• Porady prawne
Euro-tax.pl

zalanie samochodu

polisy na życie, OC, AC, ubezpieczenia indywidualne, ubezpieczenia nieruchomości, majątku

zalanie samochodu

Postprzez ancom » Pn, 2 lut 2004, 08:23

W wyniku awarii sieci wodociągowej mój samochód stojący w podziemnym garażu mojego domu został zalany .Wodociągi przyjęły odpowiedzialność za to zdarzenie więc szkoda będzie likwidowana poprzez ubezpieczyciela tj. PZU z OC sprawcy
Ubezpieczyciel zaproponował zabranie złomu i wypłatę odszkodowania lub zapłatę za naprawę wg kosztorysu dokonanego przez rzeczoznawcę .
W pierwszym wariancie zaproponowano odszkodowania powołując się na notowania INFO-EKSPERTA.
Sęk w tym że auto jest mało spotykane /Lexus RX 300 /i notowania są oderwane od rzeczywistości. Na dowód tego podaję fakt, że nawet cena nowego w tymże katalogu
jest o 20 % zaniżona w stosunku do ceny u dealera. Ponad roczne auto /tak jak moje/
ma wartośćt w/g katalogu ok. 60% ceny nowego .W takim wypadku oddanie ubezpieczycielowiwraka wydało mi się nieuzasadnione ekonomicznie tym bardziej że zakup nowego to w dzisiejszych realiach ponad 6 miesięcy oczekiwania.
Naprawę auto początkowo również zaniżono a po mojej interwencji i ponownych oględzinach
wyliczono w miarę uczciwie .Cóż z tego gdy w tym momencie naprawa stała się dla ubezpieczyciela ekonomicznie nieuzasadniona/ /przekroczyła 70 % wartości pojazdu/
Powołano się na KODEKS CYWILNY
Art. 363. § 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

I wyliczenie wypłaty dokonano metodą wartość rynkowa -wartość wraka co dało oczywiście
mniejszą kwotę.
Moje pytania są następujące :

1.Czy skoro nie mogę odkupić samochodu za cenę przyznaną przez Ubezpieczyciela oraz nie
mogę kupić nawet nowego dopłacając z własnej kieszeni różnicę to mam prawo do naprawy
za wszelką cenę byleby niższą oczywiście od wartości sprawnego pojazdu .
2.Na jakiej podstawie ubezpieczalnie twierdzą ze gdy naprawa przekracza 70% to jest już nieopłacalna?
3.Czy jest szansa skutecznego kwestionowania cen zawartych w INFO-EKSPECIE w sądzie?
ancom
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pn, 2 lut 2004, 10:53

1.Czy skoro nie mogę odkupić samochodu za cenę przyznaną przez Ubezpieczyciela oraz nie
mogę kupić nawet nowego dopłacając z własnej kieszeni różnicę to mam prawo do naprawy
za wszelką cenę byleby niższą oczywiście od wartości sprawnego pojazdu .


M. zd., tak. SN w wyroku z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/2000, przyjął, iż jeżeli koszt naprawy samochodu jest wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku.(całość orzeczenia poniżej). W Twoim przypadku jest jednak inaczej, bo koszt naprawy nie przekracza wartości samochodu.

2.Na jakiej podstawie ubezpieczalnie twierdzą ze gdy naprawa przekracza 70% to jest już nieopłacalna?


Są to prawdopodobnie ich wewnętrzne wyliczenia, które jednak nie są dla klienta wiążące.
3.Czy jest szansa skutecznego kwestionowania cen zawartych w INFO-EKSPECIE w sądzie?


