Witam,
Mam pytanie do forumowiczów.
W czasie tegorocznej zimy samochod zostal zalany przez wode cieknaca ze stropu. Samochod parkowany jest w parkingu podziemnym pod blokiem mieszkalnym. Na to miejsce mam akt notarialny.
Samochod zostal zalany przez wode przedostajaca sie przez pekniecia w stropie. Z wody wytracil sie osad wapienny, ktory trwale wdarl sie w karoserie samochodu. Bez ingerencji fachowego lakiernika nie mozna go usunac. Szkody zostaly wycenione przez rzeczoznawce motoryzacyjnego, wynajetergo w tym celeu przeze mnie. Caly fakt zglosilem do Administraotra budynku, czyli firmy zarzadzajacej nieruchomoscia. Zarzadca odeslal mnie z tym problemem do Dewelopera (budynek jest jeszcze na gwarancji) twierdzac ze zarzadca zarzadza tylko czesciami wpsolnymi a miejsce parkingowe nie jest czescia wspolna, gdyz ja jako wlasciciel posiadam akt not. i powinienem bezposredniou dewelopera roscic wszelkie szkody. Deweloper twierdzi ze budynek juz przekazal Zarzadcy i nie moze brac za to odpowiedzialnosci. W tym momencie jestem zdezorientowany, gdyz nie wiem co mam robic. Chcialbym zlozyc pozew w sadzie ale nie wiem, ktora ze stron pozwac Zarzadce czy Dewelopera?
Prosze o pomoc i fachowa rade.
pozdrawiamgosc 1979