Nagrywanie rozmów telefonicznych - wolno czy nie?

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

Postprzez Dredd » Cz, 25 sie 2005, 12:34

Jesli rozmówca zostanie poinformowany o fakcie nagrywania rozmowy a pomimo to nadal ją prowadzi to
- czy mozna przyjąć że wyraził zgodę w sposób dorozumiały?


Moim zdaniem - jeśli informacja była podana jasno i wprost - można to uznać za zgodę wyrażoną w sposób dorozumiany.
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Cz, 25 sie 2005, 12:51

Moim zdaniem - jeśli informacja była podana jasno i wprost - można to uznać za zgodę wyrażoną w sposób dorozumiany.


Też byłbym skłonny się na to zgodzić, ewentualnie można zastrzec, iż jeśli nie zgadza się na nagrywanie, powinien się rozłaczyć.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Cz, 25 sie 2005, 12:55

Być może masz rację, choć trochę się waham... A mógłbyś sprecyzować o jakie dobro osobiste Ci chodzi?


Prawo do swobody wypowiedzi i tajemnicy rozmowy... Por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 r., I ACa 380/99 (OSA 2001/4/21).
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Monika » Cz, 25 sie 2005, 13:02

Tylko cholera w "niektórych" firmach telekomunikacyjnych nie złożymy reklamacji jeśli nie zgodzimy się na nagrywanie....


i bankach też
Monika
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Cz, 25 sie 2005, 13:32

Prawo do swobody wypowiedzi i tajemnicy rozmowy... Por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 r., I ACa 380/99 (OSA 2001/4/21).


Nie chcę kwestionować tego orzeczenia tym bardziej że w tej chwili nie znam jego treści, ale wydaje mi się że samo nagranie rozmowy przez rozmówcę (a nie np. podsłuchującą rozmówców osobę trzecią) nie będzie jeszcze naruszeniem tajemnicy rozmowy. Rozmówca bowiem i tak poznaje pełną treść rozmowy, w której uczestniczy. Więc jeśli rozmówca nagrywa rozmowę tylko dla siebie - nie widzę naruszenia tajemnicy.
Sprowadzając to do absurdu można zaryzykować że jeśłi tajemnica rozmowy ma być restrykcyjnie rozumiana to o każdej rozmowie powinniśmy natychmiast zapominać po "zapisując ją" w pamięci naruszalibyśmy tajemnicę rozmowy podobnie jak zapisując ją na taśmie czy innym nośniku dźwięku.

Zgadzam się natomiast, że naruszeniem tajemnicy mogłoby być natomiast późniejsze ujawnienie treści rozmowy osobom postronnym.

Kiedy jednak ujawnienie takie nastąpiłoby np. w toku procesu sądowego w celu wykazania że nagrany uczestnik rozmowy np. fałszywie zeznaje co do treści nagranej rozmowy to mimo że formalnie ujawnienie nagrania w sądzie byłoby naruszeniem tajemnicy rozmowy, jakiekolwiek roszczenia nagranego rozmówcy uznałbymm co najmniej za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Pawel78 » Cz, 25 sie 2005, 14:47

Trzeba patrzeć na to z punktu widzenia praktycznego. Rozmówca i tak się nie dowie, póki nie wykorzystasz tego nagrania, więc o żadnych roszczeniach z tytułu naruszenia dóbr osobistych nie może być mowy. Jeśli rozmówca groził/znieważał, a nagranie stanowi dowód przestępstwa, to myślę, że w tym wypadku nagrywający nie narusza prawa do prywatności ani innych dóbr osobistych.

Czy Rywin pozwał Michnika o naruszenie dóbr osobistych?
Pawel78
 

Postprzez Pawel78 » Cz, 25 sie 2005, 15:35

Jeszcze jedna kwestia - skoro taki windykator dzwoni do mnie, to taka komunikacja nie jest objęta tajemnicą wobec mnie: mam prawo ją zarejestrować, jestem adresatem przekazu i nie sądzę, żeby zgoda rozmówcy była wymagana.
Pawel78
 

Postprzez Marcin » Cz, 25 sie 2005, 20:26

OK - weryfikuję swój pogląd o tyle, że samo nagrywanie rozmowy nie jest raczej bezprawne, natomiast istotne jest, czy i w jaki sposób takie nagranie będzie wykorzystane.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Pawel78 » Pt, 26 sie 2005, 10:29

Marcin - jeśli zostanie wykorzystane jako dowód popełnienia przestępstwa, a oskarżony zostanie prawomocnie skazany, to czy wtedy będzie można mówić o naruszeniu jego dóbr osobistych? W Ameryce pewnie tak, ale u nas? Myślę, że można tu szukać jakiś kontratypów - może nawet stan wyższej konieczności?
Pawel78
 

Postprzez Esokal » Pt, 26 sie 2005, 10:38

W Ameryce to i pewnie dowód pozyskany "nielegalnie" niebyłby dopuszczony.
Esokal
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron