jak bronić się w sądzie przed odebraniem praw rodzicielskich

rozwód, separacja, podział majątku, renta rodzinna, ustalenie ojcostwa, opieka, kuratela

jak bronić się w sądzie przed odebraniem praw rodzicielskich

Postprzez agawa35 » Pn, 7 maja 2012, 03:36

Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji. Ojciec mojej córeczki chce ograniczyć mi prawa rodzicielskie. Nie jesteśmy małżeństwem. On ma żonę dwoje dzieci i kolejną już partnerkę. Ma wysokie dochody, znajomości wśród prawników. Dowody przeciwko mnie to archiwum GG oraz SKYP w moim laptopie, który zabrał mi zanim się rozstaliśmy we wrześniu zeszłego roku. W zeszłym roku miałam romans internetowy i tylko internetowy z pewnym Włochem. Kilka razy pisałam na temat seksu z innymi mężczyznami. Było ich ok czterech. Pomimo, że oni chcieli się spotkać ze mną to nigdy do żadnych spotkań nie doszło, zawsze ktoś się wycofywał albo po prostu kontakt się urywał następnego dnia. Ja nie byłabym zdolna do spotkań ze względu na obawę o moje i córeczki życie lub zdrowie. Jako matka mam świadomość, że mogę spotkać człowieka dla którego mogłybyśmy być tylko towarem dlatego też unikam spotkań z kimkolwiek przypadkowo spotkanym. Mój były sugerował mi, że w przyszłości ktoś z tamtych ludzi mógłby mnie szantażować, a teraz sam próbuje mnie zniszczyć. Nie może mścić się na mnie bo nie jesteśmy małżeństwem więc odgrywa się przez dziecko. Kilkakrotnie sugerował mi, że jeśli oddam mu pieniądze, które sama zaoszczędziłam na czarną godzinę z jego pensji (ponieważ nie miałam dochodów od zajścia w ciążę, byłam całkowicie zdana na niego), to nie odbierze mi dziecka albo jeśli ja kiedykolwiek będę próbowała jego naciągać lub odgrywać się na nim to wykorzysta przeciwko mnie dowody istniejące w komputerze. W pozwie o ograniczenie praw podaje dowód w którym rzekomo zgwałciłam córeczkę. Oczywiście jest to zdanie wyrwane z kontekstu i nie ma tam żadnych informacji o tym, że jest to moje dziecko ani inna osoba, która mogłaby w tym uczestniczyć. Sędzia na rozprawie o alimenty i bezskuteczność ustalenia ojcostwa po przeczytaniu jakiś wniosków przedłożonych przez niego w widoczny sposób zmieniła nastawienie do mnie na opryskliwe, natomiast jemu pozwalała na mówienie wszystkiego co nawet nie miało związku ze sprawą. Wynajęłam kancelarie prawniczą z Legnicy w obawie przed korupcją, jaka ma miejsce w tutejszym wymiarze sprawiedliwości ale na tych rozprawach miało być spokojnie więc zrezygnowaliśmy z obecności adwokata substytucyjnego w tym dniu. To był poważny błąd. Obawiam się, że nie zdołam obronić się przed oszczerstwami ze strony byłego. Mam zamiar złożyć doniesienie do prokuratury o zabór mienia (komputer), znęcanie się przez smsy i maile, szantaż emocjonalny, manipulowanie dowodami. Nie wiem co jeszcze mogłabym wykorzystać przeciw niemu. Mam również podejrzenia, że był z innymi kobietami podczas naszego wspólnego życia w postaci nr tel do innych kobiet, kartka świąteczna z ameryki w której przeczytałam zapewnienia o miłości do niego. EX jest elektrykiem na statkach od momentu poczęcia się dziecka. Od ciąży również jego stosunek do mnie się zmienił, był wulgarny, oschły i manifestował swoje niezadowolenie obrażał się kiedy nie chciałam z nim współżyć. Ja z racji chorób genetycznych miałam ciąże zagrożoną, czułam się bardzo źle psychicznie i fizycznie, nie jadłam byłam słaba, miałam huśtawki emocjonalne a on nie starał się w żaden sposób mi pomóc. Kiedy pojechał na pierwszy kontrakt zbeształ mnie za to, że nie oddałam mu się w nocy a on chciał się ze mną w ten sposób pożegnać, miał obawy czy wróci z rejsu itp. nie było go podczas porodu a kiedy dowiedział się, że jestem z chorym dzieckiem w szpitalu to codziennie wypytywał się Ile ten pobyt będzie go kosztował (szpital prywatny klinika 48 godzinna). Po powrocie do polski zabrał mnie i dziecko do domu gdzie pomimo moich usilnych starań panował bród, smród, brak warunków sanitarnych, pył z gruzu. Na moje upominania,że trzeba zrobić porządek wybielić choćby ściany zatynkować dziury w ścianach odpowiadał, że nie ma pieniędzy, nie wie kiedy będzie następny kontrakt, jest zmęczony życiem, że w jego wieku powinien mieć raczej wnuki a nie dzieci. Wszystko byleby tylko nic nie robić. Jedyne co robił to siedział na internecie, udawał że załatwia jakieś sprawy na mieście wieczorami znikał nagle z mieszkania na kilka godzin czasem podawał pretekst czasem nie, zrobił obiad. Rozmowy między nami były rzadkie, nudne. Jest tych faktów sporo jeszcze ale nie mam ich jak udokumentować w większości. Świadków żadnych poza koleżanką bo druga się boi i nie chce zeznawać. Nie wiem jak mam się bronić przed nim. Nie stać mnie na następne sprawy umowy z Legnicą to 2400zl. Straciłam kilka dni temu pracę, A adwokata z urzędu obawiam się wziąć ze względu na sytuacje w sądzie w moim mieście. Kiedy byłam na policji z smsami to policjanci przestrzegali mnie przed prawnikami z żywca sugerowali szukanie poza miastem ale tacy prawnicy kosztują ok 500zl za dojazd na rozprawę. Proszę o pomoc co jeszcze i jak mogę się bronić. Rozprawa będzie 29maja.
agawa35
 
Posty: 1
Dołączył(a): Pn, 7 maja 2012, 03:33

Powrót do Prawo Rodzinne i Opiekuńcze

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron