sprawa do wygrania została
na wstępie skopana.
Przykro mi.
więc tak jest ,ze jestem bez szans .
dla mnie to klika.
Im bardziej będziesz w to wierzył - tym bardziej będą dla Ciebie kliką a Ty jeszacze bardziej będziesz w to wierzył ;)
Ciekawe że z jednej porażki wywodzisz bardzo daleko idący wniosek że cały sytem to klika zamiast rozważyć że może trafiłeś rzeczywiście na niedouczonego adwokata, który przegrał sprawę przez swoją "głupotę" a nie z powodu tkwienia w klice.
Jest zresztą takie powiedzenie, zaliczane czasem do tzw. Praw Murphy'ego: "Nigdy złej woli nie przypisuj temu, co znacznie łatwiej wytłumaczyć głupotą" ;)
Miło, że bronisz swoich, ale nie mam i napewno nie tylko ja o wymiarze sprawiedliwości najlepszego zdania
Wyobraź sobie że ja też mam często nie najlepsze zdanie o tym wymiarze i już nie raz opadały mi ręce na widok tego co ludzie wyrabiają (adwokaci, sędziowie, prokuratorzy, radcowie, wszyscy równo - ja czasem też ;) ) Ale to nie powód by cały system uznawać za skorumpowany, czy będący zmową bliżej nieokreślonych "ich" przeciwko równie nieokreślonym "zwykłym ludziom".
Rozumiem że się rozczarowałeś, ale nie popadaj w skrajności. Choćby dlatego że Ty sam jesteś w praktyce częścią tego systemu.
Daleki jestem od twierdzenia, że to klika jak i od "bronienia swoich". Bardziej chodziło mi o to że to co Cię spotyka zależy też od Ciebie (Twojej aktywności determinacji, a czasem wiedzy i może nawet kasy). Jeśli będziesz patrzył na wymiar sprawiedliwości jak na klikę i system gdzie jesteś z góry przegrany, to taki właśnie on dla Ciebie będzie - choć naprawdę aż tak źle z nim nie jest.
I to tyle co mogę w tej kwestii powiedzieć