SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Witam Wszystkich serdecznie!

Chciałbym prosić Was forumowicze o pomoc z niefrasobliwym komornikiem.

Sprawa przedstawia się następująco. Ponad 1,5 roku temu miałem nieprzyjemną sytuację z wtargnięciem staruszki przed auto. Wszystko zakończyło się dla niej szczęśliwie, ja natomiast zostałem ukarany grzywną 1000 zł. Już w dniu zdarzenia, na komisariacie przekazałem policji 500 zł, jako zadatek na poczet kary (sugestia policjanta, który prowadził tego typu sprawy).
3 miesiące później zapadł wyrok, 1000 zł grzywny. Spodziewając się właśnie takiej sytuacji, jaka jest obecnie przesłałem "brakujące" 500 zł na poczet wymierzonej grzywny. Niestety reakcją sądu była informacja, że muszę wpłacić całe 1000zł (czyli dopłacić jeszcze 500 zł), nie można wpłaconego zadatku zaliczyć na poczet grzywny, ponieważ przeszedł on po "skrzydła" komornika.

Poszło kilka pism do komornika, za potwierdzeniem odbioru, grzecznie z prośbą o zwrot zadatku. Brak reakcji, listy odebrane, zwrotki przychodziły i cisza. Napisałem do sądu, informację, że nie mogę otrzymać zwrot zadatku od komornika. Zwrotna informacja sądu nakazująca zwrot zadatku komornikowi, z kopią listu do mnie. Poszło następne pismo do komornika i dalej brak reakcji. Po prostu ręce opadają. Proszę tylko nie zapłacić komornikowi, za to komornik może wszystko.

W związku z tym mam pytania:

1. W jaki sposób "zmusić" komornika do zwrotu zadatku?
- skarga niewiele dała,

2. Czy można wystąpić do komornika i naliczyć mu odsetki za "przetrzymywanie" moich pieniędzy?
Skory wszyscy sobie naliczają odsetki, komornik również, to czy mogę naliczyć odsetki komornikowi?
Jeśli tak to, za jaki okres czasu? decyzji sądu o zwrocie zadatku?

z góry dziękuję za pomoc