Myślę, że tak, zorientuj się jednak wcześniej wśród rzeczoznawców, czy istotnie można te ceny obiektywnie zakwestionować. Przed sądem można powołać się na opinię rzeczoznawcy dla wsparcia swego stanowiska, jeśli jednak będzie rozbieżność pomiędzy nim a poglądem ubezpieczyciela, sąd może powołać niezależnego biegłego. Z Twojego opisu wynika, że są szanse, aby taką sprawę wygrać w sądzie, należałoby jednak powierzyć jej prowadzenie profesjonalnemu pełnomocnikowi. Na Twoją korzyść może przemawiać uchwała SN z dnia 12 października 2001 r.,
III CZP 57/2001: Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie. (całość uchwały poniżej).
Ponadto nie musisz dochodzić odszkodowania wyłącznie od ubezpieczyciela. Możesz tego żądać także od przedsiębiorstwa wodociągowego i to w wysokości całej poniesionej szkody, nawet jeśli odpowiedzialność ubezpieczyciela jest ograniczona.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pn, 2 lut 2004, 10:55

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 12 października 2001 r.
III CZP 57/2001

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Richarda K. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej w Warszawie - Inspektoratowi w O. o zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na rozprawie zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Katowicach postanowieniem z dnia 7 czerwca 2001 r. IV Ca 234/2001:

„Czy do składników szkody, powstałej na skutek kolizji pojazdów samochodowych, za którą odpowiedzialność z tytułu umowy ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej ponosi zakład ubezpieczeń, zalicza się utratę wartości handlowej naprawionego samochodu, spowodowaną stosowaniem przez autoryzowane warsztaty naprawcze technologii nie w pełni pozwalającej na przywrócenie pierwotnego stanu pojazdu, tj. sprzed kolizji?”

podjął uchwałę:

Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.

Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w Olkuszu wyrokiem z 31 stycznia 2001 r. oddalił powództwo Richarda K. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń SA w Warszawie - Inspektoratowi w O. o zapłatę kwoty 3.441,12 złotych. Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 11 września 1999 r. doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego uszkodzeniu uległ samochód powoda marki „Audi” wyprodukowany w 1998 r. Sprawcą wypadku był kierowca innego samochodu, ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Samochód powoda był użytkowany do dnia wypadku przez 17 miesięcy. Został naprawiony w autoryzowanym warsztacie, zgodnie z technologią producenta i przy użyciu oryginalnych części zamiennych. Koszty naprawy zostały powodowi zwrócone przez pozwanego.

Po naprawie samochód odzyskał zupełną sprawność techniczną, nie uzyskał jednak wartości rynkowej takiej jak przed wypadkiem. Warsztaty samochodowe nie są w stanie wykonać prac blacharskich i lakierniczych na takim poziomie jak producenci samochodów. W związku z tym ślady naprawy są łatwe do zidentyfikowania przez specjalistów. Naprawione elementy nie cechują się taką trwałością jak elementy nieuszkodzone i niewymieniane, dotyczy to przede wszystkim pojazdów nowych, których wiek nie przekracza trzech lat. W odniesieniu do samochodu powoda nastąpiła utrata jego wartości rynkowej w kwocie żądanej w pozwie.

Przy powyższych ustaleniach Sąd Rejonowy uznał, że skoro naprawa samochodu przywróciła mu dawne walory użytkowe, a koszty naprawy zostały przez pozwanego zwrócone, to powód otrzymał pełne odszkodowanie. Utrata wartości handlowej nie jest objęta obowiązkiem odszkodowawczym pozwanego. Sąd Rejonowy przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego, który w wyroku z 3 lutego 1971 r. III CRN 450/70 (OSNC 1971/11 poz. 205) i uchwale z 19 marca 1998 r. III CZP 72/97 (OSNC 1998/9 poz. 133) uznał, że jako miernika odszkodowania nie można przyjąć wysokości ceny samochodu, którą można byłoby uzyskać w drodze sprzedaży, gdyby nie doszło do uszkodzenia pojazdu.

Sąd Okręgowy w Katowicach, rozpoznając apelację powoda od wyroku Sądu Rejonowego, przedstawił do rozstrzygnięcia przytoczone w sentencji zagadnienie prawne budzące wątpliwości.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Stosownie do przepisu art. 822 kc, w razie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakres obowiązku odszkodowawczego zakładu ubezpieczeń określa umowa. Dzieje się tak bez względu na to, czy zapłata odszkodowania następuje do rąk ubezpieczającego, czy też od razu uprawnionemu zgłaszającemu swoje roszczenie bezpośrednio do zakładu ubezpieczeń.

W konkretnej sprawie umowa łącząca stronę pozwaną ze sprawcą wypadku nie była poddawana szczegółowej analizie. Biorąc pod uwagę, że chodzi o umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu, założyć można, że co do przedmiotu ubezpieczenia i zakresu obowiązku odszkodowawczego zakładu ubezpieczeń umowa nie mogła zawierać dalej idących ograniczeń niż wynikające z przepisów obowiązującego wówczas rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. (Dz. U. 1992 r. Nr 96 poz. 475 ze zm.).

Z treści § 10 rozporządzenia wynika, że w razie wyrządzenia szkody ruchem pojazdu lub w związku z jego ruchem, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Jedynym dopuszczalnym ograniczeniem odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń może być suma gwarancyjna, której przekroczenie w okolicznościach sprawy nie wchodzi w grę. Z punktu widzenia określenia składników szkody obojętne jest czy uprawniony dochodzi odszkodowania bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń, czy od sprawcy wypadku.

Problem w istocie sprowadza się do tego, czy odszkodowanie należne za uszkodzenie samochodu obejmuje oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie, przy założeniu, że naprawa była prawidłowa, a zmniejszenie wartości samochodu nastąpiło wskutek jego uszkodzenia.

Przytaczany przez Sąd Rejonowy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 1971 r. III CRN 450/70 (OSNCP 1971/11 poz. 205) ma wartość tylko historyczną, gdyż wydany został w zupełnie odmiennych niż obecnie warunkach gospodarki centralnie kierowanej i ułomnego, szczątkowego rynku. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że Sąd Najwyższy w uzasadnieniu tamtego wyroku stwierdził, „że szkodę w rozumieniu art. 361 kc stanowi różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem, jaki by w jego majątku istniał, gdyby zdarzenie nie nastąpiło”. Konstatacja ta jest bezwzględnie trafna, tyle że logicznym wnioskiem byłoby przyjęcie, że w sytuacji, gdy naprawa samochodu nie może doprowadzić do odtworzenia wartości, jaką samochód miał przed wypadkiem, to różnica wartości jest elementem szkody. W omawianym wyroku Sąd Najwyższy tego nie kwestionował. Uznał natomiast, że kształtujące się w tamtym czasie na quasi rynku ceny nie odzwierciedlały wartości samochodów i dlatego w konkluzji doszedł do przekonania, iż wykładnia przyjmująca, że przepis art. 363 § 2 kc uprawnia do żądania i zasądzania odszkodowania w wysokości odpowiadającej spekulacyjnym cenom „giełdowym” naruszałaby obowiązujący wtedy art. 4 kc, wedle którego przepisy prawa cywilnego powinny być tłumaczone i stosowane zgodnie z zasadami ustroju i celami PRL. Ostatnia teza całkowicie się zdezaktualizowała.

Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1998 r. III CZP 72/97 (OSNC 1998/9 poz. 133), dotyczy odmiennego stanu faktycznego. Sąd Najwyższy wyraził w niej pogląd, że odszkodowanie należne poszkodowanemu zamieszkałemu za granicą za całkowite zniszczenie samochodu może odpowiadać cenie nabycia takiego samego lub podobnego samochodu u zagranicznego, profesjonalnego sprzedawcy. Prawidłowość tezy nie budzi wątpliwości. Sąd Najwyższy w obecnym składzie nie podziela natomiast częściowo uzasadnienia uchwały. Wyrażono tam pogląd, że „jedynie wyjątkowo wysokość szkody może określać wartość samochodu ustalana według ceny, za jaką mógł być on zbyty przez poszkodowanego, gdyby nie jego całkowite zniszczenie. Może tak być tylko wówczas, gdy ustalone zostanie, że samochód nie był w chwili wyrządzenia szkody przedmiotem normalnego używania i korzystania z niego przez pozwanego, ale był przedmiotem przeznaczonym do zbycia”.

Przy określaniu miernika wartości rzeczy nieuzasadnione jest przeciwstawianie cen, które mogą być uzyskane przy jej zbywaniu i nabywaniu. Oczywiście, jednostkowe ceny takich samych samochodów mogą się różnić. Jednakże podstawą ustalenia wartości rzeczy będącej przedmiotem powszechnego obrotu nigdy nie jest jednostkowa cena, która może wynikać z zupełnie przypadkowych okoliczności. Podstawą ustalenia wartości powinna być średnia (mediana) cen. Anachronizmem wydaje się przyjmowanie różnych sposobów określania wartości takich samych rzeczy, w zależności od tego tylko, czy są przeznaczone do normalnego używania i korzystania przez właściciela, czy też są przeznaczone do zbycia. W warunkach gospodarki rynkowej każda rzecz mająca wartość majątkową może być w każdym czasie przeznaczona na sprzedaż. Zbycie rzeczy jest uprawnieniem właściciela tak samo normalnym, jak korzystanie z niej. Traci także w tym systemie gospodarczym rację bytu odróżnianie wartości użytkowej rzeczy od jej wartości handlowej. Miernikiem wartości majątkowej rzeczy jest pieniądz, a jej weryfikatorem rynek. Rzecz zawsze ma taką wartość majątkową, jaką może osiągnąć na rynku.

Z przepisu art. 361 § 2 kc wynika obowiązek pełnej kompensacji szkody. Wartość samochodu po jego naprawie, to nic innego jak jego wartość rynkowa. Ponieważ wartość ta w wyniku uszkodzenia, choć później wyeliminowanego, zmalała w stosunku do tej, jaką pojazd ten reprezentowałby na rynku, gdyby nie został uszkodzony, więc kompensata winna obejmować nie tylko kwoty naprawy, ale także różnicę wartości.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 390 kpc, rozstrzygnął przedstawione zagadnienie prawne jak w uchwale.

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 20 lutego 2002 r.
V CKN 903/2000

Jeżeli koszt naprawy samochodu jest wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku.

Sędzia SN: Marian Kocon (przewodniczący).

Sędzia SN: Barbara Myszka.

Sędzia SN Mirosława Wysocka (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Sebastiana P. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A., Inspektoratowi w O. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 20 lutego 2002 r. na rozprawie kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 20 sierpnia 1999 r.

oddalił kasację.


Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 20 sierpnia 1999 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uwzględnił jedynie zażalenie pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w O. od wyroku Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu z dnia 30 grudnia 1998 r., podwyższając zasądzone na jego rzecz koszty postępowania, oddalił natomiast w całości apelację powoda Sebastiana P. Sąd pierwszej instancji z dochodzonej przez powoda kwoty 66.531 zł uwzględnił powództwo do kwoty 12.500 zł z odsetkami, oddalając je w pozostałej części. Aprobując ustalenia faktyczne i ocenę prawną przyjęte za podstawę zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny ustalił, że samochód powoda w dniu 3 października 1997 r. został uszkodzony w wypadku komunikacyjnym z winy kierowcy, za którego odpowiedzialność cywilną ponosi pozwany zakład. Samochód powoda wyprodukowano w 1991 r., jego wartość wolnorynkowa przed wypadkiem wynosiła kwotę 26.000 zł, a po wypadku kwotę 13.500 zł. Koszt naprawy samochodu został wyceniony na kwotę dochodzoną pozwem. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji, że powód nie może domagać się zasądzenia kosztów naprawy, zanim nie została ona dokonana. Mimo to nie uwzględnił wniosku powoda o przeprowadzenie w postępowaniu apelacyjnym dowodów, że powód po wydaniu orzeczenia pierwszoinstancyjnego wyłożył koszty nabycia części zamiennych potrzebnych do naprawy oraz częściowe koszty usługi, ocenił bowiem, że górną granicę odpowiedzialności pozwanego wyznacza wartość uszkodzonego samochodu przed powstaniem szkody, pomniejszona o jego wartość po uszkodzeniu. Szkoda podlegająca naprawieniu ogranicza się zatem do kwoty 12.500 zł, zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji. Powód nie może się natomiast domagać kwoty 66.531 zł, która ponad dwukrotnie przewyższa wartość samochodu sprzed wypadku.

Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego powód oparł na obu podstawach wymienionych w art. 393[1] kpc. Naruszenia prawa materialnego powód dopatrywał się w błędnej wykładni art. 361 § 2, art. 363 § 1 i art. 822 kc, polegającej na uznaniu, że wysokość doznanej szkody to wartość rzeczy przed uszkodzeniem pomniejszona o jej wartość po uszkodzeniu, a nie faktyczne koszty naprawy poniesione przez powoda. Naruszenie przepisów postępowania - art. 217 § 1 i 2, art. 316 § 1 i 2 i art. 227 kpc w związku z art. 391 kpc - polegało, według skarżącego, na nierozpoznaniu zgłoszonych przez powoda w apelacji oraz na rozprawie wniosków dowodowych dotyczących faktycznych kosztów naprawy samochodu, a także zarzutu, że zażalenie pozwanego na rozstrzygnięcie o kosztach zostało złożone po upływie terminu.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 54.031,50 zł z odsetkami ustawowymi oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za wszystkie instancje.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny przepisów postępowania, art. 217 § 1, art. 316 § 1 i art. 227 kpc, w odniesieniu do merytorycznego rozstrzygnięcia dotyczy nierozpoznania i nieuwzględnienia złożonych przez powoda w postępowaniu apelacyjnym dowodów, mających świadczyć o poniesieniu przezeń, po wydaniu wyroku przez Sąd Wojewódzki, kosztów naprawy samochodu. (...)

Przeprowadzenie wymienionych dowodów w postępowaniu apelacyjnym nie było konieczne, skoro Sąd ten trafnie nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji, jakoby możliwość dochodzenia odszkodowania była uzależniona od wykazania, że koszty naprawy zostały już faktycznie wyłożone. Sąd Apelacyjny wskazał też, że omawianych wniosków nie uwzględnił, gdyż przy przyjęciu, iż powodowi należy się jedynie odszkodowanie w wysokości różnicy wartości samochodu (sprzed i po wypadku) - a takie stanowisko Sąd Apelacyjny zajął - dowody te pozostają bez wpływu na wynik sprawy.

W przedstawionym stanie rzeczy, ocena prawidłowości stanowiska Sądu drugiej instancji w kwestii dowodowej uzależniona jest w istocie od oceny prawidłowości rozstrzygnięcia merytorycznego. Oczywiste jest, że przy zaaprobowaniu poglądu, iż powód nie mógł skutecznie domagać się zwrotu kosztów naprawy, a jedynie zapłaty kwoty odpowiadającej zmniejszeniu wartości samochodu, przeprowadzanie dowodów na okoliczności dotyczące kosztów naprawy (niespornie przekraczających 60.000 zł) było zbędne.

W ocenie Sądu Najwyższego, rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego odnośnie do wysokości szkody podlegającej naprawieniu, jest uzasadnione, co przesądza o bezzasadności podstawy kasacyjnej opartej na art. 393[1] pkt 2 kpc.

Określenie pojęć „szkody” i „odszkodowania” w razie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone ruchem pojazdów mechanicznych, następuje na gruncie kodeksu cywilnego, bowiem zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu ponosi co do zasady odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody (§ 10 ust. 4 obowiązującego w dacie powstania szkody powoda rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów - Dz. U. 1992 r. Nr 96 poz. 475 ze zm. i § 10 ust. 4 obecnie obowiązującego rozporządzenia z dnia 24 marca 2000 r. - Dz. U. 2000 r. Nr 26 poz. 310 ze zm.). Jedynie w zakresie naprawienia szkody zasada ta doznaje ograniczenia w tym znaczeniu, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do naprawienia szkody w formie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej, a nie, według wyboru poszkodowanego także przez przywrócenie stanu poprzedniego (art. 822 kc, § 31 i § 32 rozporządzenia z 1992 r.).

W istocie jednak powszechnie przyjmuje się, że naprawienie szkody polegającej na uszkodzeniu pojazdu polega przede wszystkim na zapłaceniu kwoty koniecznej do przywrócenia samochodu do stanu poprzedniego. Pod względem ekonomicznym (wartości świadczenia) występuje w takiej sytuacji „ekwiwalentność” obu postaci świadczeń odszkodowawczych.

W przypadku, gdy poszkodowanemu co do zasady przysługuje prawo wyboru sposobu naprawienia szkody (art. 363 § 1 zd. 1 kc), może ono doznać ograniczenia między innymi wtedy, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego pociągało za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Z powołanego przepisu wynika, że w takiej sytuacji świadczenie pieniężne należne poszkodowanemu może mieć wartość niższą aniżeli wartość świadczenia polegającego na przywróceniu stanu poprzedniego. Także wówczas, gdy roszczenie poszkodowanego z zasady ogranicza się tylko do świadczenia pieniężnego, może nastąpić sytuacja, w której wartość świadczenia pieniężnego nie będzie odpowiadać kosztom przywrócenia rzeczy - przez jej naprawę - do stanu poprzedniego. Zauważyć należy, że gdy przypisuje się zobowiązanemu powinność świadczenia umożliwiającego wyremontowanie samochodu, to czyni się to z zastrzeżeniem, że chodzi o koszty celowe, ekonomicznie uzasadnione.

Przyjmując, że do uzasadnionych wydatków związanych z naprawą używanego samochodu należy zaliczyć koszt nowych części (jeżeli ich użycie było konieczne do naprawy), Sąd Najwyższy stwierdził jednocześnie, że poszkodowanemu należy zwrócić „wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki” (wyrok z dnia 20 października 1972 r. II CR 425/72 OSNCP 1973/6 poz. 111). Sąd Najwyższy wyraził także pogląd, iż w przypadku nieopłacalności naprawy uszkodzonego pojazdu odpowiedzialny za wypadek obowiązany jest do zapłacenia odszkodowania według wartości pojazdu przed wypadkiem, pomniejszonej o jego wartość po wypadku (wyrok z dnia 20 kwietnia 1971 r. II CR 475/70 OSPiKA 1971/12 poz. 231). Uznając jako zasadę, że poszkodowany może domagać się wyremontowania samochodu, Sąd Najwyższy przyjmował jednak, że gdyby remont samochodu okazał się dla poszkodowanego niemożliwy albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do formy odszkodowania, polegającego na zapłaceniu kwoty odpowiadającej „różnicy między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji” (wyrok z dnia 1 września 1970 r. II CR 371/70 OSNCP 1971/5 poz. 93).

W powołanych orzeczeniach przewija się myśl, że świadczenie zobowiązanego, polegające na przywróceniu stanu poprzedniego lub zapłaceniu kwoty odpowiadającej wartości takiego przywrócenia (kosztów naprawy samochodu) nie powinno przekraczać kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Gdy w konkretnych okolicznościach sprawy zostanie stwierdzony brak ekonomicznego uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do innej formy odszkodowania. Polega ona na zapłaceniu kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się różnicą pomiędzy wartością samochodu przed i po uszkodzeniu. Typową sytuacją, wymagającą określenia zakresu obowiązku odszkodowawczego, jest sytuacja, w której koszt naprawy samochodu znacznie przekraczałby wartość samochodu przed wypadkiem; wtedy przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 kc). Gdyby więc koszt naprawy samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Takie ustalenie wysokości szkody i sposobu jej naprawienia nie pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w art. 361 § 2 i art. 363 § 1 kc ani w art. 822 kc.

Z wiążących ustaleń wynika, że taki właśnie stan rzeczy wystąpił w sprawie niniejszej. Skoro wartość samochodu powoda przed wypadkiem wynosiła 26.000 zł, nie sposób za celowe i ekonomicznie uzasadnione uznać podejmowanie naprawy, której koszt miałby przekraczać 66.000 zł. Tym samym, nie można było w taki sposób określić zakresu odpowiedzialności zobowiązanego, dlatego Sąd Apelacyjny prawidłowo i nie naruszając - wbrew zarzutom skarżącego - powołanych przepisów, przyjął istnienie po stronie pozwanego obowiązku wyrównania straty polegającej na zmniejszeniu wartości samochodu powoda wskutek wypadku.

Omówione względy uzasadniały oddalenie kasacji (art. 393[12] kpc). (...)
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Ubezpieczenia Indywidualne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości