Witam,
mam problem..jestem na skraju załamania od poniedziałku. Po 7 latachod smierci ojca dowiedziałam się, że wyrokiem z 2000 roku ciąży na nim wysoki dług. Ojciec zmarł 18 stycznia 2004 miałam wtedy 17 lat a moje siostry po 12. W poniedziałek powiadomiono mnie, że zostanie wszczęta egzekucja. Jednak pamiętam i wiem, że pół roku po smierci ojca nie zrobiłyśmy żadnego kroku w celu przyjęcia lub odrzucenia spadku- więć mama nabyła go wprost, a osoby nieletnie- z dobrodziejstwem. Jednak wierzyciel ojca wytoczył 10 m-cy po śmierci ojca sprawe o dział spadku-sąd się jednak pomylił...przede wszystkim było za późno a po drugie wydał postanowienie o nabyciu spadku wprost na nas 4 po 1/4. Jest to chyba niezgodne z prawem. mama nie maiała zgody sądu RiOp żeby nas reprezentować- ona była w strasznym szoku po śmierci ojca...a my byłyśmy zbyt młode i nic nie rozumiałyśmy. jak to teraz załatwić, błagam o pomoc