SpecPrawny.pl | Forum Prawne

witam serdecznie
mam problem tym razem z urzędem miasta a mianowicie staram się o zamianę mieszkania na większe ponieważ w chwili obecnej moja rodzina składa się z 5 osobowej rodziny a nasz obecny metraż wynosi 26m2. Gmina nie widzi problemu ponieważ twierdzi iż mamy centralne ogrzewanie,okna plastikowe i oczywiście dach nad głową to powinnam się cieszyć. Wokół jest totalna patologia w bloku są trzy piętra i na każdym z pięter mieszka 17 rodzin. W całym bloku jest tylko 10 dziewczyn (młodych matek) które jak najszybciej się chcą stąd wyrwać za wszelką cenę reszta to pijacy i alkoholicy. Zgodziłyśmy się tu mieszkać ponieważ zmusiła nas do tego sytuacja życiowa ale na dłużej mieszkać się tu nie da dzieci-bo to o nie się głównie nam rozchodzi nie mają tutaj żadnego placu zabaw bawią się na korytarzach. Przed blokiem jeden bar za blokiem drugi na ścianach grzyby bo jedni dbają o mieszkanie a większość nie jedna z takich właśnie osób na metrażu 21m2 trzyma w mieszkaniu 20 kotów i nikt z tym nic nie robi. W nocy gdy wychodzę na korytarz można zauważyć szczury szukające czegoś do spożycia. Ten blok nie posiada wyjścia ewakuacyjnego ani też gaśnicy ponieważ panowie w potrzebie byli i oddali na złom co nocne imprezy do białego rana u sąsiadów lub po prostu na korytarzu wszyscy nas skazali przykleili metki chcemy się stąd wyrwać a nie wiemy jak i gdzie pisma pisma pisać sanepid? telewizja?gmina nas nie słucha i każde pisma kończą się odmową proszę pomóżcie

co mamy robić gdzie się zwrócić i do kogo pisać pisma ?

Najlepiej zwrocic sie do banku o kredyt hipoteczny, kupić sobie mieszkanie i potem przez 30 lat spłacać.
Minimum socjalne to 5m2 na głowę - tyle masz. Ządasz, bo sadzisz ze Ci się należy. A co Ty w zamian chcesz dać?

płacimy tu 513zł na miesiąc czynszu nie mam mieszkania zadłużonego i chciałabym na pewno lepszych warunków dla moich dzieci które na co dzień zmagają się z patologią której nie powinni znać ani tym bardziej widzieć środowisko w którym przebywają możecie mi wierzyć lub nie jest na prawdę ciężkie i trudne do wyobrażenia sobie ale wiadomo każdy chce dla swoich dzieci jak najlepiej. Jeśli chodzi o kredyty no niestety nas nie stać. Jest tyle rodzin które z gminy dostają mieszkania i to jakie po 60m2 i po pewnym czasie okazuje sie że niektóre z tych mieszkań są zadłużone. chodzi mi konkretnie o to jaka podjąć walkę z Urzędem Miasta aby nas przesiedlili stąd?

minimum socjalne owszem jest 5m2 ale użytkowego (czyli pokoje bez kuchni i łazienki) a my mamy tu zamiast kuchni wnękę że o łazience nie wspomnę (metr na metr) a w sumie na pokojach jest u mnie 20m2 a u koleżanek 15m2 wydaje mi się że to trochę nie w porządku i zgodne właśnie z przepisami minimum socjalnego? Ale ja się na tym nie znam to właśnie was proszę o doradzenie w tej sprawie.

A wiec zwroc sie do gminy o mieszkanie spelniajace wymagane minimum. Jesli odmowia , to Ty odmów płacenia. I płać tylko za prad by nie odcieli. Wczesniej zloż pozew przeciw wlasnemu mezowi o alimenty na 3 dzieci. W ten sposób egzekucja komornicza bedzie Ci nie straszna bo nic nie wezmą. Za nieplacenie moga Cie eksmitowac, ale muszą zapewnic lokal zastepczy spelniajacy ten warunek 5m2 na osobe. I tyle:)

a moze zloz do Urzedu miasta wniosek o przyznanie lokalu do remontu. Mizerne wyjscie ale trzeba sprobowac. Na porzadne mieszkanie czeka się nawet latami bo kolejka do takowych mieszkan jest ogromna.