Witam.
Były mąż twierdzi w Sądzie, że mogę sprzedać mieszkanie i kupić mniejsze, żeby uzyskać pieniądze, zamiast domagać się od niego zwiększenia alimentów na dzieci.
Czy jest jakaś wykładnia, mówiąca o tym, że MIESZKANIE nie może być traktowane jako źródło zaspokojenia potrzeb rodziny? (zysk z zamiany mieszkania na gorsze zostanie skonsumowany i znowu trzeba zamienić mieszkanie na mniejsze, a w końcu pod most?).
Z góry dziękuje.