SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Taki dokument musi zawierać pouczenie dla pracownika, że może się odwołać do Sądu Pracy w ciągu 14 dni od daty doręczenia wypowiedzenia.
Pracownik natomiast pisze zażalenie, ale do pracodawcy i żąda zmiany warunków wypowiedzenia. Pracodawca po np. 10 dniach odpisuje, że się zastanowi. Po kilku następnych dniach wysyła do pracownika kolejne pismo, że pozostaje przy swojej decyzji.
Pytanie: czy 14 dni liczone jest od "pierwszego dokumentu" wysłanego do pracownika, czy za każdym razem liczymy od nowa te 14 dni?

Taki dokument musi zawierać pouczenie dla pracownika, że może się odwołać do Sądu Pracy w ciągu 14 dni od daty doręczenia wypowiedzenia.
Pracownik natomiast pisze zażalenie, ale do pracodawcy i żąda zmiany warunków wypowiedzenia. Pracodawca po np. 10 dniach odpisuje, że się zastanowi. Po kilku następnych dniach wysyła do pracownika kolejne pismo, że pozostaje przy swojej decyzji.
Pytanie: czy 14 dni liczone jest od "pierwszego dokumentu" wysłanego do pracownika, czy za każdym razem liczymy od nowa te 14 dni?

Te 14 dni liczone jest od dnia doręczenia pracownikowi wypowiedzenia.

Jeśli w wypowiedzeniu brak jest pouczenia o terminie, to jest to klasyczna sytuacja uzasadniająca złożenie przez pracownika wraz z pozwem wniosku o przywrócenie uchybionego terminu. Proponuję zajrzeć do k.p. w okolicę art. 265 (podaję z pamięci więc mogę się odrobinkę mylić)