet jeśli przewidziane w regulaminie, jest niezgodne z przepisami prawa zob.
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/22 ... l?cookie=1Pytanie Antonio jest trafne. Zakładając jednak, że nic istotnego nie podpisałeś to:
W kwestii obowiązku zapłaty, to zakładam, że wybierając się na 3 zjazdy, posiadając zapewne indeks studenta i legitymację studenta, miałeś świadomość, że jesteś studentem, tj. że uczelnia ma wobec ciebie określone obowiązki, w tym taki, że jeśli podejdziesz do sesji, to mają obowiązek cię przeegzeaminować. Tak więc zakładam, że jakąś umowę jednak zawarliście z uczelnią, nawet, jeśli nie w formie pisemnej i wątpię żeby była to umowa nieodpłatna, a uczelnia mając potwierdzenie odbioru legitymacji i może podpisy na zjazdach, ma dowód, że korzystałeś z jej świadczeń. Problem jednak, jaką treść miała umowa między tobą a uczelnią i np. czy byłeś uprawniony do jednostronnego rozwiązania umowy oraz w jakiej formie. Można by przyjąc, że treśc tej umowy odpowiadała treści regulaminu uczelni i innych umów zawieranych ze studentami - ale to wyciąganie daleko idących wniosków z samego faktu udania się na 3 zjazdy i pobrania legitymacji.
Wobec powyższego można przyjąć też przeciwne rozumowanie, tj., że jeżeli uczelnia zawierała z wszystkimi umowy na piśmie, a z tobą takiej nie zawarła - to w istocie do żadnej umowy nie doszło - a ty uczęszczałeś na zjazdy "na próbę" lub ew. byłeś studentem nieodpłatnie/wolnym słuchaczem lub podobnie - do czasu zawarcia umowy o przeciwnej treści, do której finalnie nie doszło (tj. uczelni było wygodnie, żebyś na zjazdy się udał, wciągnął w studia i przekonał się do zawarcia umowy, a ty jednak się do tego nie przekonałeś; przy egzaminach - mogli cię do nich nie dopuścić , bo żadnej umowy nie było). Za taką interpretacją stoją też racjonalne względy, bo, skoro, jak rozumiem twierdzisz, że inni wprost podpisywali umowę, a z tobą umowy na piśmie nie zawarto, trudno wszystkie szczegółowe postanowienia tych umów stosować do ciebie ot tak.
Tak więc, nie przesądzając na jakiej zasadzie udałeś się na 3 zjazdy, można twierdzić, że umowy nie zawarłeś, a legitymację pobrałeś, bo dali, a ty sądziłeś, że umowę zawrzesz - przy czym w istocie się na to nie zdecydowałeś.
Koniec końców, jakby chcieli iść z tym do sądu (w co wątpię), to obie strony będą miały argumenty, a jeśli teraz podpiszesz, że rezygnujesz - to będą mieli kolejny dowód - bo będzie to znaczyć, że jednak umowę zawarłeś (skoro rezygnujesz). Napisz więc raczej, że nie zdecydowałeś się na zawarcie umowy z uczelnią, nie uczęszczasz na zdjazdy i żądaj wydania dokumentów, a najlepiej idź z tym do dziekana ds. studnetów z uprzejmym acz zdecydowanym pismem, bo przez sekretariat możesz się, nawet z rozsądną argumentacją nie przebić.
Pozdrawiam,