SpecPrawny.pl | Forum Prawne

sprawa jest jak w temacie ...chce wykupić lokal od gminy , ale zostalem "podkablowany" przez sasiadow ze mam dzialke budowlana i prowadze tam budowe domu mieszkalnego [ w trakcie budowy].... no i gmina odmowila mi kupna tego lokalu . widzi ktoś tu jakąś droge-furtke zeby kupić ten lokal ? budowa nie jest skonczona . jak mozna "zmusić" gmine do sprzedaży mojego mieszkania , nadmienie ze gmina sprzedawala juz lokale osobą ktore mialy inne lokale, dzialaki , itp [...ale ich nie podkablowano]. narzie gtmina odpisal mi ze musze pozbyć sie tej nieruchomosci , wtedy powrocimy do tematu. i co dalej????

przepisz dzialke na zaufaną osobe i tyle

... to jest ostatecznosc ...za ktora musze wylozyć ok 10 000 tys zl [ podatek, notariusz , sad] ... szukam mniej kosztownych :) ... istnieje tez separacja z podzialem majatku i zrzeczenie sie czesci zony na mnie ..i zona wtedy nic nie ma i moze kupić to mieszkanie......

... to jest ostatecznosc ...za ktora musze wylozyć ok 10 000 tys zl [ podatek, notariusz , sad] ... szukam mniej kosztownych :) ... istnieje tez separacja z podzialem majatku i zrzeczenie sie czesci zony na mnie ..i zona wtedy nic nie ma i moze kupić to mieszkanie......

Mozna i tak. Ale z tym 10000 to nie calkiem. Darowizny w pierwszej linii nie sa opodatkowane

nie sa opodatkowane w najblizszej rodzinie ...syn-matka, itd ...ale synowa - tesciowa juz jest .... wiec najpierw trzeba sporzadzić podzial majatku na 1 osobe [ np mnie ] i wtedy daruje swojej matce ...bez podatku [ koszty notariusza i wpisu do ksiegi .. NIE LICZE ] .. ludziska wymyslcie jakis sensowny sposob na przekonanie urzedasow na sprzedaż