Prawo unijne a błąd urzędnika

fundusze unijne, rynki pracy w UE, prawa obywateli Unii, swoboda przepływu osób, usług, towarów, przedsiębiorczości, strefa euro, Schengen, skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich Unii Europejskiej

Prawo unijne a błąd urzędnika

Postprzez kuba-200 » Wt, 2 sie 2005, 19:32

Wczoraj tvp pokazała program o sprzedawcach nieruchomości
i odniosłem wrazenie ,że w Polsce daleko do takiej praworządności
bo jeżeli ktoś oszukał np. ukrywając słup wysokiego napięcia i
zapłacil karę to znaczy,że prawo chroni obywateli w przeciwieństwie do naszego .A skoro jesteśmy w Unii to nas też
obowiązuje prawo unijne.
Więc skoro urzęnik popełnił bład umylśnie czy nie umylśnie
to powinien za to odpowiedzieć i nie ważne czy jest ministrem czy
komornikiem .
A skoro tak nie jest tylko we własnym kraju musimy dochodzić
swoich praw i to graniczy z cudem .
To czy w polskich sądach można powoływać się na prawo unijne.
kuba-200
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Wt, 2 sie 2005, 20:48

To czy w polskich sądach można powoływać się na prawo unijne.


Czy można bezpośrednio (tzn. gdy regulacja unijna nie została implementowana do prawa krajowego) - jest spór między prawnikami, natomiast na pewno można pośrednio (dla wzmocnienia argumentacji wywodzonej z prawa krajowego). W pierwszym przypadku jednak też próbowałbym, bo stwarza to szansę wykształcenia praktyki.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Wt, 2 sie 2005, 20:48

Więc skoro urzęnik popełnił bład umylśnie czy nie umylśnie to powinien za to odpowiedzieć i nie ważne czy jest ministrem czy komornikiem.


Polskie prawo od dawna przewiduje odpowiedzialność za wadliwe decyzje urzędników. Zarówno odpowiedzialność poszczególnych urzędników jak i (równolegle) odpowiedzialność Skarbu Państwa czy Gminy.

Aby uzyskać odszkodowanie czy doprowadzić do tego by urzędnik poniósł odpowiedzialność za decyzję która obywatelowi wyrządziła szkodę wystarczy powołać się na prawo polskie.

Być może prawo unijne też mogłoby okazać się czasami przydatne ale na tym to już słabo się znam.
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kuba-200 » Śr, 3 sie 2005, 10:02

W prawie polskim wygrać z urzędnikiem to droga przez mękę
i praktycznie nieosiągalne ,tak jak wygrać z lekarzem.
Jest nastawienie ,nie dociec sprawiedliwości tylko bronic zawzięcie
swoich .z klanu.Człowiek jest nieważny.
Prawo polskie jest tak skonstruowane,aby zwykły człowiek nie
miał szans.To bzdura,te różne odwołania wygrywa ten kto ma
kasę i układy a bezstronność w sądzie to farsa mimo wszystkich
paragrafów . Jedno wielkie dno.
Jedynie p.Klusce się udało,ale jakim kosztem .
kuba-200
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Śr, 3 sie 2005, 11:07

Prawo polskie jest tak skonstruowane,aby zwykły człowiek nie miał szans.


Tak naprawdę każdy jest tylko zwykłym człowiekiem ;)

To bzdura,te różne odwołania wygrywa ten kto ma
kasę i układy a bezstronność w sądzie to farsa mimo wszystkich paragrafów . Jedno wielkie dno.
Jedynie p.Klusce się udało,ale jakim kosztem .


To już Twoje subiektywne zdanie. Oczywiście stan polskiego wymiaru sprawiedliwości nie jest idealny, a bez fachowej wiedzy rzeczywiście nie jest łatwo, szczególnie że dostęp ludzi do adwokatów i radców nie jest niestety powszechny (i np. to jest rzeczywisty i poważniejszy niż konstrukcja systemu prawa problem). Ale ja z pewnością znam więcej niż jedną osobę którym "się udało" (czasem nawet młodych ludzi bez znajomości i kasy).

A czy nie jest też przypadkiem tak, że obraz polskiego prawa znasz tylko z mediów, a nie z praktyki?

Zresztą - wybacz nieco osobistą wycieczkę - jeśli Twoim wyborem jest być zgorzkniałym i zrezygnowanym, widzącym wszędzie tylko beznadzieję, to oczywiście masz do tego prawo. Wtedy na pewno polskie prawo w Twoich oczach będzie wyglądało fatalnie - niezależnie od tego jakie ono będzie.

Prawo jest tylko narzędziem danym ludziom i przez ludzi. (Niestety narzędziem bardzo skomplikowanym i czasem niedoskonałym bo zjawiskiem bardzo skomplikowanym i wielowątkowym jest życie w tak rozbudowanym społeczeństwie jak współczesne).
Dlatego prawo samo z siebie nie będzie działać w Twoim interesie jeśli Ty - jak w wypadku każdego innego narzędzia - nie będziesz chciał czy umiał go użyć (sam przez własne działania - inne od narzekania - bądź przy pomocy wykwalifikowanych "operatorów" tego narzędzia).
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kuba-200 » Śr, 3 sie 2005, 14:59

Niestety prawo zdążyłem poznać z praktyki.
I dzięki niedouczonemu adwokatowi nazywając to delikatnie albo
takiemu,który miał w tym interes sprawa do wygrania została
na wstępie skopana.
Niestety mieszkam w dość małym mieście gdzie wszyscy się
znają i sprawy tak skomplikowanej nikt nie chce się tknąc
a poza tym po co po kimś poprawiać jak ktos skopał.
A ponieważ są w to 'wmanewrowani " ludzie blisko związani
z sądem więc tak jest ,ze jestem bez szans .
Miło ,że bronisz swoich ,ale nie mam i napewno nie tylko ja
o wymiarze
sprawiedliwości najlepszego zdania .Bardzo oględnie mówiąc
dla mnie to klika.
kuba-200
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Śr, 3 sie 2005, 15:39

sprawa do wygrania została
na wstępie skopana.


