Państwo bezprawia?

wykroczenia, naruszenia kodeksu drogowego, mandaty, kara nagany, grzywny, ograniczenia wolności,

Państwo bezprawia?

Postprzez ehh » Śr, 18 sie 2010, 22:34

Witam
Po ostatnich doświadczeniach zastanawiam się czy w Polsce obowiazuje jeszcze prawo. Szczególnie karne. Do rzeczy:
Prowadzę firmę zajmującą się wypożyczaniem rusztowań. Jeden z klientów nie płacił za najem, unikał kontaktu, nie odbierał telefonów. Wypowiedziałem mu pisemnie umowę i wielokrotnie wzywałem do zwrotu rusztowań i zapłaty czynszu. Nie reagował. Wybrałem się do niego, a właściwie do miejsca jego zameldowania. Tam dowiedziałem się od jego rodziców iż faktycznie tu nie zamieszkuje no i nie wiadomo właściwie gdzie można go spotkać. Od sąsiadów dowiedziałem się, że kilku z nich oferował sprzedaż moich rusztowań. Postanowiłem jak to robi sie w państwie prawa powiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przywłaszczenia art.284 KK. Po kilku tygodniach otrzymałem z Prokuratury postanowienie o umorzeniu postępowania ze względu na brak znamion przestępstwa. Uzasadnienie: (w skrócie) Do mojego najemcy udał się miejscowy policjant w celu wyjaśnienia sprawy. Od mojego najemcy otrzymał słowną informację iż on wcale nie ma zamiaru sobie nic przywłaszczać, że rusztowania znajdują się na budowie w miejscowości X, że za najem nie płacił bo akurat nie miał pieniędzy, a rusztowania ma zamiar właśnie w tym tygodniu zwrócić, a nie zwracał wcześniej pomimo wezwań bo nie skończył zaczętej roboty. Bardzo zadowolony policjant niczego nie sprawdzając przekazał tą informację prokuraturze, a ta uznając ją za dogłębne wyjaśnienie sprawy postępowanie umorzyła tak jak wyżej napisałem.
Sprawdziłem osobiście w miejscowości X czy mój najemca prowadzi lub prowadził tam jakieś prace i czy może stoją tam moje rusztowania. Oczywiście nie stały ani teraz ani wcześniej. Od przesłuchania dokonanego przez policjanta do otrzymania przeze mnie postanowienia prokuratury minęło kilka tygodni. Oczywiście uśmiałem się z decyzji Prokuratury i jej niechęci do pracy i szybko zaskarżyłem jej Postanowienie opisując że w miejscowości X rusztowań nie ma oraz że pomimo upływu wielu tygodni nadal najemca rusztowań nie zwrócił. Czekałem spokojnie na decyzję sądu. Po dwóch miesiącach odbyło się Posiedzenie Sądu w sprawie zażalenia, a po następnych kilku dniach otrzymałem decyzję sądu. SZOK! Podtrzymuje postanowienie prokuratury.
A więc nie ma przestepstwa. A więc każdy może wypożyczyć sobie co chce i nie oddawać, ba może to sprzedać! Proszę kogoś kompetentnego - napiszcie co dalej powinienem robić (na postanowieniu sądu jest napisane że nie podlega zaskarżeniu i jest ostateczne), jak walczyć o swoje? Czy mogę jednak gdzieś dalej skarżyć tak ewidentną kpinę z prawa? Czy mogę żądać uzasadnienia tej decyzji Sądu?
Czy naprawdę każdy komu wypożyczę sprzęt może z nim zrobić bezkarnie co chce? Czy teraz w Polsce mogę np wypożyczyć samochód i sprzedać go bezkarnie????

Na marginesie dodam, prowadząc własne śledztwo znalazłem moje rusztowania. Zostały sprzedane przez najemcę za 1/5 wartości (o ironio- na umowę kupna-sprzedazy) przypadkowemu nabywcy. Pewnie jakoś je odzyskam choć watpię w pomoc Policji. Jednak interesuje mnie nadal czy każdy inny najemca może bezkarnie zrobić to samo? Czy ten pozostanie bezkarny? Jak powinienem teraz postępić? (chodzi mi o wątek karny , nie cywilny)
Z góry dziękuję za odpowiedź
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Cz, 23 wrz 2010, 23:11

Czy data czynu, w sprawie którego umorzono postępowanie (chodzi o treść zarzutu, którego dotyczyło umorzone postępowanie) jest inna, niż data sprzedaży rusztowań ustalona teraz przez Ciebie?
Czy w umorzonym postępowaniu postawiono komuś zarzut, czy toczyła się ta sprawa na etapie postępowania "w sprawie" a nie przeciwko osobie?
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ehh » Cz, 11 lis 2010, 15:03

Witam.
Przepraszam że odpowiadam po tak długim czasie ,ąle sam czekając bezskutecznie na jakąs odpowiedź straciłem nadzieję i przestałem odwiedzać forum. Tym bardziej dziękuję za zainteresowanie.
Data sprzedaży rusztowań jest dużo wcześniejsza niż nawet moje zgłoszenie popełnienia przestępstwa.
Umorzenie nastąpiło na skutek nie stwierdzenia znamion czynu zabronionego.

Tu dodam dalszy ciąg zdarzeń. Jak pisałem znalazłem rusztowania. Nie bacząc więc na umorzenie, ponownie napisałem do prokuratury zgłaszając nowe fakty - czyli dane nabywcy moich rusztowań. Prokuratura wszczęła dochodzenie, rusztowania mi zwrócono i obecnie do Sądu skierowano akt oskarżenia. Niby wszystko o.k. Ale co byłoby gdybym nie znalazł sam rusztowań? Moje pytanie pozostaje aktualne. Czy kazdy może robić z wypożyczonym towarem co chce? I być bezkarnym jeśli tylko właścicielowi prywatne śledztwo się nie powiedzie? Ponieważ nie mam gwarancji że sytuacja się nie powtórzy (to moja działalność) nadal proszę o radę jak w takiej sytuacji postępować?
Pozdrawiam
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Wykroczeń

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron