Lichwa Sądowa

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

Lichwa Sądowa

Postprzez shuehos » Śr, 16 lut 2005, 08:22

Lichwa sądowa




O sześć tysięcy złotych odsetek rośnie każdego dnia dług firmy "Ekobud" z Grajewa. Takiej lichwy nie naliczyła im żadna mafia, tylko sędzia z białostockiego sądu gospodarczego. Firma stoi pod ścianą - ma zablokowane konta, grozi jej upadłość. Sędzia uważa, że wszystko jest OK.



Jak do tego doszło? "Ekobud" był winien 49 tysięcy białostockiej firmie budowlanej. Wierzyciel przed sądem domagał się zwrotu pieniędzy. To normalne, tyle tylko, że skutki okazały się opłakane dla "Ekobudu". Dlaczego? Bo 22 listopada 2004 roku sąd uznał, że dłużnik oprócz tych 49 tysięcy ma też zapłacić horrendalne odsetki w wysokości 12,25 proc. dziennie! Do 11 lutego 2005 roku dług urósł do 1 miliona 319 tysięcy złotych! (dług zwiększa się o blisko 6 tysięcy złotych dziennie).

Różne odsetki
- Na podstawie dokumentów wydałam taki właśnie nakaz zapłaty - nie kryje sędzia Elżbieta Małgorzata Kudrycka-Jarosz. - Co zaś do kwestii wysokości odsetek, to tego nie mogę komentować.
Sędzia nie wspomina jednak, że w sprawie tych odsetek i umowy między przedsiębiorcami wypowiadała się dwukrotnie. Najpierw 8 października ubiegłego roku - naliczając odsetki w wysokości 12,25 procent w stosunku rocznym, później zaś, 22 listopada - na wniosek wierzyciela - zmieniła to (albo jak chce sąd - naprawiła pomyłkę pisarską) i zasądziła odsetki w wysokości 12,25 procent w stosunku dziennym.

Ktoś tu kręci
- Zaszła chyba jakaś pomyłka pisarska - komentuje to postanowienie sędzia Małgorzata Dołęgowska, przewodnicząca Izby Cywilnej w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku.
Inni sędziowie, już anonimowo, są bardziej dosadni. - Tutaj trzeba by w ogóle rozważyć, czy nie zachodzi lichwa? - zastanawia się jeden z cywilistów. - Przecież nie ma takiego prawa, żeby jakąś firmę tak postawić pod ścianą i kazać płacić coś, co jest z sufitu.
Skąd ten galimatias? Jeden zapis z zawartej między przedsiębiorcami umowy brzmi: "zamawiający za zwłokę w zapłacie faktur zapłaci odsetki umowne w wysokości ustawowej za każdy dzień zwłoki".
- Sprawa jest oczywista, mowa tu o ustawowych odsetkach w stosunku rocznym - mówi jeden z białostockich radców prawnych.
- Ten zapis można różnie interpretować - ma wątpliwości inny.
Sędzia Kudrycka-Jarosz zinterpretowała go na niekorzyść "Ekobudu". - To teraz u was szukają ratunku? - dziwi się. - Mogli złożyć sprzeciw do tego postanowienia, ale nie zachowali terminów. Później złożyli wprawdzie wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu, ale go oddaliłam.

Ludzie na bruk
Prawnicy mogą się spierać, ale właściciele "Ekobudu" nie mają na to czasu. Dla nich to sprawa życia i śmierci.
- Nigdy nie kwestionowaliśmy, że mamy zapłacić te 49 tysięcy. Były opóźnienia, bo inna firma jest nam dłużna - opowiadają. - Teraz jednak, kiedy komornik wszedł na konta i mamy je zablokowane, przyjdzie chyba jakiegoś stryczka szukać. A co mamy powiedzieć naszym pracownikom, podwykonawcom? Z naszej firmy utrzymywało się około 300 rodzin. Teraz zostaną bez pracy.
Właściciele "Ekobudu" czekają teraz na uzasadnienie postanowienia sędzi Kuryckiej-Jarosz. Chcą się odwołać do sądu apelacyjnego. To ich ostatnia szansa.
Innym wyjściem jest pójście na ugodę z białostocką firmą - zapłacenie 500 tysięcy złotych za prace warte dziesięć razy mniej. Ale to oznacza dla grajewskiej firmy bankructwo.



Magdalena Kleban
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kadam » Śr, 16 lut 2005, 09:54

własnie zawnioskowałem, aby firma, w której pracuje przekazywała wszystkie sprawy do rozpoznania przed białostockim sądem
kadam
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Śr, 16 lut 2005, 09:56

shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Śr, 16 lut 2005, 21:33

Czytając dzisiejszy art.Kuriera Porannego przypomniało mi się pewne zdarzenie z przed pół roku na co wnosłem skargę
do PSR. W odpowiedzi otrzymałem:


w dopowiedzi na skargę.........................................................uprzejmie wyjaśniam co następuje...........................................................................................

Mając na uwadze,iż podnoszone przez Pana w skardze zarzuty,na tym etapie postępowania zostały zlikwidowane zaś śrosek zaskarżenia oczekuje na merytoreyczne rozpatrzenie
przez Sąd Odwoławczy,mój nadzór administracyjny sprowadził
się do zwrócenia Pani Przewodniczącej uwagi na zaistniałe w tej sprawie nieprawidłowości .






Podpisano................

shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kadam » Śr, 16 lut 2005, 23:01

wiedziałem już z doświadczenia,że w Białymstoku co drugi to debil, ale że aż tak.....
kadam
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Śr, 16 lut 2005, 23:39

wiedziałem już z doświadczenia,że w Białymstoku co drugi to debil, ale że aż tak.....



My z Wielkopolski.......... .
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez kadam » Pt, 18 lut 2005, 09:47

chcesz mnie obrazić?
rodzinnie pochodzę z Galicji
kadam
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Pt, 18 lut 2005, 18:46

chcesz mnie obrazić?



W odróżnieniu od innych tej metody nie stosuję na tym forum.
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Pt, 4 mar 2005, 07:57

Dobra skarga szybko sprowadza Sąd na ziemię.




WRACAMY DO TEMATU Jest szansa, aby firma Ekobud z Grajewa nie zapłaciła horrendalnych odsetek

Sąd przyzna się do błędu?



Mieliśmy rację – 12,25 procent odsetek w stosunku dziennym nie jest rzeczą normalną. Przyznał to nawet wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Już dzisiaj sędzia, która wydała taki nakaz zapłaty dla firmy Ekobud z Grajewa może zmienić swoje postanowienie.



– Jest taka możliwość. Sąd pierwszej instancji może to zmienić – przyznaje sędzia Antoni Tokarzewski, rzecznik białostockiego sądu okręgowego. – To byłaby taka korekta.

Horrendalne odsetki
Skąd taka zmiana stanowiska sądu? Jeszcze ponad dwa tygodnie temu sędzia była przekonana, że ponad milion trzysta tysięcy złotych od 49 tysięcy złotych długu to rzecz normalna. Wystarczy, że firmy podpisały taką umowę (sędzia nie wysłuchała tłumaczeń, że umowa ta zawarta została podstępem). Skutek tego był taki, że już od połowy grudnia ubiegłego roku komornik zablokował wszystkie konta Ekobudu.
– Tym jednym postanowieniem sędzia załatwiła nas na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy teraz praktycznie ubezwłasnowolnieni – skarżył się jeszcze wczoraj szef Ekobudu. – Ale teraz wygląda na to, że jeszcze da się to wszystko odkręcić.

Ostra krytyka
Co się zmieniło, że przedsiębiorca z nadzieją patrzy w przyszłość? Dwie rzeczy: ukazał się artykuł w „Porannym", a i wiceprezes białostockiego sądu apelacyjnego stanął po stronie „Ekobudu". Bo szef grajewskiej firmy napisał do niego skargę na postępowanie białostockiego sądu. Odpowiedź wiceprezesa Janusza Leszka Dubija nie mogła być dla niego bardziej korzystna.
– Podzielam pana zastrzeżenie co do prawidłowości postępowania Sądu Okręgowego w Białymstoku, w szczególności co do sprostowania nakazu zapłaty w zakresie odsetek – napisał prezes. – Postanowienie z dnia 22 listopada 2004 zostało wydane z oczywistym naruszeniem przepisów kodeksu postępowania cywilnego.
Chodzi tu o dwa zapisy z tego kodeksu, które mówią, że nakaz zapłaty nie może być wydany, jeśli roszczenie jest oczywiście bezzasadne (chodzi tu o te wygórowane do granic absurdu odsetki).
– Pismo pana prezesa będzie jeszcze przedmiotem naszej analizy – mówi sędzia Jerzy Fiedoruk, przewodniczący wydziału gospodarczego w białostockim sądzie okręgowym. – Te uwagi na pewno będą rozpatrywane przez sędziów naszego wydziału.
Jak się udało nam dowiedzieć, sędzia Małgorzata Kudrycka-Jarosz, autorka wyroku jeszcze dzisiaj może wydać postanowienie, którym cofnie swoją poprzednią decyzję.
(mk)



Skąd się wzięły problemy „Ekobudu"?
Firma „Ekobud" była winna 49 tysięcy jednej z białostockich firm budowlanych. Wierzyciel przed sądem domagał się zwrotu swoich pieniędzy. Sąd – na posiedzeniu niejawnym – wydał nakaz zapłaty, w którym uznał, że dłużnik oprócz tych 49 tysięcy ma też zapłacić horrendalne odsetki w wysokości 12,25 proc. w stosunku dziennym, co daje teraz 5591,36 złotych dziennie!

shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » So, 5 mar 2005, 12:36

Gdyby takie odsetki zostały umówione rzeczywiście w stosunku dziennym, to takie postanowienie umowne należałoby ocenić jako nieważne z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 kc). Niewykluczone byłoby sięgnięcie także po art. 304 kk.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron