Mam takie pytanie, moj ojciec zgodnie z ustawa moze sie ubiegac o 1/4 wartosci
spadku (jako syn spadkodawcy).
Osoba do ktorej zostaly skierowane roszczenia (glowny spadkobierca), na razie
ustne, od ponad roku udziela wciaz wymijajacych odpowiedzi, chociaz kwota ktora
zostala zaproponowana jest nawet nizsza od 1/4 wartosci.
Teraz w zamiarze jest wyslanie listu poleconego z potwierdzeniem, ktory bedzie
zawieral juz oficjalna pisemna prosbe o uregulowanie zachowku w wyznaczonym
terminie.
I tu pierwsze pytanie - czy nalezy robic kopie i potwierdzic przed wyslaniem u
notariusza czy nie ma sensu, bo same potwierdzenia nadania i odbioru nie mowi o
zawartosci listu?
Idac dalej, jezeli osoba nie zechce droga ugodowa nadal zalatwic sprawy, to
zostaje skierowac wniosek do Sadu...
Czy sad moze odmowic lub zmniejszych wartosc zachowku z jakicholwiek przyczyn
(nikt nie zostal wydziedziczony, nie bylo dodatkowych pieniedzy przekazywanych
ktore moglo by tu juz sie wliczac do zachowku)...
Ile czasu moze trwac taka sprawa, czy wazna jest data jej rozpoczecia, czy po 3
latach od otwarcia spadku, nawet jezeli bedzie w trakcie - bedzie przedawniona?
I na sam koniec, czy wartosc 1/4 majtku mozna podac w przyblizeniu samemu, czy
obowiazkowe jest powolanie bieglego i dokonanie wyceny ?
Jakich dokumentow bede potrzebowal przy skladaniu wniosku o zachowek?
Jakby ktos mogl mi strescic jak wyglada cala procedura bylbym bardzi wdzieczny.
Z gory dziekuje za kazda rzeczowa odpowiedz.
Pozdrawiam.