Ten policjant u ktorego skadalem zeznania nawciskal mi glupot ze to normalnie sprawa w sadzie bedzie
I dobrze mówił (przecież sprawa trafiła do Sadu ;). To że wyrok zapadł w trybie nakazowym nie zalezało od policjanta i on o to zapewne nie wnosił. Była to decyzja sędziego, który co do zasady powinien skierować sprawę na rozprawę ale uznał że można wydac wyrok nakazowy nie fatygując stron.
Nawet nie pisze gdzie i do kiedy trzeba to wpacic. Pozdrawiam, dzieki
Bo najpierw trzeba poczekać, aby się dowiedzieć czy strony złożą sprzeciw. Jeśli w wyznaczonym terminie nie złożą sprzeciwu to wyrok się uprawomocni i wtedy dostaniesz info o tym gdzie i w jakim terminie zapłacić