Przykro mi.

więc tak jest ,ze jestem bez szans .

dla mnie to klika.


Im bardziej będziesz w to wierzył - tym bardziej będą dla Ciebie kliką a Ty jeszacze bardziej będziesz w to wierzył ;)

Ciekawe że z jednej porażki wywodzisz bardzo daleko idący wniosek że cały sytem to klika zamiast rozważyć że może trafiłeś rzeczywiście na niedouczonego adwokata, który przegrał sprawę przez swoją "głupotę" a nie z powodu tkwienia w klice.

Jest zresztą takie powiedzenie, zaliczane czasem do tzw. Praw Murphy'ego: "Nigdy złej woli nie przypisuj temu, co znacznie łatwiej wytłumaczyć głupotą" ;)

Miło, że bronisz swoich, ale nie mam i napewno nie tylko ja o wymiarze sprawiedliwości najlepszego zdania


Wyobraź sobie że ja też mam często nie najlepsze zdanie o tym wymiarze i już nie raz opadały mi ręce na widok tego co ludzie wyrabiają (adwokaci, sędziowie, prokuratorzy, radcowie, wszyscy równo - ja czasem też ;) ) Ale to nie powód by cały system uznawać za skorumpowany, czy będący zmową bliżej nieokreślonych "ich" przeciwko równie nieokreślonym "zwykłym ludziom".

Rozumiem że się rozczarowałeś, ale nie popadaj w skrajności. Choćby dlatego że Ty sam jesteś w praktyce częścią tego systemu.

Daleki jestem od twierdzenia, że to klika jak i od "bronienia swoich". Bardziej chodziło mi o to że to co Cię spotyka zależy też od Ciebie (Twojej aktywności determinacji, a czasem wiedzy i może nawet kasy). Jeśli będziesz patrzył na wymiar sprawiedliwości jak na klikę i system gdzie jesteś z góry przegrany, to taki właśnie on dla Ciebie będzie - choć naprawdę aż tak źle z nim nie jest.

I to tyle co mogę w tej kwestii powiedzieć
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kuba-200 » Cz, 4 sie 2005, 09:43

I tu się z Tobą nie zgodzę gdybym nie miał podstaw nikogo nigdy
bym nie oskarżął. Adwokat/ nie całkiem taka "głupia" bo
abym przegrał miała w tym interes członków swojej rodziny
potrafił wybronić w podobnej sprawie uciekając się nawet do
tego ze ubezwłasnowolniła .
Poprostu nie angażowano się w sprawę bo trzeba było wobec kogoś wypełnic zobowiązania.Gdyby angażowano się to można
byłoby sobie zaszkodzić.
Ale skoro nie chciano nie można było pomóc wystarczyłoby
powiedzieć niemogę lub nie chcę, zwycajnie .
Wtedy nikt do nikogo nie miałby pretensji.
Wiem ta dyskusja i tak do niczego nie doprowadzi .
za dużo mam wiadomośći o różnych powiązaniach, w sądzie
do marginalnej sprawy był kilka rozpraw, sprawa w moim
wypadku chodziło o moje życie,egzystencje nikt nawet nie
wysłuchał wszystko zaocznie mimo odwołań ,dowodów przedkładanych na tacy.To nie świadczy o klice .
Uwierzę w sprawiedliwość jak jej doświadczę, że będzie wykazane
że ktoś popełnił błąd .
Gdyby nie było klik to nie byłoby takich programów ,które prowadzi np.p.Jaworowicz gdzie ludzi pozbawia się wszystkiego
i majątek wysprzedaje za grosze a ludzie nie maja szans
na sprawiedliwośc w swoim środowisku bo ktoś za tym stoi.
Nie byłoby tyle odwołań do Strazburga.
Nie broniono by tak skutecznie dostępu do zawodu.
to wszystko to ludzki krzyk wołający o pomoc ,którego nikt
nie chce słuchać.
kuba-200
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Cz, 4 sie 2005, 11:32

Owszem, może się zdarzyć, że w małym mieście lokalne powiązania odgrywają dużą rolę także w sądzie. Ale przecież (jeśli jest to sąd rejonowy), drugą instancją jest sąd okręgowy, z reguły zlokalizowany w większym mieście. Co do nieuwzględnienia dowodów - oczywiście, mogą być pominięte przez sąd z powodu błędu, ale znacznie częściej zdarza się, że są one albo nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy albo zostały zgłoszone zbyt późno. Bardzo wiele może być przyczyn, dla których konkretna sprawa zostaje przegrana (nie wyłączając błędów sędziów), ale nie można na takiej podstawie uogólniać. Moje doświadczenia wskazują raczej, że strony albo nie mają racji, ale subiektywnie są bardzo przekonane o słuszności swoich poglądów i roszczeń, albo też przegrywają sprawę (teoretycznie do wygrania)na skutek swojej niewiedzy i bierności. Zapewniam Cię, że z ponad 90% spraw z którymi mam do czynienia, nie da się wyciągnąć tak negatywnych wniosków jak Twoje.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo wspólnotowe Unii Europejskiej

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron