Sytuacja osoby zainteresowanej przedstawia się następująco:
Wujek zapisał w testamencie mieszkanie, nie wydziedziczając swojego syna, który po 20 latach nieobecności nagle po śmierci wujka się pojawił. Sprawa jest aktualnie w sądzie - otwarcie spadku. Na 1 rozprawę syn nie dotarł, tłumacząc się, że za późno dostał powiadomienie. (Syn nie pojawił się również na pogrzebie wujka, ani niczym się nie zainteresował) Wujek więcej dzieci nie miał, był rozwiedziony.
Mam pytanie jak to wszystko wygląda w praktyce. Otóż wiemy tyle, że jego synowi należy się zachowek, ale jak się dalej postępuje i w jakiej wysokości ten zachowek?
Czy zainteresowany może otrzymane mieszkanie sprzedać i ewentualnie spłacić jego syna(aktualnie ma potencjalnego kupca), a jeżeli nie to kiedy mieszkanie może sprzedać(stanowi dla niego spore obciążenie finansowe)? i co z poniesionymi kosztami (opłaty za mieszkanie, podatek od spadku)?
Dodam, że syn wujka jest baaardzooo zainteresowany jak najwyższą kwotą i dlatego prosimy o poradę, aby zapobiec ewentualnym błędom.