Zmiana zeznań

przestępstwa, przestępstwa skarbowe, przewidziane środki prawne, podejrzany, oskarżony, wyrok, apelacja, recydywa, prokuratura, organy policji, CBŚ, ABW

Zmiana zeznań

Postprzez zbulwersowany » Śr, 11 maja 2005, 17:08

Witam serdecznie,
jako pokrzywdzony dostalem pismo z prokuratury o umorzeniu dochodzenia w mojej sprawie.

(Nie minelo jeszcze 7 dni od daty dostarczenia w/w pisma)

Jeden ze swiadkow postanowil zmienic zeznania na moja korzysc.
Czy istnieje mozliwosc zmiany zeznan przez tego swiadka ?
Jesli tak, to jak to sie powinno odbyc?

Gdzie swiadek powinien sie udac aby zmienic swoje zeznanie?

Czy w zazaleniu kierowanym do prokuratury powinienem o tym wspomniec a nawet dolaczyc kserokopie takiego zeznania?

Za wszelka pomoc i wskazówki bede wdzieczny
zbulwersowany
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Zmiana zeznań

Postprzez Dredd » Śr, 11 maja 2005, 17:51

Czy istnieje mozliwosc zmiany zeznan przez tego swiadka?


Istnieje.

Jesli tak, to jak to sie powinno odbyc?


W drodze ponownego przesłuchania świadka przez właściwy organ

Gdzie swiadek powinien sie udac aby zmienic swoje zeznanie?


Co do zasady - tam gdzie był przesłuchiwany wcześniej

Czy w zazaleniu kierowanym do prokuratury powinienem o tym wspomniec a nawet dolaczyc kserokopie takiego zeznania?


Wspomniałbym o tym i załączył ewentualne krótkie oświadczenie świadka na piśmie, że chce zmienić zeznania.
O dołączeniu kserokopii zeznania nie może być mowy bo tylko organ procesowy może odebrać od świadka zeznania.

BTW: Zmienianie zeznań przez świadka naraża go na zarzut składania fałszywych zeznań co podlega karze (dwa różne zeznania w tej samej sprawie i o tych samych okolicznościach raczej nie powinny się istotnie różnić jeśli są szczere i prawdziwe)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Zmiana zeznań

Postprzez zbulwersowany » Śr, 11 maja 2005, 21:22

Jesli chodzi o odpowiedzialność karna za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy to świadek nie zeznał nieprawdy .

Jedyne czego mozna by sie przyczepić to ostatnie zdanie w zeznaniu ->

"Nie widzialem gdzie i kiedy Pan Kowalski odniósł takie obrażenia i to wszystko co jestem w stanie powiedzieć na temat tego zdarzenia"

Świadek ten rzeczywiście nie widział zajścia tego zdarzenia, ale później był namawiany na zeznanie nieprawdy celem zatracia sladow przez podejrzanych. Tych 2 podejrzanych i w/w świadek byli w dobrych stosunkach koleżeńskich do czasu tego zdarzenia. Wykorzystując zażyłości ze swiadkiem podejrzani namawiali go na zeznanie nieprawdy i naciskali na swiadka aby kłamał.
Świadek na zeznaniu nie skłamał, ale nie dodał tez nic od siebie oraz nie zeznał tez tego, ze byl namawiany do złożenia fałszywych zeznań.

Właśnie ten fakt ( namawiania świadka do zeznania nieprawdy) świadek chce zeznać na nowo.

Czy w/w systuacja zalicza sie do art. o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy?

Czy świadek mial obowiazek zeznania ze byl namawiany przez podejrzanych do fałszywych zeznan ?

Czy swiadek poniesie tego konsekwencje a jesli tak to jakie?

Czy fakt nacisku ze strony podejrzanych na świadka i wywierania na niego presji wykorzystując relacje koleżeńskie do zeznawania nieprawdy
nie bedzie okoliczności łagodzących?

Jak to wyglada w praktyce , czy w podobnych sprawach rzeczywiście swiadek zostaje ukarany a jesli tak to jaka jest forma tej kary?

Z gory dziekuje za wszelkie informacje i wskazowki .
zbulwersowany
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Zmiana zeznań

Postprzez Marcin » Śr, 11 maja 2005, 22:24


"Nie widzialem gdzie i kiedy Pan Kowalski odniósł takie obrazenia i to wszystko co jestem w stanie powiedziec na temat tego zdarzenia"


Ale może to ma zasadnicze znaczenie dla sprawy ?

Swiadek ten rzeczywiście nie widzial zajścia tego zdarzenia


Jeśli nie widział, to gdzie jest problem ?


ale pozniej byl namiawany na zeznanie nieprawdy celem zatracia sladow przez podejrzanych. Tych 2 podejrzanych i w/w swiadek byli w dobrych stosunkach kolezenskich do czasu tego zdarzenia. Wykorzystujac zazylosci ze swiadkiem podejrzani namawiali go na zeznanie nieprawdy i naciskali na swiadka aby klamal.
Swiadek na zeznianiu nie sklamal, ale nie dodal tez nic od siebie oraz nie zeznal tez tego, ze byl namawiany do zlozenia faszywych zeznan.


Skoro nie skłamał, to... ? Co mógł dodać od siebie ?

Wlasnie ten fakt ( namawiania swiadka do zeznania nieprawdy) swiadek chce zezanac na nowo.


Jeśli był namawiany, ale mimo to zeznał prawdę, nadal nie widzę problemu.

Albo nie ma problemu, albo Ty nie piszesz wszystkiego.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Karne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron